Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dawno ostygła herbata
#1
Przeminęło, frunęło, może nawet z wiatrem,
choć widziałem, że z deszczem odpływa w strumieniu.
W oczach zieleń i złote iskierki jesieni.
Srebrne nitki we włosach mamią babim latem.

Jesteś. I już się tobą z nikim nie podzielę.
Do serca tulę wreszcie, nikt mi nie odbierze.
Z gorzkich pragnień powstałaś, a więc mogę wierzyć,
że nie zdradzisz ponownie z byłym przyjacielem.

Z tobą słota za oknem wcale nie jest smutna.
Znów sztalugi ustawiasz i opinasz ramy.
Kolorami jesieni, farbą znaczysz płótna.

Może teraz z przekory w zielone zagramy.
Trochę trudniej, na dworze przecież liście żółkną.
Dawno zimna herbata, w kubku zapomnianym.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#2
Coś ala sonet. Całkiem przyjemny w warstwie językowej, sentymentalny. Dostrzegam, ze w wierszach, także Twoich, najczęściej przewija się barwa zielona, czasem srebro. Inne kolory są niemal nieobecne...
Odpowiedz
#3
Cicha przystań.

Ktoś dotarł do cichej przystani i zapragnął, aby nic więcej się nie wydarzyło.

Jakie to proste. Wystarczy mieć dla siebie kogoś... kogoś niepodzielnego.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości