Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Cała Polska czyta dziennikarzom
#1
Cała Polska czyta dziennikarzom

Natomiast dziennikarze się śmieją, czy też raczej płaczą, bo Polska czytać nie potrafi.

Nie czytamy. Nie wskazuję palcem, podaję jedynie pewien przyjęty ogólnik. Tajemnicą nie jest, że w Polsce czytelnictwo stoi niestety na bardzo niskim poziomie, zarówno jeśli mówimy o literaturze pięknej, jak i drukowanej publicystyce. Przeprowadzane cyklicznie badania wskazują, że rocznie średnio na jednego Polaka przypada jedna przeczytana książka. Inne badania znowuż starają się udowodnić, że przyswojenie dłuższego tekstu (kilkustronnicowego) z gazety czy portalu internetowego potrafi być dla wielu ludzi sporym wyzwaniem – rzeczą wręcz niemożliwą.

Badania badaniami, jednak nawet podczas obserwacji młodzieży wszelakiej w ich naturalnym środowisku – Internecie – z łatwością można zauważyć, że najpopularniejszą formą przekazu wiadomości jest pismo obrazkowe oraz jego odmiany, zawierające jedynie niewielką ilość treści wykorzystującej alfabet łaciński. Należy więc zadać sobie pytanie, czy słaby poziom czytelnictwa wynika z nie najlepszej jakości dziennikarstwa, czy jest wręcz odwrotnie?

Pisać każdy umie

Debaty tej nie zamierzam tutaj podejmować, a jej kwestię poruszam tylko dlatego, by przybliżyć nieco inny problem, nam o wiele bliższy, przez co i ważniejszy. Na forum literackim – tak to się już przyjęło – każdy pisać sobie może, trochę lepiej, a nieraz trochę gorzej. I jeśli pisanie to dotyczy opowiadania, czy też jemu podobnych form, autor zwykł otrzymywać sporej wielkości rozpiskę, analizującą wątpliwą lub też nie, jakość pióra. Zadziwiającym jest więc, że w publicystyce tego się nie uświadczy, wręcz przeciwnie, nawet najbardziej niechlujna i odbiegającą od standardów dziennikarskich praca przejdzie bez najmniejszej uwagi ze strony czytelnika.

W mojej ocenie dzieje się tak, ponieważ publicystyka powoli przeistacza się w swoistą kawiarenkę, co w gruncie rzeczy nie jest złe. Publicystyka z założenia powinna skłaniać do refleksji, nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Jednak gdzie kończy się walka o poprawny warsztat dziennikarski, a zaczyna zwyczajowa dyskusja na temat, który ktoś niechlujnie opisał w kilku zdaniach, wstawiając losowy akapit dla zasady?

Poczytaj mi mamo

Cała Polska czyta dziennikarzom i wyśmiewa ich potknięcia, więc może tak ktoś poczytałby nam na forum, ażeby autor, raz kolejny spisując zalegające mu na sercu brudy, zastanowił się, czy aby na pewno włożył w to wystarczająco dużo pracy, a sam tekst dokładnie przemyślał i zaplanował. Kiepska fabuła odpycha na starcie, kiepski tekst felietonu także, a przynajmniej powinien, no chyba, że nikt na to nie zwraca uwagi, tylko już spieszy, by zabrać głos w dyskusji (kontrowersyjnej) – jeśli na tym ma polegać zabawa, to zapraszam wszystkich do kawiarni na kawę, czy literacką wódkę, ona akurat podobno najlepiej nadaje się do rozmowy na trudne (brudne) tematy.
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#2
Cytat:Publicystyka z założenia powinna skłaniać do refleksji, nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Jednak gdzie kończy się walka o poprawny warsztat dziennikarski, a zaczyna zwyczajowa dyskusja na temat, który ktoś niechlujnie opisał w kilku zdaniach, wstawiając losowy akapit dla zasady?
Pijesz coś do mnie?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#3
Biję autorowi brawo na stojąco Exclamation
Odpowiedz
#4
Antonia otóż nie, oczywiście, że nie. Ten tekst to felieton oparty na obserwacjach i wyciągniętych z nich wnioskach. Ma nakłonić przede wszystkim do refleksji i dyskusji nad poruszonym w nim problemem. Jak zresztą wspomniałem powyżej - taka rola tekstu publicystycznego.

Oparty pierwotnie został on na grupie Facebookowej: "Cała Polska czyta dziennikarzom", co stanowi także temat felietonu. Jeśli poczułaś się urażona, przepraszam, nie to było moim zamiarem.

Pozdrawiam,
Patryk
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#5
No, bo już myślałam, że będę musiała się z Tobą bić.
Fajny temat do podyskutowania.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#6
Ja sobie myślę tak: Tekst fabularny to zupełnie inna para kaloszy, niż publicystyczny. Ten pierwszy stanowi sztukę, czasem rozrywkę, innym razem znowu jedno i drugie. Musi więc być napisany zgodnie z regułami sztuki. Dopieszczony, nawet wymuskany. Podlega też bardziej krytycznej ocenie co do wykonania. To ma być po prostu dobre.

Inaczej ma się sprawa z publicystyką. Tu ważny jest sam temat. Zjawisko ujęte przez autora. Technikalia zaś schodzą na dalszy plan. Publicystyka jest głosem autora, przyczynkiem do dyskusji. Nie mówię, że ma być niechlujny, ale łatwiej potknięcia techniczne się wybacza.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#7
To właśnie jest bardzo ciekawa sytuacja bo na skalę światową, czy nawet ogólnopolską nie widuje się portali, czy podobnych stron/miejsc (nie wiem jak to nazwać) które wytykałyby błędy pisarzom, natomiast dziennikarzom już tak. Osobiście uważam, że właśnie na mediach spoczywa spora odpowiedzialność, kreują one światopogląd setek tysięcy, czy nawet milionów ludzi. Literatura może się podobać lub nie, jednak rzadko się zdarza, by miała wpływ na otaczający nas świat Smile

Jednak rozumiem Twój tok myślenia, bo faktycznie nadal pozostajemy na poziomie lokalnym i obowiązują nas nieco inne zasady.
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#8
(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Cała Polska czyta dziennikarzom Natomiast dziennikarze się śmieją, czy też raczej płaczą, bo Polska czytać nie potrafi.
Przeceniasz dziennikarzy.

(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Tajemnicą nie jest, że w Polsce czytelnictwo stoi niestety na bardzo niskim poziomie
Masz jakieś dane o czytelnictwie w innych krajach?

(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Inne badania znowuż starają się udowodnić, że przyswojenie dłuższego tekstu (kilkustronnicowego) z gazety czy portalu internetowego potrafi być dla wielu ludzi sporym wyzwaniem – rzeczą wręcz niemożliwą.
Nie ma potrzeby badać. Smile

(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): ...podczas obserwacji młodzieży wszelakiej w ich naturalnym środowisku – Internecie – z łatwością...
...a naturalnym środowiskiem sardynki jest sos pomidorowy Smile

(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): można zauważyć, że najpopularniejszą formą przekazu wiadomości jest pismo obrazkowe oraz jego odmiany, zawierające jedynie niewielką ilość treści wykorzystującej alfabet łaciński.
Trochę na poważnie: jest jeszcze drugi aspekt - łatwiej i szybciej przekazać w ten sposób informację. Kanał komunikacyjny szeroki i bardzo wielu pragnie wiele powiedzieć.

(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Należy więc zadać sobie pytanie, czy słaby poziom czytelnictwa wynika z nie najlepszej jakości dziennikarstwa, czy jest wręcz odwrotnie?
Słaby poziom dziennikarstwa jest jedną z przyczyn.

(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Pisać każdy umie.
Czy aby na pewno?

(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): ...autor zwykł otrzymywać sporej wielkości rozpiskę, analizującą wątpliwą lub też nie, jakość pióra. Zadziwiającym jest więc, że w publicystyce tego się nie uświadczy, wręcz przeciwnie, nawet najbardziej niechlujna i odbiegającą od standardów dziennikarskich praca przejdzie bez najmniejszej uwagi ze strony czytelnika.
Twój tekst jest napisany znacznie staranniej, niż większość tekstów w tym dziale, czyta się go przyjemniej, jednak tematyka innych tekstów kusi mnie bardziej.

(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): W mojej ocenie dzieje się tak, ponieważ publicystyka powoli przeistacza się w swoistą kawiarenkę, co w gruncie rzeczy nie jest złe.
Załóżmy, że tak jest, ale jeżeli przeistacza się w kawiarenkę, to napisz z czego przeistacza się w ową kawiarenkę. Moim zdaniem publicystyka zawsze była taką kawiarenką położoną przy greckiej agorze (dzisiaj agora nazywa się Internet), a publicyści od zawsze próbowali, w dobrej lub złej wierze, skłaniać ludzi do refleksji.

(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Jednak gdzie kończy się walka o poprawny warsztat dziennikarski, a zaczyna zwyczajowa dyskusja na temat, który ktoś niechlujnie opisał w kilku zdaniach...
Jeżeli szukasz odpowiedzi na to pytanie, twierdzę, że karkołomne zadanie sobie postawiłeś.

(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Cała Polska czyta dziennikarzom i wyśmiewa ich potknięcia
Słusznie czynią.

(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): Kiepska fabuła odpycha na starcie, kiepski tekst felietonu także, a przynajmniej powinien, no chyba, że nikt na to nie zwraca uwagi, tylko już spieszy, by zabrać głos w dyskusji (kontrowersyjnej)
Normalna postawa normalnego człowieka. Za tym bardziej cenne uważam uwagi tyczące się warsztatu czy sposobu formułowania myśli. Skrobi wrzucił kiepski artykuł. Myślę, że z Twoją dziennikarszką praktyką można było napisać komentarz, który poprawiłby wiedzę nie tylko autora ale również tych, którzy go czytają. Ty jednak nie napisałeś takiego komentarza. Spieszyłeś się, aby zabrać głos w dyskusji?


(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): jeśli na tym ma polegać zabawa
A jeżeli nie na tym? Ja myślę, że to my decydujemy na czym ta zabawa ma polegać, tyle, że nikt się tego nie domyśli - jasno, wyraźnie i dla duszy przyjaźnie napisać trzeba. Może się uda?


(08-12-2015, 19:40)Magiczny napisał(a): zapraszam wszystkich do kawiarni na kawę, czy literacką wódkę, ona akurat podobno najlepiej nadaje się do rozmowy na trudne (brudne) tematy.
A literackiej nalewki (śliwka bez cukru) nie macie?

I jeszcze dodam: Gorzki, masz rację, ale to wcale nie oznacza, że musimy się godzić na taki stan rzeczy, jak opisałeś. Publicystyka, to przecież takoż język w którym, jeżeli autor iskrę bożą posiada, piękno odnaleźć można, w którym piękna szukać warto.
Odpowiedz
#9
Z większością się zgadzam.

Cytat:Przeceniasz dziennikarzy.

Fakt tutaj bywa nieciekawie, jednak mamy różne szkoły dziennikarstwa, w tym także brak takowych.

Cytat:Masz jakieś dane o czytelnictwie w innych krajach?

Tak opierałem się na wynikach Polski na arenie europejskiej. Przykładem naszego idealnego przeciwieństwa są choćby kraje skandynawskie.

Cytat:Twój tekst jest napisany znacznie staranniej, niż większość tekstów w tym dziale, czyta się go przyjemniej, jednak tematyka innych tekstów kusi mnie bardziej.

Nie sposób się nie zgodzić. Tekst raczej nudny – forma osobistego żalu.

Cytat:[...]Myślę, że z Twoją dziennikarszką praktyką można było napisać komentarz, który poprawiłby wiedzę nie tylko autora ale również tych, którzy go czytają. Ty jednak nie napisałeś takiego komentarza. Spieszyłeś się, aby zabrać głos w dyskusji?

Winny, niestety. Chyba jestem albo zbyt leniwy, albo zniechęcony. Odstraszają mnie tematy gdzie wątek ciągnie się na kilka stron, ciężko się połapać.

Dziękuję i pozdrawiam,
Patryk
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#10
Szczepanie. A owszem, miło by było, gdyby publicystyka pisana była ładnie, ze swadą i ogólnie dobrze. Wykazałem jedynie, że w jej przypadku nie można takowej traktować jak wypowiedzi zupełnej, ale raczej głos w dyskusji. Dyskusje jednakowoż prowadzone być powinny z dbałością o język i gust czytelnika.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#11
A co ciekawego pisze się dla dzieci? Jeżeli chodzi o bajeczki dla dzieci, coraz więcej z nich straszy niżeli edukuje.Podobnie jest z książkami , ilustracje są coraz bardziej niesympatyczne przedstawiające straszydła.
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#12
(10-12-2015, 08:01)skrobipiórek napisał(a): Jeżeli chodzi o bajeczki dla dzieci, coraz więcej z nich straszy niżeli edukuje.Podobnie jest z książkami
Problem nie leży w tym, że się pisze i drukuje, tylko w tym, że ludzie kupują. Nie wiem jak jest obecnie, jednak dwadzieścia lat temu byłem zdumiony ogromnym wyborem literatury dla moich pociech, bynajmniej nie takich, o jakich napisałeś. Jak jest teraz - nie wiem, jednak mam nadzieję, że dla wnuków coś znajdę.

Ale Pchły Szachrajki to i wtedy musiałem długo szukać.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości