06-01-2010, 22:06
To mój debiut, więc bardzo proszę o opinie ..
- Oto mój Azyl. Moja Oaza Spokoju. Tu się zaszyję i będę czekać.
- Na śmierć..
- Śmierć to tylko początek nowego życia.
- Ciekawość gubi ludzi.
- To ona zapewnia szczęście i rozrywkę.
Nie odpowiedział. Będzie czekać, myślał. Będzie czekać. Pełna nadziei i optymizmu. A gdy przyjdzie czas zgaśnie z uśmiechem na ustach.
- Nigdy nie pojmiesz życia, jeśli nie nauczysz się czekać.
- Chcę je pojmować bez tracenia czasu na czekanie.
- Kiedyś jednak przepowiednia się ziści. Wkrótce. A wtedy ja tu będę. Będę czekać. Wypełnię swoje przeznaczenie. I doczekam się. W końcu nic nie trwa wiecznie.
- Twoje życie również.
- Pesymizm zatruwa życie. Zabija od środka i to bardzo, bardzo powoli. Duch zdąży umrzeć po stokroć, nim ciało upadnie.
Trzeba jej było z głowy wybić tą filozofie, spojrzał na nią. Teraz jest na wszystko za późno. Można jedynie czekać.
Odszedł.
Miał dość czekania.
Czekanie
- Oto mój Azyl. Moja Oaza Spokoju. Tu się zaszyję i będę czekać.
- Na śmierć..
- Śmierć to tylko początek nowego życia.
- Ciekawość gubi ludzi.
- To ona zapewnia szczęście i rozrywkę.
Nie odpowiedział. Będzie czekać, myślał. Będzie czekać. Pełna nadziei i optymizmu. A gdy przyjdzie czas zgaśnie z uśmiechem na ustach.
- Nigdy nie pojmiesz życia, jeśli nie nauczysz się czekać.
- Chcę je pojmować bez tracenia czasu na czekanie.
- Kiedyś jednak przepowiednia się ziści. Wkrótce. A wtedy ja tu będę. Będę czekać. Wypełnię swoje przeznaczenie. I doczekam się. W końcu nic nie trwa wiecznie.
- Twoje życie również.
- Pesymizm zatruwa życie. Zabija od środka i to bardzo, bardzo powoli. Duch zdąży umrzeć po stokroć, nim ciało upadnie.
Trzeba jej było z głowy wybić tą filozofie, spojrzał na nią. Teraz jest na wszystko za późno. Można jedynie czekać.
Odszedł.
Miał dość czekania.
Jonathan Carroll — Poza ciszą
Zapytałam dziecko niosące świeczkę: - Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął. - Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł.
- Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
Zapytałam dziecko niosące świeczkę: - Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął. - Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł.
- Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.