Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Była dziwna*
#16
Bardzo trafia do mnie mroczny klimat tej miniaturki - krótkiej, ale zwięźle oddającej psychikę zaburzonej dziewczyny i tego, co nastąpiło potem. Oryginalny zabieg z kursywą, bravo! Text na poziomie, czyta się bez bóluSmile
Odpowiedz
#17
Kurcze, serio? Dziewczyna z wyraźnymi problemami popełnia samobójstwo, a jej przyjaciółka pyta, czy była opętana? Jola twierdzi, że była przyjaciółką Przeklętej, a powiedzieć o niej może tylko tyle, że dziwnie wyglądała, dziwnie się zachowywała i wywoływała w niej strach? Czuła strach, więc musiała dostrzegać, że z jej psychiką dzieje się coś autentycznie niedobrego, a mimo to ani razu nie spróbowała spojrzeć poza tę emo-gotycką pozę? E...
Samo opisanie czegoś bez próby spojrzenia głębiej nie stworzy poruszającej historii, jakkolwiek autentyczna by nie była. Bez tego jest tylko stereotyp i sensacyjne efekciarstwo.
I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#18
Słuchaj, uważam, że przyjaźń nie jest poznaniem człowieka dogłębnie. Nie każdy ma na te sprawy taki sam pogląd. Jeśli nie znasz, nie przyjaźnisz się z żadnym aspołeczniakiem, prosiłabym o niewypowiadanie się w takich kwestiach.
Odpowiedz
#19
Ta, chyba faktycznie dam sobie spokój, bo z argumentacją typu: 'moja historia opowiada o wydarzeniach prawdziwych i ważnych dla mnie, nie ruszać', merytorycznie dyskutować nie sposób. Szkoda tylko, że tak często odwadze w pisaniu prozy opartej o osobiste doświadczenia nie towarzyszą dystans i zimna krew autora, dzięki którym umiałby traktować ją jako taką w spotkaniu z krytyką. Bo bloga to pisać nie sztuka.
I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#20
Dziewczyno, ja nie znam laski, która to zrobiła. Nie jest to więc moje przeżycie. Dla wytłumaczenia - sama mam przyjaciół, którzy niewiele o mnie wiedzą. Słuchaj, jest tu wiele moich tekstów i jeśli zarzucasz mi brak odporności na krytykę - przejrzyj je wszystkie, bo, moja droga, bardzo się mylisz. Całkowicie rozumiem, że może tekst Ci się nie podobać. Ale rozmawiałam z ludźmi, którzy znali bohaterkę, czytałam gazety. Te wypowiedzi są właśnie z lokalnego ścierwa. Może nie skopiowane słowo w słowo, lekko zmienione, coby plagiatu nie popełniać, aczkolwiek sens jest ten sam. Ja nie odpowiadam za to, jakie relacje ona miała. Po prostu poprosiłam, żebyś nie komentowała kwestii przyjaźni, jeśli nie jesteś pewna, że tak NIE MOŻE być.

Dziękuję,
Duśka.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości