Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chryzantema wiatrów
#1
O czterech pierwszych wspominać nie warto,
ten temat całkowicie, na wylot, przetarto.
(to przykład rymu z Częstochowy, ale niech będzie, 
nic innego nie przychodzi mi do głowy).

Piąta strona świata jest w moim zasięgu, wyćwiczę
tylko palce na klawiaturze, wzmocnię się witaminami
z hipermarketu i daniem głównym o wpół do ósmej.

Kreski rozsypane na tomikach
współczesnej poezji wzmacniają
orgazmy, mięśnie nóg i tricepsy.

Szósta strona spod podszewki wystawia rogi.
Bezwstydnica, niech się schowa jeszcze nie pora
na wulgarne czyny i słowa. W nocy pofolgujemy
chuci.

Skręty z kart Pana Tadeusza,
lub innych klasyków, podniecają
melancholię, robi się spokojnie,
za spokojnie.

Czy to nie zabawne, że paznokcie najszybciej rosną
w wieku niemowlęcym i po śmierci. Ale, ale czas
na siódmą, jeszcze się nie wylęgła z jaja, choć dokładam
starań.

Podobno ptaki zawsze wracają do gniazda, a może
odwrotnie — opuszczają je zbyt pochopnie? Na dziś
mam tylko jedną konkluzję: baletnice nie idą do nieba.

Bzdury? Owszem, wszystko jest absurdem.
Niekiedy absolutnym.
Odpowiedz
#2
Świetne. Big Grin
I tyle.
Odpowiedz
#3
Cudowne - jak dla mnie.
Tytuł także.
Odpowiedz
#4
Zachęcił do przeczytania tytuł i ... kupiłem w całości bez marudzenia.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości