Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
27-04-2011, 18:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-04-2011, 21:06 przez wojbik.)
Pewnie pamiętasz
rozżaloną wierzbę,
która płakała
do stawu.
Siedzieliśmy
w jej łzach,
szczęśliwi
z siebie nawzajem.
Patrzyłem jak mrużysz oczy.
Kiedy tam wracam
to znowu cię widzę,
pod każdą płaczącą wierzbą.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Liczba postów: 1 862
Liczba wątków: 65
Dołączył: Jul 2010
nie jest źle, ale trochę naiwnie to brzmi. Poza tym w ostatniej zwrotce powinna być jedna wierzba, a nie kilka (patrz: tytuł wiersza).
Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
28-04-2011, 15:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-04-2011, 15:31 przez wojbik.)
@Szach-Mat
Bardzo dziękuję za komentarz! Trochę naiwnie? Ja mogę śmiało powiedzieć, że bardzo naiwnie!
A co do liczby wierzb to w gruncie rzeczy sam nie za bardzo wiedziałem jak to ująć, że podmiot liryczny ma skojarzenia z każdą wierzbą jaką widzi. No cóż, pomyślę jeszcze nad tym. I jeszcze raz dzięki!
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Liczba postów: 1 839
Liczba wątków: 81
Dołączył: Dec 2010
28-04-2011, 15:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-04-2011, 15:34 przez FantaSmaGoria.)
A moim zdaniem dobrze to ująłeś, nie musisz się sugerować moją opinią, oczywiście.
Mi się podoba, widziałam te wierzby, czytając Twój wiersz, Wojtku.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić