Liczba postów: 192
Liczba wątków: 31
Dołączył: Mar 2011
To może się wydać zabawne, zważywszy na to, że przecież
Miała już te 16 lat,
Ale wykradała się, gdy rodzice już zasnęli, do kuchni,
Podstawiała sobie stołek
I zdejmowała z najwyższej półki dżem malinowy, którym potem
Objadała się do późna.
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 8
Dołączył: Dec 2011
Albo nie zrozumiałem przesłania, albo to jest zwyczajnie beznadziejne. Przeczytałem i mam pytanie po przeczytaniu tego utworu: no i co z tego? Nie niesie to nic, nie jest ciekawe, nawet nie wiem, czy to za wiersz można uznać.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 4
Dołączył: Aug 2011
Temat bardziej pasuje na miniaturę, a nie wiersz. Choć to przypomina trochę mnie, bo łażę w nocy po kuchni, by nażreć się czegoś słodkiego.
Ale jako wiersz - jestem na nie.
Gott weiss ich will kein Engel sein... ]:->
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
14-12-2011, 14:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-12-2011, 14:24 przez Kheira.)
Niestety to nie jest wiersz. Dlaczego? Tutaj znajdziesz odpowiedź:
http://www.inkaustus.pl/temat-vademecum-...cego-poety
Pozdrawiam.
ocena:
1/10
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 31
Dołączył: Mar 2011
14-12-2011, 15:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-12-2011, 15:48 przez Artychryst.)
liryka narracyjna, wiersz stychiczny, biały, nieregularny a właściwie heterosylabiczny (17/8/18/8/19/8), wpisuje się w nurt poezji symbolicznej (neosymbolizm). Przedstawiona sytuacja jest tylko pretekstem do wysnucia refleksji (w moim przypadku były to refleksje nad dorastaniem, nad buntem młodzieńczym, konfliktem pokoleń i wreszcie słodyczą i pięknem życia - ale każdy może poezję interpretować tak, jak sam zechce i mówię tu tylko w moim własnym imieniu).
przyjmuję wszelkie słowa krytyki i nikogo nie będę przekonywać, że wiersz jest dobry - ale będę bronił tego, że wierszem jest jak najbardziej.
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
14-12-2011, 16:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-12-2011, 23:50 przez Kheira.)
Artychryście, świetnie, że orientujesz się w temacie, ale dalej twierdzę, że to nie jest wiersz, zapewne nie w takim znaczeniu jakbyś sobie tego życzył. Słoik dżemu malinowego, który urósł w Twoim mniemaniu do rangi symbolu, niestety nie wyszedł poza swój semantyczny kubraczek i dalej jest zwykłym słoikiem dżemu. Ten wiersz zjadła dosłowność. Metaforyka przegrała walkę z semantyką. Widzisz, wiersz, który może traktować o wszystkim zwykle traktuje o niczym. Brak jasnych przesłanek, brak wskazówek w tekście, które pozwoliłyby Ci na obronę warstwy symbolicznej. Nie wiem czy czytałeś Vademecum początkującego poety. Jeśli tak, to zapewne natknąłeś się na wymieniony przeze mnie (jako przykład) wiersz Czesława Miłosza "Porcelana" - proszę bardzo, tutaj masz symbolikę pełną gębą i nikt nie może zarzucić poecie, że pisze li i wyłącznie o klasycznej porcelanowej filiżance... Rozumiesz?
Pozdrawiam.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.