Czekanie

[czarny aniol]

To mój debiut, więc bardzo proszę o opinie ..

Czekanie

- Oto mój Azyl. Moja Oaza Spokoju. Tu się zaszyję i będę czekać.
- Na śmierć..
- Śmierć to tylko początek nowego życia.
- Ciekawość gubi ludzi.
- To ona zapewnia szczęście i rozrywkę.

Nie odpowiedział. Będzie czekać, myślał. Będzie czekać. Pełna nadziei i optymizmu. A gdy przyjdzie czas zgaśnie z uśmiechem na ustach.

- Nigdy nie pojmiesz życia, jeśli nie nauczysz się czekać.
- Chcę je pojmować bez tracenia czasu na czekanie.
- Kiedyś jednak przepowiednia się ziści. Wkrótce. A wtedy ja tu będę. Będę czekać. Wypełnię swoje przeznaczenie. I doczekam się. W końcu nic nie trwa wiecznie.
- Twoje życie również.
- Pesymizm zatruwa życie. Zabija od środka i to bardzo, bardzo powoli. Duch zdąży umrzeć po stokroć, nim ciało upadnie.

Trzeba jej było z głowy wybić tą filozofie, spojrzał na nią. Teraz jest na wszystko za późno. Można jedynie czekać.
Odszedł.
Miał dość czekania.

[RootsRat]

Bardzo mi się spodobało! Moze dlatego, ze skojarzyło mi się z wierszem "Spokój", który napisałem jakiś czas temu. Do poczytania gdzieś tutaj: http://www.inkaustus.pl/showthread.php?tid=323 . Nauka cierpliwości potrafi być uciążliwa, ale procentuje później stokrotnie. Wydaje mi się, ze umieć czekać jest szczególnie ważne w dzisiejszym zabieganym świecie. Wszyscy ciągle gdzieś spieszą, byle do celu, byle po trupach. Trzeba umieć zwolnic tempo i rozejrzeć się dookoła, dostrzec ważne rzeczy, które nas otaczają. Trochę o tym jest tez ostatnia część mojego minicyklu "Bramy", pt. "Wielki Las" (http://www.inkaustus.pl/showthread.php?tid=284).

Tutaj to, co wyłapałem:

"A gdy przyjdzie czas (,) zgaśnie z uśmiechem na ustach."

"Trzeba jej było z głowy wybić tą filozofie" - ę

Pozdrawiam!

[Malbert]

Hm. Utwór ładny, masz talent do pisania tego typu dzieł. Jednak nie odkryłeś/aś tu nic nowego. Przynajmniej dla mnie, ten tekst nie jest żadnym objawieniem. Literacko jest poprawnie, tylko że... Jest coś takiego jak wielokropek. Wielokropek piszemy trzema kropkami. Nie dwiema czy czterema. Zawsze trzema. Ale podejrzewam, że to był tylko zwykły błędzik

[Met]

Debiut nie zawsze musi być genialny, więc nie poddawaj się wiesz, że dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele.