12-11-2018, 14:24
Wiesz - z atomów na twoich wargach można by stworzyć gwiazdy. Na nowo. Absolutnie piękne.
Pióro zaostrzę i unurzam w atramencie, w sepii nie zapiszę świata, najwyżej parę słów poza wykresem. Będzie, nie będzie — na dwoje babka wróżyła. Też mi kontrowersyjna wieszczka, jak pół na pół to można i na ślepo.
Podobno z zacietrzewieniem mi do twarzy. Chociaż to takie naprawianie świata plastikowymi uzupełnieniami. Na szczęście erraty nikt nie czyta, nawet samozachwyt.
Z reguły, choć tą można naginać poza margines błędów i wypaczeń.
Tymczasem czerwone olbrzymy chylą się ku białym karłom. Nieciekawe mamy alternatywy w tym zapyziałym zakątku galaktyki, może nawet wszechświata: słońce kiedyś zgaśnie, taka kosmologika.
Wiesz - z atomów na twoich powiekach można by tworzyć. Na nowo. Absurdalnie pięknie.
Pióro zaostrzę i unurzam w atramencie, w sepii nie zapiszę świata, najwyżej parę słów poza wykresem. Będzie, nie będzie — na dwoje babka wróżyła. Też mi kontrowersyjna wieszczka, jak pół na pół to można i na ślepo.
Podobno z zacietrzewieniem mi do twarzy. Chociaż to takie naprawianie świata plastikowymi uzupełnieniami. Na szczęście erraty nikt nie czyta, nawet samozachwyt.
Z reguły, choć tą można naginać poza margines błędów i wypaczeń.
Tymczasem czerwone olbrzymy chylą się ku białym karłom. Nieciekawe mamy alternatywy w tym zapyziałym zakątku galaktyki, może nawet wszechświata: słońce kiedyś zgaśnie, taka kosmologika.
Wiesz - z atomów na twoich powiekach można by tworzyć. Na nowo. Absurdalnie pięknie.