Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
DYSKRETNY UROK PALCÓW
#1
( maleńki kawałek rozdziału 5 mego bardzo długiego opowiadania, stąd tu tylko fragment)

…to podróż do obłąkanego mózgu bohatera…



Gdy zajrzałem w głąb jego poplątanych myśli, przeraziłem się tym, co ujrzałem: wszędzie odbywa się wieczny ruch, wieczne palczenie, przebieranie nimi w rytm padającego deszczu, gwaru życia, nawet trzęsień ziemi, gdyż nic innego jak wielka, zaopatrzona w gigantyczne palce dłoń tkwi w ich głębinach i podrzuca wszystko ku górze…

Strefa palców…tajemnicza podróż palców…definitywnie palce…palce rapują…powrót palców…palce wiążą…ostania deska palca…świat to wielki palec…niech nastaną palce…magiczna podróż palców…garść pełna palców…to nadeszło razem z palcami…palec to brzmi dumnie…w palec jeno wierzymy…palcoholicy…zapalczywi w zapalczeniu…urodzony, by być palcem…podpalcuj swój tyłek…delikatny szelest palców…palec to nie jest nasz ostatni…palec 13-tego…palczastość czasoprzestrzeni…klonowanie palców…spalcowany na palca…nie sraj na palec…palec, palec, co z ciebie wyrosło…nie leć w konia z palcem…z palcem bezpiecznie…

Pojawia się nieoczekiwanie ulica, którą suną tysiące palców, niczym ogromne pająki, szepcząc między sobą o tym, że palec zawsze pozostanie taki sam, że palec naprawdę się liczy – to palec był pierwszy, nie kura, czy jajko – palcologia to światło w tunelu poznania, gdzie zbyt długo panował mrok… wtedy na palcu oprzeć uda się to, co palca nie zaznało, to nie ciemna strona palców – to pełen pozytywów palcoholizm!
Palec w mych myślach, nie igraj z palcami, kochanie bądź moim palcem, razem staniemy się Panami Palców…jaki ojciec, taki palec…jadą palce, jadą…czyżbyś wisiał na palcu?
Palcz albo umieraj! Trzeciego wyjścia nie ma i nie będzie! Narodziny palców – krótkich, chropowatych i szerokich, kciuk niewielki…stożkowo zwężających się od podstawy ku paznokciom…inne czworograniaste i pulchne, jakieś kwadratowe…o stawach sękatych, szpiczaste paznokcie w formie migdałów…łopatkowate, kształt nieco trywialny…
palce chude i długie, krótkie i grube, rozstawione między sobą, ściśnięte, zwinne, bez nerwów, gładkie, wysuszone, łączące się na końcu…wszędzie błyskają przeróżne paznokcie – okrągłe, wysmukłe, migdałowe, w kształcie trapezu…kciuki uniesione ku górze świadczą niezbicie o stanowczości i silnej woli, kciuki kuliste, sztywne, skierowane do wewnątrz, zakrzywione…kciuki mają głos! Marsz kciuków! Kciuki na mury! W powietrzu nie ma już ptaków, są latające palce – wskazujące, środkowe i serdeczne! Woda roi się od palców – ryb, które cechuje łatwość asymilacji, estetyka w teorii, zamiłowania artystyczne oraz niewybaczalnie zmysłowe i mistyczne pojmowanie energii…gazy to mikropalce, które wyparły wodór i tlen, tworząc mieszankę nadającą się do oddychania – upalcowienie Wszechświata trwa i trwać będzie aż do końca palca! W ziemi, zamiast dżdżownic, pełzają palce! I drogowskazem twym niech stanie się PALEC…właściwie to, która godzina na pana palcu? Palczenie uszlachetnia i wyostrza zmysły! Ja wypalczam! Do widzenia w krainie zrodzonych z palca! Niebo – palec czeka na tych, którzy żyli w zgodzie z palcem.
Zaraz, zaraz – a palec to palec, czy nie zawsze palec? I nie próbuj tego zmieniać – palcem się staniesz i w palec obrócisz. Understood? Już tylko palce…wszędzie, idą ku mnie, i są w ziemi, i na mym ramieniu, i w uchu…bo ja tak chciałem?
Palec na mnie wskazał i rzekł: „Pójdziesz za mną, rozumiesz?”
I skoro raz poznałem Jego szelest, czy będzie tak wiecznie?
Będzie, będzie, będzie…
Let there be palec, my friend!


Marzec 2008


Odpowiedz
#2
Po pierwsze, nie rozumiem, dlaczego to coś jest w miniaturach, skoro to część opowiadania. Miniatura to krótki utwór, cały utwór, nie krótki kawałek czegoś.
Po drugie, po wielokropkach też stawiamy spację.
Cytat:…to podróż do obłąkanego mózgu bohatera…
po kija mi to? Masz czytelnika za debila?
Cytat:Let there be palec, my friend!
Jeśli chciałeś osiągnąć efekt komiczny, to ci się udało. Prawie.
Cytat:Strefa palców…tajemnicza podróż palców…definitywnie palce…palce rapują…powrót palców…palce wiążą…ostania deska palca…świat to wielki palec…niech nastaną palce…magiczna podróż palców…garść pełna palców…to nadeszło razem z palcami…palec to brzmi dumnie…w palec jeno wierzymy…palcoholicy…zapalczywi w zapalczeniu…urodzony, by być palcem…podpalcuj swój tyłek…delikatny szelest palców…palec to nie jest nasz ostatni…palec 13-tego…palczastość czasoprzestrzeni…klonowanie palców…spalcowany na palca…nie sraj na palec…palec, palec, co z ciebie wyrosło…nie leć w konia z palcem…z palcem bezpiecznie…
to przekształcenie popularnych haseł reklamowych, tekstów z filmów itp jest nawet ciekawym zabiegiem, ale za dużo tego. Niektóre zresztą są zupełnie bez sensu - "klonowanie palców", "definitywnie palce", "podpalcuj swój tyłek" "spalcowany na palca" WTF?? I nie ma czegoś takiego, jak "podpalcuj".
Cytat: ostania deska palca
to już lepiej "ostatni palec ratunku", ale w sumie nie moja rzecz.
Cytat:wtedy na palcu oprzeć uda się to, co palca nie zaznało
że co proszę?
Cytat:kciuki kuliste
jeśli masz kuliste kciuki to głęboko współczuję, ja nigdy się nie spotkałam z czymś podobnym. Masz pewnie na myśli kciuki zaciśnięte?
Cytat: I nie próbuj tego zmieniać – palcem się staniesz i w palec obrócisz. Understood? Już tylko palce…wszędzie, idą ku mnie, i są w ziemi, i na mym ramieniu, i w uchu…bo ja tak chciałem?
przy "i w uchu" padłam.
Cytat:I skoro raz poznałem Jego szelest, czy będzie tak wiecznie
szelest palca?
Cytat:„Pójdziesz za mną, rozumiesz?”
a może "Popalcujesz za mną"?

Jest kilka wielokropków, których możesz się pozbyć, tekst od tego nie zubożeje. Serio. Śmiem twierdzić, że mu przybędzie.
Końcówka, jak już wspomniałam, ostatnie zdanie jest przekomiczne. W ogóle te angielskie wtrącenia są zabawne i nawet nie pasują do stylu pisania tekstu, o ile mogę powiedzieć, że to jest pisane stylem jakimkolwiek. Na tą chwilę nic więcej, poza tym, że po takim małym fragmencie niewiele da się powiedzieć. Poza tym, że raczej nie przekonuje do przeczytania całości. Musiałbyś zamieścić całe opo, do czego nie zachęcam. Chociaż w sumie jest nawet zabawnie.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#3
Do przeczytania skłoniło mnie tytułowe nawiązanie do filmu Bunuela (bo to chyba nie przypadek, tak?). Lubię "podróże wgłąb umysłów" (swoją drogą, mi też nie podobał się ten wstęp), podobają mi się zazwyczaj inne sposoby postrzegania rzeczywistości, ale Twój utwór nie wywołuje żadnej reakcji. A surrealizm powinien to robić. Więcej, nie widzę tutaj sensu. Może to dlatego, że to tylko część dłuższego tekstu, ale w takim razie sensu nie ma zamieszczanie go. A może po prostu nie zauważyłem. Może to satyra? Wyśmianie surrealizmu? W takim razie brak jej wdzięku.
Potrafisz posługiwać się słowem, jednak w tym tekście nie ma, jak dla mnie nic ciekawego. Ani wdzięku, ani sensu, anie ciekawych spostrzeżeń, niczego co przykułoby moją uwagę i sprawiło, że zapamiętałbym tekst.
"I don't have to sell my soul,
he is already in me"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości