Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Droga do szczęścia (CAŁOŚĆ)
#16
(03-01-2019, 21:37)D.M. napisał(a): Już wprowadziłem zmiany. Gunnar, w jakiej postaci preferujesz być wymieniony w podziękowaniach na końcu powieści: według nicka czy według imienia i nazwiska (które, jak rozumiem, można zobaczyć w wątku zawierającym powieść "Szept Gromu")?

Dziękuję za docenianie. Może być po nicku Wink
Odpowiedz
#17
Ok. Ale jeszcze bardzo interesuje mnie, co odpowiesz na mój komentarz do Twojej uwagi do zdania: "Wszystkie niepożądane zwierzęta były odstraszane przez odstraszacze, czyli przyrządy emitujące zapachy czy dźwięki oddziałujące na określone gatunki zwierząt tak, że te zwierzęta nie chcą podchodzić do odstraszacza." Przypominam, że zarzuciłeś błąd czasu, a mój komentarz był w przybliżeniu taki:

Ok. Ale powiedz mi, proszę, czy nie zmienia sytuacji ten fakt, że odstraszacze istnieją też teraz, a nie tylko w tamtym przyszłym świecie, który wskutek dziwnej literackiej tradycji musi być opisywany w czasie przeszłym. Smile "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie są zabawkami." Czy dla uzgodnienia czasu poprawiłbyś to zdanie tak: "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie były zabawkami."? Po słowie "czyli" wyjaśniam o odstraszaczach w ogóle, bez przywiązania do czasu, tak samo, jak w zdaniu o zapałkach po słowie "bo" przytacza się ogólne informacje, nie przywiązane do konkretnego czasu.
Odpowiedz
#18
Już odpowiadam Smile

(02-01-2019, 23:32)D.M. napisał(a):
Cytat:Dlaczego ludzie przyszłości przestali się starzeć? Jak poradzili sobie z chorobami, starzeniem się i śmiercią?

Nie opisuję tego konkretnie. Gdybym miał konkretniejsze pomysły, to, być może, oznaczałoby, że ludzkość jest już bliska do osiągnięcia nieśmiertelności. Smile
To, że opisano możliwość podróży przez zakrzywiania czasoprzestrzeni na krańce wszechświata nie oznacza, że jesteśmy temu bliscy Wink
A wymyślenie np. że opracowano specyfik, który zapobiega skracania telomerów i trzeba go przyjmować codziennie (ach fantastyczna sprawa do nowego podziału - bogacze mogą, żyć bez końca a eliksir nie dla biedaków - bardzo nośne literacko, choć nie w Twojej utopii) lub raz na 7 lat należy się poddawać zabiegowi z użyciem nanobotów odbudowujących końcówki DNA w komórkach macierzystych. 
Widzisz? na bieżąco wymyśliłem dwa rozwiązania technologicznej długowieczności Big Grin

(02-01-2019, 23:32)D.M. napisał(a):
Cytat:błąd czasu. Pierwsza jest w czasie przeszłym, a druga w teraźniejszym.

Ok. Ale powiedz mi, proszę, czy nie zmienia sytuacji ten fakt, że odstraszacze istnieją też teraz, a nie tylko w tamtym przyszłym świecie, który wskutek dziwnej literackiej tradycji musi być opisywany w czasie przeszłymSmile "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie są zabawkami." Czy dla uzgodnienia czasu poprawiłbyś to zdanie tak: "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie były zabawkami."? Piszę o odstraszaczach w ogóle, bez przywiązania do czasu.
Chodzi o czas w składni. Czasami i w mojej twórczości gdzieś przemknie taka hybryda, subtelna jak przykład o zapałkach, gdzie na pierwszy rzut ucha brzmi to poprawnie. Ogólnie rzecz biorąc osobiście nie jestem przy tym skrajnie restrykcyjny, ale od profesjonalnego korektora dostałbyś pewnie po głowie Wink
Ale co innego gdy taka zmiana nie rzuca się w oczy - gdyby była kategorii "zapałek" na pewno nie zwróciłbym na nią uwagi. Po prostu od razu rzuciła mi się w oczy.

"Wszystkie niepożądane zwierzęta były odstraszane przez odstraszacze, czyli przyrządy emitujące zapachy czy dźwięki oddziałujące na określone gatunki zwierząt tak, że te zwierzęta nie chcą podchodzić do odstraszacza."

Osobiście by uniknąć tego zgrzytu, jak i bliskich powtórzeń zapisałbym to zdanie tak:

Wszystkie niepożądane zwierzęta trzymały się na dystans dzięki odstraszaczom, czyli przyrządom emitującym zapachy oraz dźwięki dobrane do konkretnych gatunków w taki sposób, że zniechęcały je do zbliżania się w okolice tych urządzeń.
Odpowiedz
#19
Zgadzam się z Twoimi rozważaniami o nieśmiertelności. Po prostu nie chciałem wymyślać nic konkretnego, a ponadto nie orientuję się w tych niuansach biologicznych, o których piszesz.

A co do odstraszaczy, to zdecydowałem zwiększyć liczbę zdań, pisząc tak:

Cytat:Wszystkie niepożądane zwierzęta były odstraszane przez odstraszacze. Przypomnijmy, że odstraszacze to przyrządy emitujące zapachy czy dźwięki oddziałujące na określone gatunki zwierząt tak, że te zwierzęta nie chcą podchodzić do odstraszacza.

W ogóle, odstraszacze istniały już od bardzo dawna; a nawet od wielu wieków, jeżeli zaliczać do nich taki prymitywny "przyrząd", jak strach na wróble. Ale w XXII stuleciu przemysł odstraszaczy był mocno rozwinięty.

Ponadto zainteresowało mnie to, że o zdaniu o zapałkach piszesz tak, jak gdyby ono było faktycznie trochę niepoprawne (choć ta niepoprawność nie jest rażąca). Czy uważasz, że zdanie "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie były zabawkami." jest poprawniejsze i brzmi lepiej, niż "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie są zabawkami."?
Odpowiedz
#20
(07-01-2019, 18:06)D.M. napisał(a): Ponadto zainteresowało mnie to, że o zdaniu o zapałkach piszesz tak, jak gdyby ono było faktycznie trochę niepoprawne (choć ta niepoprawność nie jest rażąca). Czy uważasz, że zdanie "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie były zabawkami." jest poprawniejsze i brzmi lepiej, niż "Nie dawaliśmy dzieciom zapałek, bo zapałki nie są zabawkami."?
Tak, dla purystów językowych jest poprawniejsze, choć dla mnie osobiście nie brzmi to źle.
Odpowiedz
#21
Trochę poczytałem o telomerach. Że ich skracanie się restrykcyjnie ogranicza trwałość życia organizmu, to tylko hipoteza. Są też inne hipotezy o tym, od czego zależy potencjalnie możliwa maksymalna trwałość życia. Niektórzy uważają, że nie ma takiej maksymalnej trwałości i że przeciętna trwałość życia człowieka będzie nieograniczenie wzrastać wraz z rozwojem medycyny. A z kolei nieograniczony wzrost może w praktyce spowodować nieśmiertelność, jeżeli będzie wystarczająco szybki. Np. wyobraźmy sobie, że wiek, którego człowiek będzie zdolny dożyć, będzie wzrastał co rok o 2 lata. Wtedy człowiek nigdy nie dożyje tego momentu, w którym będzie musiał umrzeć. Smile
Odpowiedz
#22
(09-01-2019, 14:12)D.M. napisał(a): Trochę poczytałem o telomerach. Że ich skracanie się restrykcyjnie ogranicza trwałość życia organizmu, to tylko hipoteza. Są też inne hipotezy o tym, od czego zależy potencjalnie możliwa maksymalna trwałość życia. Niektórzy uważają, że nie ma takiej maksymalnej trwałości i że przeciętna trwałość życia człowieka będzie nieograniczenie wzrastać wraz z rozwojem medycyny. A z kolei nieograniczony wzrost może w praktyce spowodować nieśmiertelność, jeżeli będzie wystarczająco szybki. Np. wyobraźmy sobie, że wiek, którego człowiek będzie zdolny dożyć, będzie wzrastał co rok o 2 lata. Wtedy człowiek nigdy nie dożyje tego momentu, w którym będzie musiał umrzeć. Smile

W kwestii mocy sprawczych medycyny to całkiem rozsądnie rozprawia się z tematem Fukuyama w "Koniec człowieka".
Realistycznie rzecz ujmując medycyna może nieco przedłużyć życie człowieka (dzięki np. przeszczepom sztucznie wyhodowanych narządów) ale w widoczny sposób nie poprawi jego jakości. Będzie to tylko przedłużenie uciążliwego okresu starości.
Także monopol religii na życie wieczne jest niezagrożony Wink
Odpowiedz
#23
(10-01-2019, 02:34)Gunnar napisał(a): Realistycznie rzecz ujmując medycyna może nieco przedłużyć życie człowieka (dzięki np. przeszczepom sztucznie wyhodowanych narządów) ale w widoczny sposób nie poprawi jego jakości. Będzie to tylko przedłużenie uciążliwego okresu starości.

Taki punkt widzenia nie wydaje mi się wiarygodny. Życie się wydłuża właśnie dlatego, że starzenie się zwalnia.

Cytat:Także monopol religii na życie wieczne jest niezagrożony Wink

Jeśli chodzi o życie świadomości, które, jak wielu uważają, trwa dalej po śmierci ciała, to rzeczywiście, badać to nie da się inaczej, niż w ramach spekulatywnych filozoficznych teorii; np. religii, ale nie koniecznie, bo filozoficzna teoria uznająca wieczne życie nie musi być religią. I na ten temat w mojej powieści również są ciekawe informacje. Życzę przyjemnej dalszej lektury. Wink
Odpowiedz
#24
(10-01-2019, 21:39)D.M. napisał(a):
(10-01-2019, 02:34)Gunnar napisał(a): Realistycznie rzecz ujmując medycyna może nieco przedłużyć życie człowieka (dzięki np. przeszczepom sztucznie wyhodowanych narządów) ale w widoczny sposób nie poprawi jego jakości. Będzie to tylko przedłużenie uciążliwego okresu starości.

Taki punkt widzenia nie wydaje mi się wiarygodny. Życie się wydłuża właśnie dlatego, że starzenie się zwalnia.
Nie mogę się zgodzić. Starzenie się nie zwalnia, starzejemy się tak samo jak sto lat temu.
Wydłużanie się średniej długości życia zawdzięczamy szczepionkom, lekom, przeszczepom i jako takiej służbie zdrowia.
Po prostu wielu ludzi żyje dalej pomimo chorób czy wypadków, które sto lat temu byłyby śmiertelne. 
Abstrahując też od modyfikowania żywności, to jesteśmy też społeczeństwem dobrze odżywionym, a nawet przekarmionym (plaga otyłości w USA i na zachodzi co z kolei zwiększa ryzyko chorób układu krążenia).
Nie ma na razie żadnego środka medycznego, który wpływałby na tempo procesu starzenia. 
Odpowiednia dieta i ćwiczenia, stronienie od nałogów, pomagają utrzymać sprawność fizyczną i intelektualną nawet w starości, ale też samego procesu starzenia się zachodzącego na poziomie komórkowym nie spowalniają.

(10-01-2019, 21:39)D.M. napisał(a):
Cytat:Także monopol religii na życie wieczne jest niezagrożony Wink

Jeśli chodzi o życie świadomości, które, jak wielu uważają, trwa dalej po śmierci ciała, to rzeczywiście, badać to nie da się inaczej, niż w ramach spekulatywnych filozoficznych teorii; np. religii, ale nie koniecznie, bo filozoficzna teoria uznająca wieczne życie nie musi być religią. I na ten temat w mojej powieści również są ciekawe informacje. Życzę przyjemnej dalszej lektury. Wink
Świadomość powstaje (naukowcy nadal nie wiedzą jak) na bazie biologicznej materii mózgu, ciężko więc spodziewać się, by mogła sama z siebie przeżyć śmierć mózgu jeśli nie zakładamy interwencji siły wyższej Wink
Ale to już dywagacje na inny temat Smile
Dziś lub jutro, jak czas pozwoli, zaglądnę do 3 rozdziału.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#25
No dobrze, nie będziemy długo się spierać. Co do zwolnienia starzenia, to wydaje mi się, że odpowiedź zależy od tego, jak dokładnie zdefiniować starość. I jeśli sprawność utrzymuje się dłużej, to już jest osiągnięcie, niezależnie od jakiejś starości.
Odpowiedz
#26
Rozdział III

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Ania odczuła bardzo dużą chęć jak najszybciej wydostać się z uniwersalotu i pospacerować w półmroku. 
Poprawnie brzmiałoby:
Ania odczuła bardzo dużą chęć jak najszybszego wydostania się z uniwersalotu i pospacerowania w półmroku. 
Choć płynnie mogłoby wyglądać tak:
Ania zapragnęła jak najszybciej opuścić uniwersalot i pospacerować w półmroku.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a):  Jeść śniadanie nie miała chęci.
Nie miała chęci jeść śniadania.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a):  Główne Najważniejsze jest, że to nie będzie za wcześnie: krem działa ponad tydzień. 

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): - Musisz włożyć kurtkę, bo na zewnątrz jest chłodno: trzynaście stopni.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Chronił skórę przed wszystkimi szkodliwymi skutkami promieniowania słonecznego, ale zupełnie nie przeszkadzał blokował korzystnych skutków tego promieniowania.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a):  Jeszcze jedną czynnością postrzeganą analogicznie do tatuaży było farbowanie włosów. Przeważająca większość ludzi tej epoki była całkiem zadowolona ze swego naturalnego koloru włosów i nigdy nie próbowała ich farbować.
Gdybym był kobietą, napisałbym, że fantazja za daleko Cię poniosła Big Grin

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): To po prostu się leczyło, jak i każda inna cecha starości.
Czyli jednak się starzeją, i muszą skutki starości likwidować medycznymi środkami.
A już myślałem, że jest tak różowo, że w ogóle się nie starzeją, gdy pisałeś o tym, że praktycznie nikt nie umiera.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Za niej nią wyszedł też przewodnik, bo nie miał prawa pozostawiać klientów samych poza pojazdem.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a):  Otwierając drzwi, Ania od razu usłyszała różne ćwierkania: ćwierkały po pierwsze jakieś ptaki, po drugie jakieś owady podobne do pasikoników. Ania stała koło uniwersalotu kilkanaście minut, podziwiając nocny widok. Sytuacja kojarzyła jej się z kilku czytanymi we wczesnym dzieciństwie bajkami; głównie z tymi, które zawierały obrazki przedstawiające nocny widok i Księżyc w pełni. Z ciekawością stwierdziła, że prawie nie pamięta fabuł niektórych z tych bajek.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Ania bardzo chciała wyraźnie zobaczyć sam w sobie wschód Słońca, i to jej się udało, chociaż było niebezpieczeństwo przegapienia tego momentu, rozpraszając uwagę na inne obserwacje.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a):  (te, przy których był napis, że się na to się pozwala)

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): W jakimś momencie odczuli, że już chcą zjeść obiad.
Bardziej pasowałoby: W pewnym momencie...

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Nastrój podróżników po obiedzie był taki, że chciało się luźnie pograć w jakieś gry karciane.
Po obiedzie nabrali ochoty na gry karciane.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): (przy czym właśnie wygrała i półświadomie stwierdziła sobie podświadomie czuła,  że przyjemnie skończyć w sytuacji wygranej zakończyć jako zwyciężczyni).

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): - Tak - odpowiedział przewodnik. - Tylko posmaruj kremem pozostałość ciała.
Tu mi się skojarzyło z CSI i jakimiś ludzkimi szczątkami Big Grin
Poprawnie:  "resztę" lub ewentualnie "pozostałą część"

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Każda oficjalnie wyznaczona plaża miała pewny pewien status:

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Czas doby rutynowo pisano w bardzo wielu często oglądanych miejscach: telefonach, laptopach, tabletach, wirtualnych okularach... 
W tym kontekście to raczej "wyświetlano"

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a):  W XXII stuleciu praktycznie wszystkie zegarki i zegary były cyfrowe. Zegary ze wskazówkami pozostawały tylko na niektórych gmachach w niektórych miastach. Większość ludzi już nie rozumiała, jak odczytywać dane z tych wskazówek. Umienie to robić Ta umiejętność była ciekawostką z tej samej serii tego samego rodzaju, co np. umienie umiejętność odczytywania czasu z gwiazd.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Ania z dużym zadowoleniem pływała po w jeziorze i chodziła po dnie w płytkich miejscach,
Po jeziorze pływają żaglówki, w jeziorze ludzie i ryby.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Wielu ludzi podczas takich wycieczek odnosiło wrażenie, niby że woda w jeziorze jest jakaś wyjątkowa.

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Na tym etapie oboje klientów już doszło do takiego stanu, że nie wiedzieli, co robić, by się nie nudzić. 


(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Według planu wycieczki, właśnie taki stan oznaczał, że ma się zacząć  komentowane oglądanie terenu.
xxxxxxxxxxxxxx

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): Ponieważ czas początku tej części programu zależał od klientów, to przewodnik mógł zdążyć opowiedzieć mniej lub więcej informacji, zależnie od tego, jak długo klienci potrafili samodzielnie znajdować sobie zajęcia.
lub: "rozpoczęcie tej części programu..."

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a): I więc, to się zaczęło. Najpierw przewodnik dokładnie...

(03-12-2018, 19:55)D.M. napisał(a):  jeszcze trochę czegoś coś zjeść i iść spać.


Pozdrawiam Smile
Odpowiedz
#27
Dziękuję bardzo! Skomentuję uwagi i wprowadzę zmiany, kiedy znajdę na to czas.
Odpowiedz
#28
Już wprowadziłem zmiany. Jak zwykle, nie ze wszystkimi uwagami się zgodziłem. Tym razem spróbuję skomentować wszystkie te uwagi, z którymi się nie zgodziłem.

Cytat:Gdybym był kobietą, napisałbym, że fantazja za daleko Cię poniosła

Nawet kobiety nie mogą przewidzieć, jak się zmieni moda po kilkunastu dziesięcioleciach. Smile

Cytat:Czyli jednak się starzeją, i muszą skutki starości likwidować medycznymi środkami.
A już myślałem, że jest tak różowo, że w ogóle się nie starzeją, gdy pisałeś o tym, że praktycznie nikt nie umiera.

No, oczywiście, dla podtrzymania młodości potrzebne są jakieś zabiegi, a nie tak, że jednorazowe wypicie jakiegoś eliksiru już zapewnia młodość na zawsze. Smile

Co do frazy "chociaż było niebezpieczeństwo przegapienia tego momentu, rozpraszając uwagę na inne obserwacje", to wprowadziłem zaproponowane zmiany, ale dodatkowo zamiast "rozpraszając uwagę na inne obserwacje" napisałem "wskutek rozpraszania uwagi na inne obserwacje" (i bez przecinka przed tą frazą). Bo obawiam się, że zwrot z imiesłowem przysłówkowym byłby niepoprawny po wprowadzonych zmianach; choć nie jestem pewny.

Pozostawiłem zdanie "Nastrój podróżników po obiedzie był taki, że chciało się luźnie pograć w jakieś gry karciane.". Twoja wersja nie zawiera niektórych niuansów informacji zawartej w tym zdaniu.

Cytat:(przy czym właśnie wygrała i półświadomie stwierdziła sobie podświadomie czuła,  że przyjemnie skończyć w sytuacji wygranej zakończyć jako zwyciężczyni).

Napisałem "zakończyć jako zwyciężczyni", ale nie zgadzam się zamienić "półświadomie stwierdziła sobie" na "podświadomie czuła", bo to zmieniłoby sens zdania. "Podświadomie" to nie to samo, co "półświadomie", a "czuć" to nie to samo, co "stwierdzić sobie".

Bliskie powtórzenie we frazie "na niektórych gmachach w niektórych miastach" mnie nie straszy. Uważam, że właśnie taka fraza daje normalny, neutralny, wyraźny opis sytuacji.

Zamiast "czas początku tej części programu" napisałem "czas rozpoczęcia tej części programu" (a nie po prostu "czas tej części programu" czy "rozpoczęcie tej części programu").

Zamiast "I więc, to się zaczęło." napisałem "I więc, komentowane oglądanie się zaczęło.". Nie chcę zupełnie usuwać tego zdania, bo wolę wyraźnie określać zdarzenia.

We frazie "jeszcze trochę czegoś zjeść i iść spać" nie zgadzam się pisać "coś" zamiast "trochę czegoś", bo wtedy się traci odcień znaczeniowy podkreślający, że ilość jedzenia ma być niewielka.
Odpowiedz
#29
(13-01-2019, 12:10)D.M. napisał(a):
Cytat:Gdybym był kobietą, napisałbym, że fantazja za daleko Cię poniosła

Nawet kobiety nie mogą przewidzieć, jak się zmieni moda po kilkunastu dziesięcioleciach. Smile
Słusznie, jednak moda szybko się zmienia. Więc moda na naturalny kolor mogła trwać maksymalnie kilka lat. 
Oczywiście powieść może się dziać w tym okienku czasowym, ale nie można wtedy pisać, że "ludzie tej epoki..." może lepiej "w tej dekadzie modny był naturalny kolor włosów"

(13-01-2019, 12:10)D.M. napisał(a): Co do frazy "chociaż było niebezpieczeństwo przegapienia tego momentu, rozpraszając uwagę na inne obserwacje", to wprowadziłem zaproponowane zmiany, ale dodatkowo zamiast "rozpraszając uwagę na inne obserwacje" napisałem "wskutek rozpraszania uwagi na inne obserwacje" (i bez przecinka przed tą frazą). Bo obawiam się, że zwrot z imiesłowem przysłówkowym byłby niepoprawny po wprowadzonych zmianach; choć nie jestem pewny.
Tak jak zrobiłeś, jest dobrze.

(13-01-2019, 12:10)D.M. napisał(a): Pozostawiłem zdanie "Nastrój podróżników po obiedzie był taki, że chciało się luźnie pograć w jakieś gry karciane.". Twoja wersja nie zawiera niektórych niuansów informacji zawartej w tym zdaniu.
Jeśli chcesz tak zostawić, to  słowo "luźnie" może zmień na "luźno". Co prawda słownikowo te wersje to synonimy, ale wydaje mi się, że to drugie lepiej brzmi. To sam zdecyduj.

(13-01-2019, 12:10)D.M. napisał(a):
Cytat:(przy czym właśnie wygrała i półświadomie stwierdziła sobie podświadomie czuła,  że przyjemnie skończyć w sytuacji wygranej zakończyć jako zwyciężczyni).

Napisałem "zakończyć jako zwyciężczyni", ale nie zgadzam się zamienić "półświadomie stwierdziła sobie" na "podświadomie czuła", bo to zmieniłoby sens zdania. "Podświadomie" to nie to samo, co "półświadomie", a "czuć" to nie to samo, co "stwierdzić sobie".
Tylko, że "półświadomie" to:
1. «nie do końca zdający sobie sprawę z czegoś»
2. «taki, z którego ktoś nie do końca zdaje sobie sprawę»

Natomiast czasownik "stwierdzić" oznacza:
1. «przekonać się o czymś, uznać coś za pewne»
2. «powiedzieć coś stanowczo i z przekonaniem»

 A więc zakłada świadomą refleksję. Taka konstrukcja to błąd logiczny.


(13-01-2019, 12:10)D.M. napisał(a): Bliskie powtórzenie we frazie "na niektórych gmachach w niektórych miastach" mnie nie straszy. Uważam, że właśnie taka fraza daje normalny, neutralny, wyraźny opis sytuacji.
To musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile twoja książka ma być tekstem literackim, a na ile technicznym opisem?
Być może w technicznych opisach takie konstrukcje przejdą, ale w tekstach literackich są z reguły niedopuszczalne.
Wyjątkiem są artystyczne opisy typu: "Na niektórych gmachach, w niektórych miastach, niektórzy ludzie spoglądali śmierci w twarz, która to w tym wypadku przyjmowała postać zimnej przestrzeni unoszącej się nad zatłoczonymi ulicami" - wtedy powtórzenia mają pewną funkcję artystyczną.
Z zwykłych literackich opisach są niemile widziane, jako, że prawie zawsze da się je zastąpić synonimami albo tak przeformułować zdanie, by ich uniknąć.

(13-01-2019, 12:10)D.M. napisał(a): Zamiast "I więc, to się zaczęło." napisałem "I więc, komentowane oglądanie się zaczęło.". Nie chcę zupełnie usuwać tego zdania, bo wolę wyraźnie określać zdarzenia.
Jeśli już, to tak będzie brzmiało naturalniej:
Tak więc, przewodnik rozpoczął komentowane oglądanie. Najpierw przewodnik dokładnie...

(13-01-2019, 12:10)D.M. napisał(a): We frazie "jeszcze trochę czegoś zjeść i iść spać" nie zgadzam się pisać "coś" zamiast "trochę czegoś", bo wtedy się traci odcień znaczeniowy podkreślający, że ilość jedzenia ma być niewielka.
Ok, ale czy ma to naprawdę jakiekolwiek fabularne albo inne znaczenie?
Jeśli już taka informacja musi się znaleźć, to może lepiej napisać "jeszcze coś przekąsić/przegryźć" - przekąska/przegryzka wskazuje jednoznacznie na niewielką ilość jedzenia a unikamy, nieokreślonego i nieeleganckiego zwrotu "trochę czegoś".
Odpowiedz
#30
Cytat:Słusznie, jednak moda szybko się zmienia. Więc moda na naturalny kolor mogła trwać maksymalnie kilka lat.

No nie, nie musi być tak, że wszystkie elementy mody zmieniają się tak często. Zwłaszcza gdy chodzi o modę na nierobienie czegoś. Np. bardzo długo obowiązuje moda na nierobienie dużych tatuaży na twarzy; choć technicznie od dawna jest to możliwe i kiedyś w niektórych krajach było modne (a być może, i teraz tak pozostaje), choć nie wiem, czy to były właśnie tatuaże, czy wzory o innej naturze.

Cytat:Jeśli chcesz tak zostawić, to  słowo "luźnie" może zmień na "luźno". Co prawda słownikowo te wersje to synonimy, ale wydaje mi się, że to drugie lepiej brzmi. To sam zdecyduj.

Już pozostanę przy "luźnie". Tak mi lepiej brzmi.

Cytat:Taka konstrukcja to błąd logiczny.

Już napisałem "półświadomie pomyślała" zamiast "półświadomie stwierdziła sobie". Chyba tak będzie lepiej.

Cytat:To musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile twoja książka ma być tekstem literackim, a na ile technicznym opisem?

No Ok, umówiłeś mnie. Napisałem "na niektórych gmachach w poszczególnych miastach". Ale, ogólnie mówiąc, nie dążę do całkowitego przestrzegania stylistyki literackiej. Mój styl może być nieco niezwykły dla literatury pięknej.

Cytat:Jeśli już, to tak będzie brzmiało naturalniej:
Tak więc, przewodnik rozpoczął komentowane oglądanie. Najpierw przewodnik dokładnie...

Ok, napisałem tak.

Cytat:Ok, ale czy ma to naprawdę jakiekolwiek fabularne albo inne znaczenie?
Jeśli już taka informacja musi się znaleźć, to może lepiej napisać "jeszcze coś przekąsić/przegryźć" - przekąska/przegryzka wskazuje jednoznacznie na niewielką ilość jedzenia a unikamy, nieokreślonego i nieeleganckiego zwrotu "trochę czegoś".

To ma nieduże znaczenie, ale chce mi się o tym wspomnieć. Smile Słowa "przekąsić", "przegryźć" są nie w moim stylu. "Trochę czegoś" znacznie bardziej mi odpowiada. Smile

I jeszcze chcę napisać, że wprowadziłem takie zmiany do rozdziału I: w dwóch miejscach, gdzie chodziło o to, że Olka i Ani nie będzie w domu około 6 dni, zamieniłem "6" na "7". Zależy jak liczyć, ale stwierdziłem, że 7 dni to precyzyjniejsze określenie długości tego okresu, niż 6 dni, zwłaszcza w kontekście tego, o co chodzi w odpowiednich zdaniach.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości