Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czarnobiel
#1
Do czego służy życie, skoro
Wyższe rangą mózgi piorą,
Chmury stalą, berłem walą,
Terrorwizją chorą.

Nieboskłon - wysypka.
Glebodrept - wysepka.
Czarnobiel - początek.
Śmierć - porządek.

Pogwałt w prasie, przegwałt w trasie.
Wsadzone do głowy te bzdury z tektury.
Straszak w oczach, krach na zboczach.
Stocz się z nami, szlam w roztoczach.

Nieboskłon - zadyma.
Glebonaft - benzyna.
Czarnobiel - bodziec.
Śmierć - koniec.

Wiewiórka została zgwałcona przez jeża.
Zabito papieża, kraj nasz się rozszerza.
Kumoszki gadają, że żaby spadają.
Jak mają nie spadać, nie przestają gadać.

Gleboskłon - odwrotnie.
Bieloczar - samotnie.
Samo tnie się zażylnie.
Zażywa pokrzywę, pokrzywiona kwasoprzestrzeń.

Kosmotyki, kleptołyki.
Smakośpiki, wysiki.
Owsianka owsików.
Garście naseptyków.

Duża klasa szlachty szlachta.
Jedzie na sali końskimi zalotami.
Ciągnie za koński ogon.
Ryczy z rozkoszy.

Pokolenie straceńców.
Mów - mów.
Śmietanka towarzyska, spermamentna z słów.
Antymedykamenty w medykamentach, szybciejdach.

Ihaha!

Nadepnęła wiosna, trawa urosła.
Już słonko świeci, cieszą się dzieci.
Jeszcze nie myślą, że tam na trzepaku.
Wisielec widziany w chłopaku.

Pal, pal - powiększaj ozonową dziurkę.
Skowronki drą się chórkiem, mocz spływa po nich ciurkiem.
Psychoidalnym ogórkiem.
Zabiło Roszpunkę.

W notatnikach zapisane, niezrzucane na ścianę.
Pijane spijają pianę.
To niezdrowo - kolorowo.
Wytrawowo.

Glebo-rozpieprz.
Nieboskłobo-rozpierdziel.
Czarnobielo-piździenietęsknij.
Nowe życie - początek.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#2
Psychodelicznie jak zwykle. Podobał mi się początek, później zrobił się bełkot, żeby na końcu wyjść na coś w miarę zrozumiałego. Całość jednak uważam za mocno przegadaną...
Świat byłby lepszym miejscem gdyby wszyscy ludzie lubili pasztet (i siebie wzajemnie, ale to już pal licho).
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości