Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Droga przez życie
#1
W podróży po długiej i pustej autostradzie życia,
wsłuchujesz się ciągle w melodię swego serca,
jego nieprzerwane, rutynowe i nużące bicia,
są jedynym co towarzyszy ci przez nieznane miejsca.

Zmordowany, zmarnowany przez przeciwności losu,
przepocony i brudny od pyłu, i pomyj życiowej drogi,
po tym wszystkim czujesz jak koszula lepi się do torsu,
a zmęczone od nieustannego chodu uginają się pod tobą nogi.

Przez dosłownie chwilkę siadasz i odpoczywasz w zbytku,
tak naprawdę ponownie szykując się do kolejnej podróży,
pakujesz tylko nadzieję, miłość i bochen chleba w worku,
potem jeszcze pukasz do drzwi tej, której uśmiech dobrze wróży.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#2
Jak juz pisałem na SB:

Nie jest to zły wiersz, ale zdecydowanie przegadany. Za dużo w nim słów. 15-18 sylab na wers upodabnia go do prozy i przez to nie czyta się go płynnie. Moim zdaniem do poprawy. Aczkolwiek podoba mi się przekaz
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#3
Zgadzam się z szanownym Administratorem.
Przez długość wersów traci się płynność czytania.
Piszę co myślę - jestem amatorem Smile
[Obrazek: a7ce2415.jpg]
Odpowiedz
#4
Jak już mówiłam, interpunkcja kuleje...
Wiersz niezły, może z niego coś fajnego wyjść. I chyba zgodzę się z Ro-otkiem, że można by użyć w nim mniejszej ilości słów ;]
Aczkolwiek... Wiersz akurat na mój nastrój. Szczególnie kilka fragmentów.
Odpowiedz
#5
Wielkie dzięki za oceny. Postaram się coś z tym zrobić.
Jeszcze raz dzięki.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości