Krótka historia ludzkiej naiwności
BOHATEROWIE:
Klara
Szczęsny- posłaniec, narzeczony Marty
Natasza- przyjaciółka Klary
Eliza- przyjaciółka Klary
Henryk- wielbiciel Klary
Marta- narzeczona Szczęsnego
Konrad-brat Henryka
Ojciec Klary
Rzecz dzieje się w Londynie, choć bohaterowie przybywają z odległego Paryża
Na podstawie mego życia
Dramat ten jest napisany,
Losy ludzi bez ukrycia,
Ukazują wszystkie rany,
Przeniesiemy tę historie
W szekspirowskie czasy,
Reszta to już ma porażka
I pomyłki życia mego.
AKT I
SCENA I-Paryż
Szczęsny, Marta
Marta
Luby, od dwóch dni umieram z tęsknoty
Szczęsny
Bogu dzięki, nie z suchoty
Marta
Za bardzo Cię kocham,
Obrazić nie umiem
Szczęsny
Narzeczona nauczona przyszłemu mężowi ustępować
Marta
Obiecaj, że zostaniesz, nie opuścisz, miłować będziesz
Szczęsny
Inna kobieta twej piękności nie dorówna
Marta
Obiecaj
Szczęsny
Ani mądrości
Marta
Obiecaj
Szczęsny
Pracowitości również
Marta
Obiecaj
Szczęsny
Idioto jestem, drocząc się z ukochaną
Marta
Ufam tobie luby
Szczęsny
Jutro wyjeżdżam, za tydzień wrócę
Marta
Czekać wiernie będę, niech Bóg ma Cię w opiece
WYCHODZI
Szczęsny
Człowiekiem jestem,
Mężczyzną jestem,
Podmiotem szatana,
Czekam na okazję
Jaką jest kobieta,
Zostawiam ją dla innej,
Bardziej korzystnej
SCENA II-Londyn, sypialnia Klary
Klara, Natasza, Eliza,
Natasza
Posłanie jutro świeży przybędzie
Eliza
Mówią, że przystojny
Natasza
I zaręczony
Klara
Żony nie ma,
Do wzięcia nadal
Natasza
Cynizm nie opuszcza drogiej przyjaciółki
Eliza
Wielbiciela masz
Klara
Jeszcze jeden nie zaszkodzi
Humor poprawi, czas umili
Eliza
Henryk jutro przybędzie
Klara
Nie mąż, nie kochanek,
Mężczyzna jedynie,
Zazdrość to rzecz naturalna
Eliza
Poczuć zagrożenie może
Klara
Najpierw pierścień,
Zazdrość potem,
Kolejność ustalona
Natasza
Podła jesteś
Klara
I dlatego wielbią mnie,
Ty samotna rok dwudziesty
SCENA III
Klara, Henryk
Henryk
Dnie i noce,
Sen z oczu mych spędza
Obraz twej urody
Mam dla ciebie
Klara
Pierścień?
Henryk
Cząstkę mej duszy
Klara
A więc?
Henryk
Wiersze
PRZYJEŻDŻA KARETA
Klara
Posłaniec przybył
NA STRONIE
Muszę się wymknąć
Nieznajomego poznać
Henryk
Przeczytam choć jeden
Klara
Wieczorem, jutro, żegnaj
AKT II
SCENA I
Klara, Szczęsny, Eliza, Natasza
Szczęsny
Witaj Pani , gdzie gospodarz?
Klara
Lada dzień wróci,
Obowiązki ważniejsze od rodziny
NA STRONIE
Eliza racje miała
Szczęsny
Gdzie spać mam?
Klara
Zaprowadzę
Eliza
Witaj Panie, jak podróż?
Szczęsny
Dziękuje, pomyślna
Gdzie moje maniery?
Imię moje Szczęsny
Klara
Miło poznać,
Klara , to Eliza i Natasza
Szczęsny
Mnie jeszcze milej
Klara
To twój pokój
Szczęsny
Dziękuje Klaro,
Dobrej nocy
Klara
Sen zapamiętaj
Szczęsny
A to dlaczego?
Klara
W nowym miejscu
Sen pierwszy spełnić się może
Szczęsny
Nie zapomnę
SCENA II
Klara, Eliza, Natasza
Klara
Muszę go mieć
Eliza
Zaręczony
Klara
Pomożecie?
Natasza
Cóż innego mamy robić?
Planu nam trzeba
Dwa dni zostały
Klara
Może tak z konia spadnę
Natasza
Nie, chorą udawaj
Opiekować się będzie
Eliza
Wykluczone, Henryk jeszcze problem stwarza
Natasza
Pójdziesz z księgą i upuścisz
Klara
Jutro zrobić to muszę,
Czasu mało
Eliza
Teraz go wypuścisz,
Nie wróci do Ciebie
SCENA III
Szczęsny, Klara, Henryk
Szczęsny
Pomóc?
Klara
Poradzę sobie
UPUSZCZA KSIĄŻKI
Teraz pomóc możesz
Szczęsny
Z chęcią
Klara
Dzisiaj smutny jesteś
Narzeczona nie piszę?
Szczęsny
Piszę
WCHODZI HENRYK
Henryk
Dzień dobry kochanie
Klara
Szczęsny to Henryk
Szczęsny
Miło poznać męża Klary
Klara
To nie mąż,
Nawet nie narzeczony,
Przyjaciel domu
Szczęsny
NA STRONIE
Szansę mam jeszcze
KLARA WYCHODZI
Henryk
Ona jest moja
Szczęsny
Mam narzeczoną
Henryk
Świetnie
Szczęsny
Ale zabawić się mogę,
Dopiero po stracie,
Docenisz co miałeś
Henryk
Znajdę na ciebie coś
Szczęsny
Wszystkie haki mam ukryte
Spróbuj kopać ,
Pokaleczysz się dotkliwie
SCENA IV
Klara, Henryk, Szczęsny
Henryk
Wyrzuć posłańca
Klara
Nie!
Henryk
Wyrzuć, jeśli mnie kochasz
Klara
Czasem warto żyć marzeniami
Henryk
Chronić chcę cię ,
On mówił
WCHODZI SZCZĘSNY
Szczęsny
Co?
Henryk
Klaro, kocham cię,
Możesz mnie zabić
Sztyletem zazdrości,
Ale zostań przymnie
Szczęsny
Jam tak mówił?
SZCZĘSNY WYCIAGA MIECZ I ZABIJA HENRYK
Klara
Coś zrobił?
Szczęsny
Chciał być przebity sztyletem
Klara
Zazdrości!!!
Szczęsny
Niedosłyszałem
Klara
Zanieśmy go do komnaty
AKT III
SCENA I
Szczęsny, Klara
Szczęsny
Nie smuć się ,
Ograniczał wolność naszą,
Odzyskałem ją w całości
Klara
Naszą?
Szczęsny
Jesteś dla mnie stworzona,
Musisz przed ojcem
Zataić prawdę
Klara
Kłamać mam?
Szczęsny
Człowiek nie kłamie,
Sytuacja do tego zmusza
Klara
Jutro się zadzieje
Moja osobista porażka
Szczęsny
Czytaj poezję,
Lekiem jest na chorą duszę
SCENA II
Ojciec, Klara, Szczęsny
Klara
Ojcze to Szczęsny
Z Paryża posłaniec
Ojciec
Witaj synu,
List masz?
Szczęsny
Tak Panie, oto on
OJCIEC CZYTA
Klara
Złe wieści?
Ojciec
Ból to przyjaciel,
Oznaka, że wciąż żyjemy
Klara
Nie rozumiem
Ojciec
Gdzie Henryk?
Klara
Nie żyje
Szczęsny
Chory był z miłości
Zabił się sztyletem
Ojciec
Strata to wielka dla społeczeństwa,
Wracaj do domu Szczęsny,
Los mojej córki nieszczęsny
Szczęsny
Zostanę, jeśli pozwolisz
Panie, córkę twoją miłuje
Ojciec
Masz narzeczoną!
Szczęsny
List napisałem nocy ostatniej,
Nikt nie kocha kobiety,
Jak ja Klary
Ojciec
Klaro, masz rękę wolną
Klara
Posłuszna tobie będę ojcze
Ojciec
Zostań
WYCHODZI
Szczęsny
Dlaczego smutna jesteś,
Do uczuć się nie przyznasz?
Klara
Ojciec odesłałby cię do Paryża,
Musiałam udawać
SCENA III
Ojciec, Marta, Szczęsny, Klara, Konrad
Ojciec
Klaro, Szczęsny
Chodźcie dzieci moje
Klara
Wzywałeś ojcze?
Ojciec
Mam dla was prezent,
Niespodzianki dwie
Szczęsny
NA STRONIE
Coś szykuje się
WCHODZĄ MARTA I KONRAD
Ojciec
Oto one
Szczęsny
Co do pioruna to znaczyć ma?
Ojciec
Troskę o Klarę
I ukochaną twą Martę
Konrad
Witaj o Pani,
Twa mądrość i uroda
W Paryżu sławiona
Ojciec
Klaro podziękuj przyszłemu mężowi
Klara
Co?
Szczęsny
Co? Znaczy cieszę się Klaro,
Znalazłaś godnego swej ręki
NA STRONIE
I trupa kolejnego
WYCHODZĄ KLARA, KONRAD, OJCIEC
Marta
Nie radujesz się widząc mnie?
Szczęsny
List nie dotarł?
Pewnie ojciec zabrał.
Marta
List miłosny?
Szczęsny
Dla ciebie żałobny
Marta
Umarł ktoś?
Szczęsny
Miłość ma do ciebie
Marta
Co?
Szczęsny
Paryż opuściła ,
Zmieniając właściciela,
Klara to ukochana, kat i oprawca
Marta
Konrad to
Szczęsny
Kolejny problem,
Rozwiązany będzie
Marta
Do wyjazdu choć udawaj
Szczęsny
To już koniec,
Między nami przepaść wielka,
Znajdź godnego siebie bardziej
SCENA IV
Klara, Konrad
Klara
Skąd przybywasz?
Konrad
A skąd zechcesz?
Klara
Po coś przybył
Konrad
Dla kogo?
Klara
Zawsze pytaniem na pytanie odpowiadasz?
Konrad
Zawsze
Klara
Rodzinę masz tutaj?
Konrad
Brata i długi do spłacenia
Klara
Brat twój?
Konrad
Henryk, zabił się z miłości do ciebie,
Pamiętasz?
Klara
Ojciec woła
WYCHODZI
Nie wiesz jakie długi,
Będziesz płacić dzisiaj,
Chroń Szczęsnego Panno,
Nim sztyletu mego posmakuje,
Brat mój Henryk mnie uprzedził
AKT III
SCENA I
Klara, Szczęsny
Klara
Twoja narzeczona?
Szczęsny
Koniec między nami
Klara
Konrad to
Szczęsny
Mąż twój przyszły
Klara
Brat Henryka
Szczęsny
On wie , trzeba zabić
Klara
Nie!
Szczęsny
Uczuciem mnie darzysz?
Klara
Wielkim i mocnym,
Chcesz to uczynić?
Musisz tej nocy
Szczęsny
Wprowadź do ogrodu,
Ja dokończę sprawę
SCENA II
Sypialnia Marty i Szczęsnego
Konrad, Marta
Konrad
Teraz długi płacisz,
Śnij mój przyjacielu,
Nigdy się nie zbudzisz
Marta
Szczęsny, to ty?
ZABIJA JĄ. WYCHODZI
Klara
Mam cię,
Choć do ogrodu
Konrad
Jak zechcesz
SZCZĘSNY OBSERWUJE ZZA KRZEWU
Klara
Nie śpisz o tej porze?
Konrad
Długi spłacałem
Klara
Mężem masz mym zostać?
Konrad
Tak słyszałem
Klara
Musisz wiedzieć,
Kochać cię nie będę,
Moje serce ma właściciela
Konrad
Henryka?
Klara
Szczęsny to moje powietrze, woda,
Słonce i ziemia,
Życie
Konrad
To morderca, brata mego zabił,
Pozorując
Klara
Masz dowody?
Konrad
Pomoc mu niosłaś?
Ty za długi zapłać!
WYCIĄGA SZTYLET
Szczęsny
Mordercę kara dosięgnie
ZABIJA KONRADA
Klara
On mówił,
Długi spłaciłeś
Szczęsny
Chodźmy mój pokój sprawdzić
SCENA III
Klara, Szczęsny
Szczęsny
Marto!
Klara
Marto!
PODCHODZĄ DO ŁÓŻKA
Szczęsny
Ducha wyzionęła
Klara
Ojciec się domyśli
Szczęsny
Zanieśmy ich do sypialni,
Połóżmy razem,
Kochanków mamy,
Prawo zabić pozwala,
Po ojca idź
Klara
Niech tak się stanie
WYCHODZI
Szczęsny
Niech Bóg mi pomoże,
Inaczej potępion,
Idą
Ojciec
Co tu się dzieje?
Szczęsny
Nakryłem Martę z tym psem
Ojciec
Idź, spać synku,
Zbrodnia wybaczona,
Idź spać
SCENA IV
Klara, Szczęsny
Szczęsny
Ciebie nie widząc na horyzoncie
Klara
Trzeba horyzont poszerzyć
Szczęsny
Zbyt ograniczony na ciebie
Klara
A więc
Szczęsny
Nie widząc ciebie na horyzoncie,
Jestem jak dzban pusty,
Ujrzeć ciebie to nalać wina,
A bliskość twoja upija,
I trzeźwość ma znika
Klara
Okrutna jestem,
Wcześniej nie widząc
Twego daru poezji
Szczęsny
Pani, słowa ostre i oziębłość twoja,
Ranią moją duszę, zachęcając do działania
Klara
Podły
Szczęsny
Parzysz jak ogień,
Wcześniej umilając
Co mam począć?
Istotnie, kobieta to zagadka,
Tajemnicą okryta,
Z zawiłości złożona
Klara
Zmienić trzeba obiekt westchnień,
Jeśli kobieta nie odpowiada
Szczęsny
Kruszysz me serce
Klara
Po kowala trzeba!
Szczęsny
Poskromić cię może prawdziwe wyznanie
Klara
Słucham
Szczęsny
Moje serce i dusza do ciebie należą,
Z tobą zostaną gdy ja już odejdę
Klara
Cóż więcej chcieć?
Tylko miłości
Szczęsny
Kobieta przed tobą,
Była tylko czyśćcem,
Czekając na niebo,
Znalazłem zbawienie,
Nie broń serca przed uczuciem,
Wpuść mnie oknem swojej duszy
Klara
Byłeś zakochany!!!
Szczęsny
Pozorami i dobrymi chęciami,
Piekło wybrukował
Klara
Pewności nie mam ,
Może jam czyśćcem dla ciebie
Też jestem
Szczęsny
Nie szukam nieba,
Mając je przy boku
Klara
Połączyła nas zbrodnia,
Miłość spoiła,
Może to pustka,
Ból, a nawet
Lęk przed przyszłością
Szczęsny
Niegodny jestem ciebie
Klara
Masz słuszność,
Ta gra uczuć, gestów, czynów,
Grą tylko była,
Marty nienawidziłam,
Z ciebie idiotę zrobiłam
Szczęsny
Ja cię kochałem,
Kocham nadal
Klara
Odpraw pogrzeb narzeczonej,
Później znikaj z życia mego
Szczęsny
Zemszczę się luba
Klara
Na to czekam
,,Reszta jest milczeniem”
Koleną częścią jeśli ta część zaakceptowana będzie zemsta Szczęsnego
BOHATEROWIE:
Klara
Szczęsny- posłaniec, narzeczony Marty
Natasza- przyjaciółka Klary
Eliza- przyjaciółka Klary
Henryk- wielbiciel Klary
Marta- narzeczona Szczęsnego
Konrad-brat Henryka
Ojciec Klary
Rzecz dzieje się w Londynie, choć bohaterowie przybywają z odległego Paryża
Na podstawie mego życia
Dramat ten jest napisany,
Losy ludzi bez ukrycia,
Ukazują wszystkie rany,
Przeniesiemy tę historie
W szekspirowskie czasy,
Reszta to już ma porażka
I pomyłki życia mego.
AKT I
SCENA I-Paryż
Szczęsny, Marta
Marta
Luby, od dwóch dni umieram z tęsknoty
Szczęsny
Bogu dzięki, nie z suchoty
Marta
Za bardzo Cię kocham,
Obrazić nie umiem
Szczęsny
Narzeczona nauczona przyszłemu mężowi ustępować
Marta
Obiecaj, że zostaniesz, nie opuścisz, miłować będziesz
Szczęsny
Inna kobieta twej piękności nie dorówna
Marta
Obiecaj
Szczęsny
Ani mądrości
Marta
Obiecaj
Szczęsny
Pracowitości również
Marta
Obiecaj
Szczęsny
Idioto jestem, drocząc się z ukochaną
Marta
Ufam tobie luby
Szczęsny
Jutro wyjeżdżam, za tydzień wrócę
Marta
Czekać wiernie będę, niech Bóg ma Cię w opiece
WYCHODZI
Szczęsny
Człowiekiem jestem,
Mężczyzną jestem,
Podmiotem szatana,
Czekam na okazję
Jaką jest kobieta,
Zostawiam ją dla innej,
Bardziej korzystnej
SCENA II-Londyn, sypialnia Klary
Klara, Natasza, Eliza,
Natasza
Posłanie jutro świeży przybędzie
Eliza
Mówią, że przystojny
Natasza
I zaręczony
Klara
Żony nie ma,
Do wzięcia nadal
Natasza
Cynizm nie opuszcza drogiej przyjaciółki
Eliza
Wielbiciela masz
Klara
Jeszcze jeden nie zaszkodzi
Humor poprawi, czas umili
Eliza
Henryk jutro przybędzie
Klara
Nie mąż, nie kochanek,
Mężczyzna jedynie,
Zazdrość to rzecz naturalna
Eliza
Poczuć zagrożenie może
Klara
Najpierw pierścień,
Zazdrość potem,
Kolejność ustalona
Natasza
Podła jesteś
Klara
I dlatego wielbią mnie,
Ty samotna rok dwudziesty
SCENA III
Klara, Henryk
Henryk
Dnie i noce,
Sen z oczu mych spędza
Obraz twej urody
Mam dla ciebie
Klara
Pierścień?
Henryk
Cząstkę mej duszy
Klara
A więc?
Henryk
Wiersze
PRZYJEŻDŻA KARETA
Klara
Posłaniec przybył
NA STRONIE
Muszę się wymknąć
Nieznajomego poznać
Henryk
Przeczytam choć jeden
Klara
Wieczorem, jutro, żegnaj
AKT II
SCENA I
Klara, Szczęsny, Eliza, Natasza
Szczęsny
Witaj Pani , gdzie gospodarz?
Klara
Lada dzień wróci,
Obowiązki ważniejsze od rodziny
NA STRONIE
Eliza racje miała
Szczęsny
Gdzie spać mam?
Klara
Zaprowadzę
Eliza
Witaj Panie, jak podróż?
Szczęsny
Dziękuje, pomyślna
Gdzie moje maniery?
Imię moje Szczęsny
Klara
Miło poznać,
Klara , to Eliza i Natasza
Szczęsny
Mnie jeszcze milej
Klara
To twój pokój
Szczęsny
Dziękuje Klaro,
Dobrej nocy
Klara
Sen zapamiętaj
Szczęsny
A to dlaczego?
Klara
W nowym miejscu
Sen pierwszy spełnić się może
Szczęsny
Nie zapomnę
SCENA II
Klara, Eliza, Natasza
Klara
Muszę go mieć
Eliza
Zaręczony
Klara
Pomożecie?
Natasza
Cóż innego mamy robić?
Planu nam trzeba
Dwa dni zostały
Klara
Może tak z konia spadnę
Natasza
Nie, chorą udawaj
Opiekować się będzie
Eliza
Wykluczone, Henryk jeszcze problem stwarza
Natasza
Pójdziesz z księgą i upuścisz
Klara
Jutro zrobić to muszę,
Czasu mało
Eliza
Teraz go wypuścisz,
Nie wróci do Ciebie
SCENA III
Szczęsny, Klara, Henryk
Szczęsny
Pomóc?
Klara
Poradzę sobie
UPUSZCZA KSIĄŻKI
Teraz pomóc możesz
Szczęsny
Z chęcią
Klara
Dzisiaj smutny jesteś
Narzeczona nie piszę?
Szczęsny
Piszę
WCHODZI HENRYK
Henryk
Dzień dobry kochanie
Klara
Szczęsny to Henryk
Szczęsny
Miło poznać męża Klary
Klara
To nie mąż,
Nawet nie narzeczony,
Przyjaciel domu
Szczęsny
NA STRONIE
Szansę mam jeszcze
KLARA WYCHODZI
Henryk
Ona jest moja
Szczęsny
Mam narzeczoną
Henryk
Świetnie
Szczęsny
Ale zabawić się mogę,
Dopiero po stracie,
Docenisz co miałeś
Henryk
Znajdę na ciebie coś
Szczęsny
Wszystkie haki mam ukryte
Spróbuj kopać ,
Pokaleczysz się dotkliwie
SCENA IV
Klara, Henryk, Szczęsny
Henryk
Wyrzuć posłańca
Klara
Nie!
Henryk
Wyrzuć, jeśli mnie kochasz
Klara
Czasem warto żyć marzeniami
Henryk
Chronić chcę cię ,
On mówił
WCHODZI SZCZĘSNY
Szczęsny
Co?
Henryk
Klaro, kocham cię,
Możesz mnie zabić
Sztyletem zazdrości,
Ale zostań przymnie
Szczęsny
Jam tak mówił?
SZCZĘSNY WYCIAGA MIECZ I ZABIJA HENRYK
Klara
Coś zrobił?
Szczęsny
Chciał być przebity sztyletem
Klara
Zazdrości!!!
Szczęsny
Niedosłyszałem
Klara
Zanieśmy go do komnaty
AKT III
SCENA I
Szczęsny, Klara
Szczęsny
Nie smuć się ,
Ograniczał wolność naszą,
Odzyskałem ją w całości
Klara
Naszą?
Szczęsny
Jesteś dla mnie stworzona,
Musisz przed ojcem
Zataić prawdę
Klara
Kłamać mam?
Szczęsny
Człowiek nie kłamie,
Sytuacja do tego zmusza
Klara
Jutro się zadzieje
Moja osobista porażka
Szczęsny
Czytaj poezję,
Lekiem jest na chorą duszę
SCENA II
Ojciec, Klara, Szczęsny
Klara
Ojcze to Szczęsny
Z Paryża posłaniec
Ojciec
Witaj synu,
List masz?
Szczęsny
Tak Panie, oto on
OJCIEC CZYTA
Klara
Złe wieści?
Ojciec
Ból to przyjaciel,
Oznaka, że wciąż żyjemy
Klara
Nie rozumiem
Ojciec
Gdzie Henryk?
Klara
Nie żyje
Szczęsny
Chory był z miłości
Zabił się sztyletem
Ojciec
Strata to wielka dla społeczeństwa,
Wracaj do domu Szczęsny,
Los mojej córki nieszczęsny
Szczęsny
Zostanę, jeśli pozwolisz
Panie, córkę twoją miłuje
Ojciec
Masz narzeczoną!
Szczęsny
List napisałem nocy ostatniej,
Nikt nie kocha kobiety,
Jak ja Klary
Ojciec
Klaro, masz rękę wolną
Klara
Posłuszna tobie będę ojcze
Ojciec
Zostań
WYCHODZI
Szczęsny
Dlaczego smutna jesteś,
Do uczuć się nie przyznasz?
Klara
Ojciec odesłałby cię do Paryża,
Musiałam udawać
SCENA III
Ojciec, Marta, Szczęsny, Klara, Konrad
Ojciec
Klaro, Szczęsny
Chodźcie dzieci moje
Klara
Wzywałeś ojcze?
Ojciec
Mam dla was prezent,
Niespodzianki dwie
Szczęsny
NA STRONIE
Coś szykuje się
WCHODZĄ MARTA I KONRAD
Ojciec
Oto one
Szczęsny
Co do pioruna to znaczyć ma?
Ojciec
Troskę o Klarę
I ukochaną twą Martę
Konrad
Witaj o Pani,
Twa mądrość i uroda
W Paryżu sławiona
Ojciec
Klaro podziękuj przyszłemu mężowi
Klara
Co?
Szczęsny
Co? Znaczy cieszę się Klaro,
Znalazłaś godnego swej ręki
NA STRONIE
I trupa kolejnego
WYCHODZĄ KLARA, KONRAD, OJCIEC
Marta
Nie radujesz się widząc mnie?
Szczęsny
List nie dotarł?
Pewnie ojciec zabrał.
Marta
List miłosny?
Szczęsny
Dla ciebie żałobny
Marta
Umarł ktoś?
Szczęsny
Miłość ma do ciebie
Marta
Co?
Szczęsny
Paryż opuściła ,
Zmieniając właściciela,
Klara to ukochana, kat i oprawca
Marta
Konrad to
Szczęsny
Kolejny problem,
Rozwiązany będzie
Marta
Do wyjazdu choć udawaj
Szczęsny
To już koniec,
Między nami przepaść wielka,
Znajdź godnego siebie bardziej
SCENA IV
Klara, Konrad
Klara
Skąd przybywasz?
Konrad
A skąd zechcesz?
Klara
Po coś przybył
Konrad
Dla kogo?
Klara
Zawsze pytaniem na pytanie odpowiadasz?
Konrad
Zawsze
Klara
Rodzinę masz tutaj?
Konrad
Brata i długi do spłacenia
Klara
Brat twój?
Konrad
Henryk, zabił się z miłości do ciebie,
Pamiętasz?
Klara
Ojciec woła
WYCHODZI
Nie wiesz jakie długi,
Będziesz płacić dzisiaj,
Chroń Szczęsnego Panno,
Nim sztyletu mego posmakuje,
Brat mój Henryk mnie uprzedził
AKT III
SCENA I
Klara, Szczęsny
Klara
Twoja narzeczona?
Szczęsny
Koniec między nami
Klara
Konrad to
Szczęsny
Mąż twój przyszły
Klara
Brat Henryka
Szczęsny
On wie , trzeba zabić
Klara
Nie!
Szczęsny
Uczuciem mnie darzysz?
Klara
Wielkim i mocnym,
Chcesz to uczynić?
Musisz tej nocy
Szczęsny
Wprowadź do ogrodu,
Ja dokończę sprawę
SCENA II
Sypialnia Marty i Szczęsnego
Konrad, Marta
Konrad
Teraz długi płacisz,
Śnij mój przyjacielu,
Nigdy się nie zbudzisz
Marta
Szczęsny, to ty?
ZABIJA JĄ. WYCHODZI
Klara
Mam cię,
Choć do ogrodu
Konrad
Jak zechcesz
SZCZĘSNY OBSERWUJE ZZA KRZEWU
Klara
Nie śpisz o tej porze?
Konrad
Długi spłacałem
Klara
Mężem masz mym zostać?
Konrad
Tak słyszałem
Klara
Musisz wiedzieć,
Kochać cię nie będę,
Moje serce ma właściciela
Konrad
Henryka?
Klara
Szczęsny to moje powietrze, woda,
Słonce i ziemia,
Życie
Konrad
To morderca, brata mego zabił,
Pozorując
Klara
Masz dowody?
Konrad
Pomoc mu niosłaś?
Ty za długi zapłać!
WYCIĄGA SZTYLET
Szczęsny
Mordercę kara dosięgnie
ZABIJA KONRADA
Klara
On mówił,
Długi spłaciłeś
Szczęsny
Chodźmy mój pokój sprawdzić
SCENA III
Klara, Szczęsny
Szczęsny
Marto!
Klara
Marto!
PODCHODZĄ DO ŁÓŻKA
Szczęsny
Ducha wyzionęła
Klara
Ojciec się domyśli
Szczęsny
Zanieśmy ich do sypialni,
Połóżmy razem,
Kochanków mamy,
Prawo zabić pozwala,
Po ojca idź
Klara
Niech tak się stanie
WYCHODZI
Szczęsny
Niech Bóg mi pomoże,
Inaczej potępion,
Idą
Ojciec
Co tu się dzieje?
Szczęsny
Nakryłem Martę z tym psem
Ojciec
Idź, spać synku,
Zbrodnia wybaczona,
Idź spać
SCENA IV
Klara, Szczęsny
Szczęsny
Ciebie nie widząc na horyzoncie
Klara
Trzeba horyzont poszerzyć
Szczęsny
Zbyt ograniczony na ciebie
Klara
A więc
Szczęsny
Nie widząc ciebie na horyzoncie,
Jestem jak dzban pusty,
Ujrzeć ciebie to nalać wina,
A bliskość twoja upija,
I trzeźwość ma znika
Klara
Okrutna jestem,
Wcześniej nie widząc
Twego daru poezji
Szczęsny
Pani, słowa ostre i oziębłość twoja,
Ranią moją duszę, zachęcając do działania
Klara
Podły
Szczęsny
Parzysz jak ogień,
Wcześniej umilając
Co mam począć?
Istotnie, kobieta to zagadka,
Tajemnicą okryta,
Z zawiłości złożona
Klara
Zmienić trzeba obiekt westchnień,
Jeśli kobieta nie odpowiada
Szczęsny
Kruszysz me serce
Klara
Po kowala trzeba!
Szczęsny
Poskromić cię może prawdziwe wyznanie
Klara
Słucham
Szczęsny
Moje serce i dusza do ciebie należą,
Z tobą zostaną gdy ja już odejdę
Klara
Cóż więcej chcieć?
Tylko miłości
Szczęsny
Kobieta przed tobą,
Była tylko czyśćcem,
Czekając na niebo,
Znalazłem zbawienie,
Nie broń serca przed uczuciem,
Wpuść mnie oknem swojej duszy
Klara
Byłeś zakochany!!!
Szczęsny
Pozorami i dobrymi chęciami,
Piekło wybrukował
Klara
Pewności nie mam ,
Może jam czyśćcem dla ciebie
Też jestem
Szczęsny
Nie szukam nieba,
Mając je przy boku
Klara
Połączyła nas zbrodnia,
Miłość spoiła,
Może to pustka,
Ból, a nawet
Lęk przed przyszłością
Szczęsny
Niegodny jestem ciebie
Klara
Masz słuszność,
Ta gra uczuć, gestów, czynów,
Grą tylko była,
Marty nienawidziłam,
Z ciebie idiotę zrobiłam
Szczęsny
Ja cię kochałem,
Kocham nadal
Klara
Odpraw pogrzeb narzeczonej,
Później znikaj z życia mego
Szczęsny
Zemszczę się luba
Klara
Na to czekam
,,Reszta jest milczeniem”
Koleną częścią jeśli ta część zaakceptowana będzie zemsta Szczęsnego