To nie jest clou bajki,
promowanie na muralu silnej więzi z drzewami
albo konta osobistego w Banku Pozaziemnym.
Odwiedza nas przeciąg, obejmuje byliny.
Jeszcze nie za dobrze gospodarzy utraconym miejscem.
Jest gdzie powracać po sentymentalnej prośbie,
odbierać podymne z grilla.
Wymiatają drapaki naszych brzóz,
jak rodzone, zakrzewione w czułości oczu.
Na barana zazuli od wszystkich zdobycznych sukienek
przechadza się słońce. Bez zmysłów, niech korzysta.
promowanie na muralu silnej więzi z drzewami
albo konta osobistego w Banku Pozaziemnym.
Odwiedza nas przeciąg, obejmuje byliny.
Jeszcze nie za dobrze gospodarzy utraconym miejscem.
Jest gdzie powracać po sentymentalnej prośbie,
odbierać podymne z grilla.
Wymiatają drapaki naszych brzóz,
jak rodzone, zakrzewione w czułości oczu.
Na barana zazuli od wszystkich zdobycznych sukienek
przechadza się słońce. Bez zmysłów, niech korzysta.