Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pożegnanie jesieni II
#1
pamięci mojej ukochanej Matuli... która pożegnała ten świat 24 listopada


listopadowy wiatr ostatnie listki strąca
drzewa dzisiaj szumią tak złowieszczo
niedługo pokłonię się także deszczom
bo ziemia pod stopami nie widzi słońca

a liście usychają zmieszane z błotem
dzień za dniem mija coraz bardziej krótki
na pięciolinii pozostały samotne nutki
ptasie trele które zwiastują tęsknotę

zamilkną do wiosny i aż za ocean odlecą
nasi śpiewacy w czas darowany odlotom
pająki ostatnie babie lato jeszcze uplotą
gwiazdy niecierpliwe blado dziś zaświecą

nikt zegara nie cofnie i niczego nie odmieni
co roku ten obraz jak stary film się powtarza
zerwana niedbale kartka z myśli kalendarza
przypomni że kolejny kończy się czas jesieni

ale ja nie myślę teraz jeszcze o wiośnie i lecie
tylko o dłoniach mateńki by poczuć ich dotyk
serce jej pękło z bólu i pewnie żalu i tęsknoty
nie cierpisz już mamuś

jesteś… w lepszym świecie
Odpowiedz
#2
Współczuję. Odeszła 24 listopada bieżącego roku, czy, może, w którymś wcześniejszym roku?
Odpowiedz
#3
(29-11-2020, 20:37)D.M. napisał(a): Współczuję. Odeszła 24 listopada bieżącego roku, czy, może, w którymś wcześniejszym roku?

w tym roku Przyjacielu
Odpowiedz
#4
Więc, tym bardziej współczuję. Sad Zazwyczaj człowiek przeżywa śmierć rodzica znacznie ciężej, niż śmierć jakiejkolwiek innej osoby; chyba zwłaszcza tego z rodziców, które umiera wcześniej; i to niezależnie od tego, w jakim wieku następuje śmierć. Ale czas pomaga pozbyć się smutku. Moi rodzice zmarli około 5 lat temu.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości