Cienie na werandzie

[szczepantrzeszcz]

Cienie na werandzie
(Według poezji Leszka Długosza)

Nie wiesz miła, czy wystarczy czasu.
Nie wiesz miła, czy wystarczy sił.
Czasem trudne są wspomnienia, czasem
bardzo trudna jest modlitwa. Pył
zapomnień osiadł na sumieniach.

W ciszy płyną niespełnione sny.
Płynie krew.
Płyniesz ty.
Płynie czas.

Ogień zgasł. Nasz wieczorny cichnie śpiew.
Pogubiły nam się drogi gdzieś w marzeniach.
Długosz śpiewa: coraz więcej w nas milczenia.
Jesień przyszła. Czy naprawdę nie ma nas?

[Grain]

https://www.youtube.com/watch?v=aych7e3nZiM

[szczepantrzeszcz]

Masz rację Grain. Przecież taka jesień złota nie jest zła.

[Grain]

to lepiej oddaje Długosza i zamysł wiersza

https://www.youtube.com/watch?v=NT5iPwWr0EQ

[Miranda Calle]

Ojej. Szczepan w odsłonie lirycznej.
Nooo... Mnie się podobasz w każdej, ale tutaj szarpnąłeś struny, aż zabolało.
Przecież nie o jesień życia chodzi (za młody jeszcześ na to, drogi panie), a o schyłek miłości.
O tę prawdziwą nie ma się co martwić. Przetrwa wszystko.
Po nas choćby potop.

Z upominkiem.

[szczepantrzeszcz]

szarpnąłeś struny, aż zabolało.

...a starałem się delikatnie. Znowu nie wyszło

Przecież nie o jesień życia chodzi (za młody jeszcześ na to, drogi panie)

Po pięćdziesiątce różne myśli przychodzą do głowy. Dopiero druga pięćdziesiątka sprawia, że świat prostszym się zdawa.

a o schyłek miłości.

To nie jest wiersz o schyłku miłości, Chciałem jedynie powiedzieć, że miłość niejedno ma imię.

O tę prawdziwą nie ma się co martwić. Przetrwa wszystko.

Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono, ale ja również wierzę, że przetrwa.

Po nas choćby potop.

Oj nie, mam wnuka. On jeszcze nie potrafi pływać.

[Toya]

Melodyjnie... Lirycznie... Popłynęłam z tekstem
i miły to był rejs. Choć krótki.

[Miranda Calle]

Miłość jest w życiu najważniejsza. Kiedy jest miłość, wszystko inne nie ma znaczenia.