Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Darling
#1
Kilka dni temu zobaczyłem ją znowu, na zbiorowym zdjęciu. Ćwierwiecze nie upomniało się o jej urodę, nie dołożyło sylwetce kilogramów.
Sylwia, córka znajomych z mojej byłej wsi, przez wakacje jeżdziła ze mną na bazar , do sezonowej pracy.

Wsiadła, przedstawiła się, przez radio śpiewali Beatlesi i powiedziałem:
- Pyskata, to ja będę tak do ciebie mówił.
Po paru kilometrach, dla pełnego rozluźnienia, dodałem:
- Z tobą można konie mechaniczne kraść, dla rozbierania w dziupli na przypadki najpierwsze. Faktycznie, przekomarzaliśmy się do upadłego, dopóki przystanek na żądanie nas nie roździelał. Nie bez zazdrości utwierdzałem się w przekonaniu, że przyszły facet będzie musiał prawie bezwarunkowo należeć do tej maturzystki z zapałem, do obdzielenia kilku grup inicjatywnych.

Była piękna, chociaż brzydkich kobiet prawie nie ma.

W każdy dzień roboczy zatrzymywaliśmy się przed kioskiem przy elektrowni. Wytworzył się tam ciekawy rytuał: dawałem pieniądze, Sylwia kupowała dla mnie gazetę sportową, kupon lotto na chybił trafił i odfajkowywała oczy pozostałych zainteresowanych. Ostatniego dnia powiedziałem;
- Tylko Przegląd Sportowy i paczkę prezerwatyw.
Wróciła, położyła gazetę na desce rozdzielczej i powiedziała:
- Gumek panu nie kupiłam, bo się wstydzę.
- Darling, wisisz mi co najmniej trzy numerki – być może żartowałem.
- Nie ma sprawy - odpowiedziała.

I taki jest stan licznika.
Odpowiedz
#2
Uwielbiam te wspomnieniowe miniatury. Okruchy pamięci. Kamyczki w siedmiomilowych butach, kapsuła czasu.
Składasz frazy tak, że zwykłe historie nabierają wewnętrznego blasku.

Jeśli chodzi o uwagi, mam trzy: w drugim akapicie "Ciebie" małą literą, w dialogu po ostatnich zakupach "roździelczej" ---> rozdzielczej i w następnym akapicie "Panu" małą literą.

Pozostawiam 5/5.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
A już myślałem, że na widowni nie ma naszych. Dziękuja.
Odpowiedz
#4
(27-05-2018, 03:25)Grain napisał(a):
- Darling, wisisz mi co najmniej trzy numerki – być może żartowałem.

Wielki + za ten zwrot.
Kiedyś szukałem krótkiego opisu, gdy bohater mówi coś w żartach, a jednocześnie mogłoby to być na poważnie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości