Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Do końca życia
#1
Pustka.

Leniwe promyki światła odbijały się w pustych butelkach. Nadchodził ranek, czas kolejnej męki życia. Mężczyzna siedzący na podłodze dopijał kolejną porcję wódki. Jego oczy wyglądały jak ze szkła, otoczone sinym dziedzińcem zmęczenia. Wzrok kierował na duże lustro wiszące na ścianie przed nim. Okazywał on wstręt i znienawidzenie dla odbijanego obrazu. Następna butelka dołączyła do kolekcji.

W jego głowie ponownie, nie liczył już który raz, przechodziły obrazy z wieczora. Była taka piękna… Falujące blond włosy zapierały dech w piersiach. Choć był z nią już kilka lat, jej ciało cały czas robiło na nim wrażenia jak za pierwszym razem. Chciał ją mieć tylko dla siebie, zostać z nią do końca życia. Kochał i miał nadzieję, że ona też kocha.

Im dłużej patrzył w lustro, tym bardziej chciał je rozbić. Nie mógł znieść widoku swojej twarzy, lecz patrzył na nią przez całą noc. To była kara. Chciał odpokutować, choć wiedział że nie ma szans.

Wino z najwyższej półki. Własnoręcznie przyrządzone spaghetti, starał się jak mógł. Żaden prezent, żadna niespodzianka nie była w stanie oddać tego, co do niej czuł. Lecz dziś, w ten magiczny dzień, chciał uwieńczyć swoje dzieło, sprawić by już zawsze z nim pozostała. Symbolicznie w dzień trzeciej rocznicy ich związku.

Rozległ się charakterystyczny dźwięk rozrywanej banderoli. Kolejna butelka miała ukoić ból, uspokoić szalejące serce. Żadna nie dawała rady. Potężny łyk wleciał do gardła. Poczuł wielką chęć ciśnięcia butelką w lustro. Lecz postanowił trwać dalej w swojej karze.

Po zjedzonej kolacji trzeba było uczcić święto miłosnymi uniesieniami. Kochał ją jak nigdy w życiu. Jakby miała go zaraz opuścić. Zaraz? Przecież miała z nim zostać do końca życia!

Łza popłynęła leniwie po policzku. Wiła się między niewidzialnymi przeszkodami, meandrowała jak jego uczucia. Niespodziewanie zaczął ogarniać go strach. Bał się mocno, bez przyczyny. A może to była przyczyna?

Spojrzał przez otwarte drzwi sypialni na łóżko. Leżała tam piękna, wspaniała, i w końcu tylko jego. Do końca życia będą razem. To nic że nie długo, ale ich miłość zakończy się jak w bajce. Do końca razem. Wstał z podłogi i poszedł do swej ukochanej. Położył się obok, przytulając ją. Z żalem pomyślał, że już nie odpowie mu na jego wyznania, na wołania. Cały czas obserwował krew wypływającą z miejsca, gdzie przybił pieczęć ich miłości. Nadszedł czas dokończyć dzieła. Złapał za leżącego niedaleko posłańca miłości.

- Do końca życia – i pociągnął za spust.
Odpowiedz
#2
Miniatura to niewdzięczny kawałek chleba. Niejeden już się o tym przekonał, w tym i ja. Dlaczego? Bo w miniaturze wszystko musi być obchuchane i wycackane. Najmniejsze potknięcia widać jak na dłoni. Ciężki gatunek, krótko mówiąc, ale to tyle ze wstępu. Tongue

Cytat:Pustka.

Leniwe promyki światła odbijały się w pustych butelkach.
Całkiem niezły, klimatyczny początek.

Cytat:Nadchodził ranek, czas kolejnej męki życia.
Coś mi tu nie współgra z wcześniejszym zdaniem o promykach. Skoro były już promyki, to był i już ranek. Zresztą, wiesz, każdy może ranek interpretować na swój sposób, dla jednego ranek będzie o świcie, albo i przed, kiedy podczas szarówki pomyka do roboty, a dla innego ranek będzie o 11, kiedy budzi się z ostrej imprezy. Tongue

Cytat:Wzrok był skierowany na duże lustro wiszące na ścianie przed nim.
był skierowany - osobiście nie lubię takich połączeń być + przymiotnik od czasownika. Lepiej sam czasownik - kierował. W tym wypadku zaś najlepiej użyć jakiegoś zamiennika do 'kierował', bo słowo jest dość dwuznaczne.

Cytat: Okazywał on wstręt i znienawidzenie dla odbijanego obrazu.
Nie brzmi. Nienawiść? Wtedy trzeba by podmienić 'dla' na coś innego.

Pierwszy akapit jest dość klimatyczny.

Cytat:Choć był z nią już kilka lat, jej ciało cały czas robiło na nim wrażenia jak za pierwszym razem.
Proponuję:
Choć byli razem już od kilku lat, ciało [xxx, wstaw coś] ciągle robiło na nim wrażenie jak za pierwszym razem.
I tu bym dodał jeszcze jakieś zdanko o tym pierwszym razie, bo ciekawe to by mogło być dla czytelnika. Smile

Cytat:Kochał , i miał nadzieję że ona też kocha.
Dwa poważne błędy w tym zdaniu, jeśli chodzi o interpunkcję:
- niepotrzebny przecinek przed 'i'
- brak przecinka przed 'że'.
Ufam, iż to tylko przeoczenie, Boguś.Smile

Cytat:Im dłużej patrzył w lustro, tym bardziej chciał je rozbić.
Dobre. Podoba mi się.

Cytat:To była kara.
Taka auto-pokuta mogłaby być również ciekawa dla odbiorcy. Rozbudowałbym, wlazł bardziej w emocje bohatera.

Cytat:Żaden prezent, żadna niespodzianka nie była wstanie oddać tego, co do niej czuł.
Rozdzielnie.

Cytat:...sprawić by już zawsze z nim pozostała.
... sprawić, by pozostała z nim już na zawsze.
Sugestia.

Cytat:Rozległ się charakterystyczny dźwięk rozerwanej banderoli.
rozrywanej.
Rozerwana, to myślę leży na podłodze i w ogóle nie dźwięczy. Tongue
Rozrywana to co innego z kolei.

Cytat:Żadna nie dawał rady.
Dawała.

Cytat:Poczuł wielką chęć ciśnięcia butelką w lustro.
Ale to już było... :p

Cytat:Lecz postanowił trwać dalej w swojej karze.
Postanowił pomęczyć się jeszcze.
Jakoś tak. Sam nie wiem.

Cytat:Wiła się między niewidzialnymi przeszkodami, meandrowała jak jego uczucia.
Podkreślone bardzo mi się podoba.

Cytat:Leżała ona tam piękna, wspaniała, i w końcu tylko jego. Do końca ich życia będą razem.
Podkreślenia bym usunął.

Cytat:Cały czas obserwował krew wypływającą z miejsca, gdzie przybił pieczęć ich miłości.
Całkiem niezłe.

Cytat:Złapał za leżącego niedaleko posłańca miłości.
Lecz to z kolei wtórne w stosunku do wyżej zacytowanego.



Najbardziej podobał mi się początek. Następnie końcówka. Środek niezbyt udany w moim odczuciu. Pociągnąłbym wątek auto-pokuty bohatera i dopisał coś o ich wcześniejszych relacjach. Bardziej wszedł w głowę głównego bohatera, bo w sumie owijasz się ciągle wokół tego tematu, że jego twarz wydaje mu się szkaradna i rozbiłby lustro z chęcią, no i kochał ją na zabój.
Fajne jednak jest w tekście, że okazuje się, iż ona leży martwa w pokoju obok. Rzuca to światło na to, dlaczego bohater nienawidzi tak bardzo samego siebie, tłumaczy wiele. Podczas lektury myślałem po prostu, że strzelił jakąś gafę i ją stracił (cóż, rzeczywiście strzelił, ale nie gafę, hih).
Dodaj coś z pikanterii, bo ludzie to lubią, mogą mówić, że nie lubią, ale lubią, uwierz. Tongue

Jak piszesz miniaturkę, musisz się potem pochylić dosłownie nad każdym zdaniem i nad każdym słowem z osobna. Wszystko musi być na glanc. Musisz zastanowić się, co miał wywołać u odbiorcy każdy z akapitów i po co on tak w ogóle jest w tej miniaturce. Może jest niepotrzebny? A jeżeli jest potrzebny, to czy spełnia swoją rolę? A może mógłby spełniać jeszcze bardziej? Podczas korekty rozwal ten tekst na czynniki pierwsze, zdania słowa i przebadaj dokładnie pod lupą. Tongue Ciężko jest, ale dla chcącego nic trudnego. (Chociaż mi się już nie chce, odszedłem od miniatur jakiś czas temu).

Skojarzyło mi się trochę zakończenie z moim tekstem, który opowiada o czymś podobnym, a jednak bardzo innym. Zapraszam Cię do niego w wolnej chwili, nie jest to miniatura, ale też nie jest za długie:
http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=10436

Uf, ale się naprodukowałem.
Pozdrawiam!
Odpowiedz
#3
Cytat:
Cytat:Nadchodził ranek, czas kolejnej męki życia.

Coś mi tu nie współgra z wcześniejszym zdaniem o promykach. Skoro były już promyki, to był i już ranek. Zresztą, wiesz, każdy może ranek interpretować na swój sposób, dla jednego ranek będzie o świcie, albo i przed, kiedy podczas szarówki pomyka do roboty, a dla innego ranek będzie o 11, kiedy budzi się z ostrej imprezy. Tongue

Chciałem podkreślić tą "mękę życia". Wiesz, ranek, początek dnia oraz męki. Chociaż jak teraz na to patrzę to tez mi słabo pasuje Big Grin

Cytat:Pierwszy akapit jest dość klimatyczny.

Ostatnio to moją bolączka. Pierwsze słowa opowiadania idą mi nieźle na fali świeżego pomysłu, jednak później poziom słabnie. Mam tak mniej więcej od "Dnia Masturbacji", wcześniej to właśnie początki były tym co mi nie wychodziło.
Cytat:I tu bym dodał jeszcze jakieś zdanko o tym pierwszym razie, bo ciekawe to by mogło być dla czytelnika. Smile

Skupiałem się w tekście tylko na retrospekcji wieczoru i zdarzeniach aktualnych. Wybiłoby to opowiadanie z rytmu.

Cytat:
Cytat:Leżała ona tam piękna, wspaniała, i w końcu tylko jego. Do końca ich życia będą razem.

Podkreślenia bym usunął.

To druga moja bolączka. Wstawiam tak wszędzie gdzie popadnie, gdy sprawdzam tekst ie rzuca mi się to w oczy, i widzę ten błąd dopiero gdy ktoś mi go wytknie.

Błędy poprawiłem, żadnych nie zataiłem, nie obraziłem recenzenta żadnymi innymi Big Grin

Sam sobie teraz pluję w brodę, że nie zastanowiłem się nad tekstem dłużej. Coś mnie pchało żeby udostępnić tekst jak najszybciej. Dzięki wreszcie za pochlebną recenzję, po paśmie wypuszczanych gniotów jestem jeszcze zdolny napisać coś nie rażącego w oczy.


Odpowiedz
#4
Cytat: Coś mnie pchało żeby udostępnić tekst jak najszybciej.
Chyba każdy z nas to przeżywa i wiesz, trzeba to przesiedzieć, najlepiej zająć się innym tekstem, potem spojrzeć na chłodno. Nie ukrywam, że jest to ciężkie czasami Tongue Pisanie wiąże się z chęcią bycia czytanym i tyle.

Taka druga myśl mnie naszła, kiedy jadłem kanapkę z mielonką - zauważyłem ostatnio w ogóle, że dobrze mi się myśli, żując mielonkę:
Jest to scenka wydarta z kontekstu, no nie. Ogólnie lubię takie scenki, bo mogę sobie, jako czytelnik, dopowiedzieć wtedy sporo rzeczy, zastanowić się czego dzieje się tak a nie inaczej. Do czego zmierzam:
Ino wydaje mi się, że taki tekst wydarty z szerszego tła, jeszcze bardziej niż cokolwiek innego potrzebuje być oryginalny i nieschematyczny. Bo to, o czym tu napisałeś, w tej miniaturce, w gruncie rzeczy było wałkowane już przez innych autorów na różne sposoby. Trzeba dodać coś, by się wyróżnić. Coś albo z postaciami, albo z otoczeniem. Piszesz, wyobraźnię masz, wymyślić coś na pewno wymyślisz.Cool

Pozdro!
Odpowiedz
#5
Od razu rzuciło mi się w oczy, że wszystkie zdania masz proste i krótkie. Takie żołnierskie, co czasami daje fajny klimat, ale jeśli się tak pisze od początku do końca, to pozostawia niedosyt.
Z jednej strony sprawia to wrażenie, ze czyta się szybko, łatwo i przyjemnie, ale wtedy radość z samego czytania jest dużo mniejsza.
Natomiast jest w tym tekście coś, co powinno być, czyli namiastka szaleństwa. Od początku było wiadomo, że coś się stanie.
I stało się, także rozczarowany nie jestem.
Ale jakby niektóre zdania bardziej rozwinąć, to byłoby o wiele lepiej. Trochę za bardzo się spieszyłeś z umieszczaniem na forum. Miniaturki trzeba szczególnie dopieścić.

3/5
Life is what happens to you when you're busy making other plans ~ J. Lennon
[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#6
1. Rozważ, czy nie przeginasz z przenośniami i porównaniami. Tutaj jest już mocno na krawędzi, szczególnie to szkło otoczone dziedzińcem zmęczenia.
2. W porównaniu do poprzedniego twojego tekstu, pod względem językowym wydaje mi się lepszy, fabularnym już niekoniecznie, ale tutaj na szczęście to nie jest aż tak istotne - bardziej, jeśli o mnie chodzi, liczy się klimat.
3. "Pustka" na początku jest patetyczna i śmieszna.
4. Nadal musisz bardziej przyłożyć się do kwestii ortograficzno-gramatycznych.
5.
Cytat:Łza popłynęła leniwie po policzku. Wiła się między niewidzialnymi przeszkodami, meandrowała jak jego uczucia.
za dużo leniwców w tak krótkim tekście, po pierwsze, po drugie, leniwa łza jakoś nie wydaje mi się oddawać uczuć po zamordowaniu ukochanej (albo niekoniecznie) osoby. Przy miniaturkach takie "przymiotnikowe" drobiazgi mają oogroomne znaczenie. Po trzecie, mógłbyś dopisać zdanko czy dwa o tych uczuciach, co tak się zmieniają, "meandrują", bo jak na razie są tylko wyrzuty sumienia i w zasadzie nie wiadomo, co, po co i dlaczego.
6. Niestety nie udało ci się uniknąć patetyczności w końcówce (i w męce życia), co trochę kładzie tę miniaturkę.

Przyznam rację poprzednikom, że pod pewnymi kątami przydałoby się to nieco rozwinąć.
Pozdrawiam.
Odpowiedz
#7
Cześć!


Cytat:Leniwe promyki światła odbijały się w pustych butelkach.

Zmęczyły się Big Grin?

Cytat:Nadchodził ranek, czas kolejnej męki życia.

Ranek musiał nastać, jednak wspomniał już o tym Hanzo. Mi natomiast męka życia coś nie pasuje. Chodzi o żywot męczennika? Tongue

Cytat:Jego oczy wyglądały jak ze szkła

Wyglądały ze szkła – zabrakło mi słówka "zrobione" lub coś.

Cytat:przechodziły obrazy z wieczora.

Wybierały się na wycieczkę xD?

Cytat:Choć był z nią już kilka lat, jej ciało cały czas robiło na nim wrażenia jak za pierwszym razem.

Dziwna składnia – chodzi mi o końcówkę.

Cytat:Kochał i miał nadzieję, że ona też kocha.

Fajnie to brzmi Smile

Cytat:Potężny łyk wleciał do gardła.

Coś mi tutaj nie gra, łyk wleciał :?

Cytat:Bał się mocno, bez przyczyny.

mocno psuje klimat :/

Cytat:- Do końca życia – i pociągnął za spust.

Za dużo, zbyt dziwnie o lustrach i wódce by zakończenie mogła uderzyć tak jak to sobie zaplanowałeś. Przegadałeś początek i środek, wlewając tam tekst, który według mnie powinien brzmieć inaczej. Więcej o niej, mniej o nim.

Niestety ta miniatura Ci nie wyszła.

Hanzo napisał(a):Miniatura to niewdzięczny kawałek chleba.

Toż to straszne bzdury! Miniatura to praktycznie wszystko co publikujemy na forum. Dział, jak i jego zawartość to jedna wielka pomyłka. Często trafiają tutaj małe gniotki, które nijak mają się do czegokolwiek.

"Hanzo napisał(a):Skojarzyło mi się trochę zakończenie z moim tekstem, który opowiada o czymś podobnym, a jednak bardzo innym. Zapraszam Cię do niego w wolnej chwili, nie jest to miniatura, ale też nie jest za długie:
http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=10436

Nieładna zagrywka, tak na chama z reklamy :]

Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#8
Cytat:Często trafiają tutaj małe gniotki, które nijak mają się do czegokolwiek.
No właśnie, bo ciężko jest napisać dobrą miniaturę. W małym tekście widać każde potknięcie i stąd - miniatura to niewdzięczny kawałek chleba.

Cytat:Nieładna zagrywka, tak na chama z reklamy :]
Cool
Odpowiedz
#9
Cytat:Więcej o niej, mniej o nim.

Ten tekst miał być o nim. O jego uczuciach i jego walce z emocjami (choć na chłodny rzut oka praktycznie nie ma żadnej). Więcej opisu kobiety zniszczyłoby zamysł tekstu. To się dzieje w nim, i opowiada o nim. Ona jest tylko "scenografią".
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości