Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ciemna iskra
#1
"Ciemna Iskra"

Ból rzeczywistości,
w mroku rażącego światła
przemoc zamiennikiem,
cienistej nadziei wieczności

Co zrobić mamy, z krwawą władzą mamony?
gdy jej pęta, już dawno dopadły nasze neurony.

Krwisto-błękitne łzy
naszego dogorywania,
choć w pełni sił jestem
lecz dusza już dawno zadźgana,
niezaspokojona, jak otwarta rana
wciąż nadwrażliwością urażana.

Pozostaje jedno rozwiązanie,
w rzeczywistości zapętlonej w szept szatana
potrzebny jest substytut,
naszego egzystencjalizmu
to będzie ta iskra, której jeszcze nie dostrzegamy
ona pozwoli przekroczyć,
wewnętrznego raju bramy.
Odpowiedz
#2
Krwisto-błękitne łzy
naszego dogorywania,
choć w pełni sił jestem
lecz dusza już dawno zadźgana,
niezaspokojona, jak otwarta rana
wciąż nadwrażliwością urażana.
Huh sam nie wiem co napisać Confused
Nie ładne. Frustrujące. - ana, ana, ana, o la la la. Tru tru tru.
W ogóle i zakończenie i w ogóle wiersz, niby wiersz, wierszo podobny. Artykuł z półki biedronki.
Jak brak słów to tak piszę, sobie.
Zalecam terapię odnowy, od zmroku ciemności do raju daleka droga. Smile
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#3
Taa... Wierszowate. Ale całkiem przyjemnie mi się czytało.
Cytat:w mroku rażącego światła
Hurra! Ktoś rozumie co mogę czasami mieć na myśli, skoro to napisał! Yes22, odtańczę tylko taniec radości i wracam do produkowania się. poza tym to zdanie jest cudne. <rozpływa się>
Cytat:Ból rzeczywistości,
Mamy dużo zamienników tego określenia- ból istnienia, ból egzystencjalny... Ale to, które wybrałaś/eś (wybacz, płci nie znam, a nie chcę się sugerować bezpłciowym nickiem Big Grin) najbardziej według mnie tutaj pasuje. Ból rzeczywistości. Czyli podmiot chce uciec, znaleźć znajome i oswojone miejsce i się tam zakopać. Tego już nie rozumiem, ale nieważne.
Cytat:w mroku rażącego światła
Och, te skojarzenia większości ludzi: światło=dobro, mrok=zło. Jednak tu jest to co chcę, obraz rażącego, sterylnego światła, w którym wszystko jest obrzydliwie wybielone, a mimo to, wydaje się być odsłonięte, doskonale widoczne i obnażone.
Cytat:przemoc zamiennikiem,
Biedne otoczenia podmiotu lirycznego. Bójmy się, albowiem ból jest największa siłą. Jeśli się wie jak go użyć.
Cytat:Co zrobić mamy, z krwawą władzą mamony?
gdy jej pęta, już dawno dopadły nasze neurony.
Powiedzmy, że postaram się ukryć, to, że mamona jedynie mgliście mi się kojarzy. Ale to jest szklana klatka, szaleństwo i osamotnienie. Dobra, ide dalej...
Cytat:Krwisto-błękitne łzy
naszego dogorywania,
choć w pełni sił jestem
lecz dusza już dawno zadźgana,
niezaspokojona, jak otwarta rana
wciąż nadwrażliwością urażana.
Błękitne łzy, sugerują mi eter, nawet jeśli jest w tym krew- wykrwawianie się na śmierć, tutaj wewnętrzne. Dogorywa, ostatnie pociagnięcia, wahanie przed podjęcią jakiejś decyzji... To samo do zadźgania. Niezaspokojona? Czemu?I czy dobrze rozumiem, że chodzi o duszę, że to ona jest niezaspokojona? Bo teraz, gdy czytam linijka po linijce i analizuje, to w pierwszym momencie stwierdziłam, że chodzi o ranę... Nie podoba mi się to.
Cytat:wciąż nadwrażliwością urażana
Błąd. Nie wiem czy jezykowy, wiedzy mi brakuje. ale i tak, sądzę, że powinno być ,,przez nadwrażliwość", a nie nią.
Cytat:Pozostaje jedno rozwiązanie,
w rzeczywistości zapętlonej w szept szatana
Sadziłam, ze jest tu mowa o samobójstwie, i stąd to wachanie w poprzedniej części wiersza, stąd ZAPĘTLONA rzeczywistość (sznurem na szyi). Szept szatana? Religijne skojarzenia, z egzorcyzmami i ogólne kościołem.
Koniec- delikatnie sugeruje, ze ten cały mętlik, który czuąłm przez chwilę na własnej skórze, jest po prostu rozgorączkowaniem i brakiem spokoju, do którego podmiot liryczny znajduje drogę. A przynajmnije szansę na nią.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości