Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Donaszanie lejb
#1
Zaperzyła się z pierwszą ścieżką w przeciągu czasu,
wietrze nawiewającym nachalność porównań.
Zapamiętana w studniczynie z kolorowych cembrowin.

Nadstawiał oczy, niektóre skapywały w dłonie.
Wszystkie piękne, a jakby z kloszardowych spódnic.
Z nominałami wdowieństwa po krótkim śnie w pozycjach miłości. 

Przed zimą jego kobieta robi syropy
i nalewki, nawet z pigwy.
Mają ten sam składnik zapachowy ślicznot,
wyprowadzanych z zabawy na herbatę.
Odpowiedz
#2
Tajemny składnik dodam. Bardzo dobra ekwilibrystyka słowem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości