Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
MariAnna
#16
Dzięki Big Grin
Cytat:O interpunkcji dialogów nie wspomnę, bo autor nie ma o tym zielonego pojęcia.
A mogę poprosić, żebyś jednak wspomniał? Podał przykład? Jeśli piszę źle, chciałabym się poprawić.
I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#17
Dziewczyno, nie udawaj.
W dialogach, po myślniku piszesz raz dużą literą, raz małą.

mniej podobnych do siebie sióstr - oznajmiła lekko.

- Skąd pani o tym wie? - Cofnąłem się i uderzyłem piętą w szafę.

Myślę, że rozumiesz, o czym mówię.
Pracuj nad tym.
Odpowiedz
#18
I po raz kolejny ja. Zasady pisania dialogów, tędy proszę - http://www.inkaustus.pl/showthread.php?tid=145
Rezygnuję z udzielania się na forum.
Wszystkim, którzy na to zasługują, wielkie dzięki za poświęcony czas i uwagę.
Odpowiedz
#19
Lekko pokręcone, ale bardzo mi się podobało.
Tekst czyta się z największą przyjemnością. Zachowania bohaterów także mi się podobają, a zakończenie trzyma poziom. Właściwie to pewnie powinnam napisać coś jeszcze, ale chwilowo nic nie przychodzi mi do głowy Wink
Odpowiedz
#20
Dzięki, Kassandra :)
I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#21
Cytat:Wskazała sofę, więc niechętnie przywarowałem na brzegu.

Głowy nie dam, ale czy czasem nie przywiera się do czegoś, a nie na czymś?

Nie wiem, czy to kwestia mojego zmęczenia, ale wydaj mi się, że narracja w pierwszej części jest dość chaotyczna i nie do końca jasna. W połowie nie wiedziałem kim jest owa Maria, co się z nią stało itp. Później oczywiście wszystko się wyjaśnia, ale jednak lekki niesmak z początku pozostał. Ogólnie jednak tekst jest na prawdę dobry. Motyw z Frankensteina połączyłaś z czymś nowym. Nie wiem jak kobieta wchodziła w martwą siostrę (czy dosłownie, czy na zasadzie wysłania do niej swojej świadomości), ale to w sumie nie ważne. Cały tekst swoim klimatem pasuje mi do horroru i tam bym go najchętniej widział.
Warsztatowo miniatura jest bez zarzutu, sprawdzona i pozbawiona byków. Brawa za to.
Pozdrawiam.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.
Odpowiedz
#22
bardzo fajny tekst, pomysłowy, dobre dialogi. Jedyne co mnie uwiera, to te "rozstrzelenia" tekstu. OK.



Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz
#23
(26-05-2011, 21:39)Fiteł napisał(a):
Cytat:Wskazała sofę, więc niechętnie przywarowałem na brzegu.
Głowy nie dam, ale czy czasem nie przywiera się do czegoś, a nie na czymś?
Nie "przywarłem", tylko "przywarowałem", od warować.

(26-05-2011, 21:39)Fiteł napisał(a): Cały tekst swoim klimatem pasuje mi do horroru i tam bym go najchętniej widział.
Specjalnie dałam tutaj. Jak człowiek od razu wie, że horror, to już mu się w głowie otwierają odpowiednie szufladki, już się zaczyna spodziewać, nastawiać. A tak, bez zapowiedzi, myślę, bardziej straszy.

Dzięki za komentarze.

I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#24
Straszy straszy i wywołuje dreszczyk, oj. Bardzo fajna historia, tak niby w urywkach przekazana, a wszystko się ze sobą łączy - bo ja nie lubię takiego tłumaczenia, opisywania wszystkiego krok po kroku, człowiek się wtedy dusi, a tak jak Ty to zrobiłaś to zostaje mnóstwo miejsca dla wyobraźni. I znowu mi się język podobał i techniki straszenia(ten śmiech z szafy zwłaszcza) również ;]
Komentując dzielę się osobistymi, subiektywnymi odczuciami, nie poczuwam się do znajomości prawdy absolutnej Wink

W cieniu
Nie ma
Czarne płaszcze

[Obrazek: Piecz1.jpg] 

Odpowiedz
#25
Właśnie przeczytałam ten tekst. Podoba mi się. Przeznaczyłam na niego kilka minut w pracy - a to jest potwierdzenie, że na 100% mnie zaciekawił Smile. Historia z dreszczykiem Smile.
Można bez zbytniego polotu tak pisać, że trzeba by bardzo wiele polotu, aby to zrozumieć.
G.CH.Lichtenberg
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości