Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 3.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dla Lenki
#1
pozazdrościł ci wzroku ślepy los
nawet na tę chwilę skradzioną wieczności
kiedy matka wzięła cię w ramiona

i już jesteś tam, w splocie korzeni
a z drzew już lecą liście
szelestem opowiadają
o niebie co deszczem
wsiąka w ziemię

być może chce użyczyć błękitu twoich oczu
z nim wrócić na swoje zwykłe miejsce nad światem
i pokazać ci choć z dala twarz matki

ciągle wpatrzonej w poruszoną ziemię
Odpowiedz
#2
smutne. czyżby prawdziwe?Sad bardzo liryczne, poetyczne, czytelne, piękne, takie coś lubię.
Odpowiedz
#3
Dziękuję za komplementy pod adresem tekstu, i za komentarz Smile
Tak, niestety, prawdziwe.
Odpowiedz
#4
"Dla Lenki"
pozazdrościł ci wzroku ślepy los
nawet na tę chwilę skradzioną wieczności
kiedy matka wzięła cię w ramiona

Tytuł nic mi nie mów. Domyślam się, że podmiot liryczny mówi o niej.
Ślepy los zazdrości wzroku. Logiczne, skoro ślepy, nielogiczne, skoro los. Razem zestawione daje fajny efekt. Zazdrości, nawet jeśli ten wzrok jest na "chwilę skradzioną wieczności" - czyli na krótki wobec nieskończoności żywot ludzki?
Cytat:na tę chwilę skradzioną wieczności
kiedy matka wzięła cię w ramiona
Matka - ziemia, kiedy Lenka(?) toczy na niej swój żywot, czy los zazdrości wzroku nawet, gdy w krótkim momencie matka przytula dziecko, co losowi się nie podoba, ale przeboleje wobec perspektywy zdolności widzenia.

Druga strofa wydaje mi się być wyrwana z kontekstu,w ogóle mi nie pasuje.
Ale jeśli pomyślę, że Lenka jest
Cytat:w splocie korzeni
- czyli albo jest drobnym żyjątkiem, albo drzewem, to wtedy los wydaje się zazdrościć takiego spojrzenia na rzeczywistość, jakie ma to żyjątko, czym by ono nie było. Wtedy pasuje mi Matka Natura, która, jakby nie patrzeć jest w stałym fizycznym kontakcie ze swoimi stworzeniami.
"Niebo deszczem wsiąkające w ziemię" - e-pi-ckie, naprawdę ruszyło mnie to. Takie obrazowe wchłanianie przez ziemię nieba, niby "niebo i ziemia", ale jakby całość.

I tutaj pojawia się to:

Cytat:być może chce użyczyć błękitu twoich oczu
z nim wrócić na swoje zwykłe miejsce nad światem
i pokazać ci choć z dala twarz matki

ciągle wpatrzonej w poruszoną ziemię

Dużo mam pomysłów, jakie mi się nasuwają, ale żaden nie jest logiczny i szybko mi umyka. Dopełnieniem poprzedniej interpretacji jest, że owy ślepy los chciałby pokazać istocie "matkę", czyli to, co stworzyło wszystko i wciąż dogląda bezpieczeństwa.

Drugi koncept, który pojawił mi się dopiero w tej strofie wymagałby, aby rozumieć "pozazdrościł" jako "poskąpił".
Wtedy pierwsza strofa oznaczałaby, że po narodzinach tak naprawdę nie dostrzega się nic, bo i nie pojmuje się rzeczywistości - nie stanowi żadnego sensu i nie wiadomo, czy to w ogóle jest warte zapamiętania. Chwila skradziona wieczności, bo mimo późniejszej rozłąki, wtedy akurat był moment dla matki i dziecka.
Druga strofa opisuje zatem ziemskie życie z opisem praw przyrody.
A trzecia, takie gdybanie, to znowu powrót do losu. Może nie jest taki straszny, tylko chciałby pokazać, że tam, gdzie jest owy "ślepy los", poza granicami świata, mimo wszystko, jest ta matka, wciąż obserwująca, mimo że nieobecna.

Taka jest moja interpretacja. Ale mną się nie sugeruj, ja się nie znam. Po prostu tak odbieram Twój wiersz. Smile
Ten pierwszy koncept jest mniej dopasowany, ale mimo wszystko zostawiam. Może się przyda.
Odpowiedz
#5
Łał! W życiu nie pomyślałabym, że można to w ten sposób odebrać. Bardzo ciekawa interpretacja/e. Mój zamysł był co prawda znacznie bardziej, mmm - napisałabym "przyziemny", ale to nie pasuje Big Grin - bardziej dosłowny, ale dziękuję za podsunięcie pomysłu Wink. I za relację na żywo z czytania.
Odpowiedz
#6
Czyli znowu szukam symboliki niebieskich zasłonek? ._.

Miło słyszeć, że podsuwam pomysły.
Relacja na żywo... ładnie brzmi. Robię tak: czytam raz. Myślę. Nie ogarniam. Czytam pierwszy wers, piszę, pierwszy i drugi, piszę no i tak powstaje owa "relacja". Przyjemnie się tak komentuje, dlatego się tak rozpisuję.
Cała przyjemność po mojej stronie. Polecam się na przyszłość. Smile
Odpowiedz
#7
Dobre otwarcie, które mi potem jednak emocjonalność (jasne, że zrozumiała) przygasza. Po pierwszym wersie miałem wrażenie, że usłyszę, przeczytam (zawsze czynię to na głos!) utwór, który się nie rozjedzie w emocji na granicach konwencjonalnych, jeszcze nie zbyt banalnych, sztampowych, czy kiczu już, ale jednak z zagubionym potencjałem drgania na każdym dźwięku, słowie, emocji, nucie.

Zatrzymujesz mnie pierwszym wersem, czekam na wyczulone wydrganie na każdej strunie, ale dostaję jednak coś w pobliżu rozczulenia. Niestety, nie mnie Czytelnika, ale samo-rozczulenia peela.

Nie jest to złe, ale warto IMHO w utworach wywołujących, wyrażających emocjonalność ZE SZCZEGÓLNĄ UWAGĄ POPRACOWAĆ NAD PORUSZANIEM KAŻDEJ STRONY STRUNY LIRYCZNEJ.

STĄD BLISKO MOŻE NAWET DO ZNAKOMITEGO UTWORU...

PUNKT WYJŚCIA (" ślepy losu, który zazdrośći wzroku")NA PROSTYM ZESTAWIENIU PRZECIWIEŃSTW (oraz może nawet reakcji czytelnika, że to tak proste skojarzenie, że aż dziw, że ja - Czytelnik, czasem pisząćy- sam na to nie wpadłem) jest. Więc można kombinować dalej.

3/5
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#8
W takim razie już wiadomo, skąd takie pomysły na interpretacje, Bel Smile Może też przetestuję taki sposób czytania.

Chmurnoryjny, przemyślę to. Dzięki za pochylenie się nad tekstem.
Odpowiedz
#9
Nie podoba mi się ten samotny przecinek.

Utwór poprawny, ładnie budowane metafory - wieją banałem, ale są bardzo inteligentne w gruncie rzeczy.
Myślę, że to wielka sztuka tak manipulować prostymi słowami, by stworzyć z nich coś niezwykłego.

Gratulacje.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#10
A co nie jest banalne Fanto? Rzyganie na prawo i lewo nie jest?
Bardzo dobry wiersz. Zasługuje na 5.
Lapsus Calami

Licho nie śpi
Insomnia też

Lapsus Calami
Odpowiedz
#11
Fanta, mnie też nie do końca, ale go potrzebuję w tym miejscu. Uwierz mi, że kombinowałam jak koń pod górę, bez bez niego po prostu nie idzie Big Grin. Przynajmniej dla mnie - potrzeba tej pauzy akurat tam. Na razie nic nie zmienię, może z czasem.
Dziękuję wam obu za opinię.
Odpowiedz
#12
Ja też potrzebuję tego przecinka. Tak się wkomponował, że był dla mnie niedostrzegalny na początku, ale teraz widzę i wiem, że bez niego można by albo źle przeczytać, albo nie zrozumieć. Dlatego jest niezbędny, mimo że psuje wiersz biały. Jak dla mnie.
Odpowiedz
#13
Gratulacje wyróżnienia Smile wiersz całkiem przyjemny, choć niezwykle smutny, kiedy wie się o kim mówi.
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#14
GRATULACJE MOJA DROGA KSIĘŻNICZKO!
Nie miałem wiele czasu na skomentowanie Twego wiersza. Tylko raz przeczytałem i wiem, że jest dobry. Fajna i dość wysublimowana momentami metaforyka i jasny, pięknie ubrany w poetyczność sens. No no! Jestem pod wrażeniemSmile Dużym wrażeniem.
Przy okazji pozdrawiam serdecznieSmile Wrócę do tego wiersza
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
Odpowiedz
#15
masz dwa razy "już" na początku drugiej zwrotki
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości