Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gwiazdka
#1
Alchemik napisał(a):- Właśnie tak - zaszeptał mój dziadziuś, kiedy ujrzał gwiaździstą muszlę.
Miał twarde serce. Miękło jednak, gdy spoglądał na gwiazdy. Znalazł jedną niedaleko plaży zmrożonej Bożonarodzeniowo. Niby muszelka, a przystawiona do ucha śpiewała rock and roll. Dziwny, rytmiczny szum oceanów i mórz. Taki zew dalekich następstw w kościach i wszelkich innych przydatkach, zmiękczający serce, ponaglający do przyszłości, do właśnie poznanej dziewczyny.
To było w czasach, kiedy świat został spowity mrokiem. A ulubionym marszem Opiekunów było hajli hajlo.
Opiekunowie segregowali to co czyste, mniej czyste i brudne. Brudne, jak wszelkie inne śmieci spalali w wielkich piecach. A gwiazdy z ich pasiaków, przez komin, trafiały na nieboskłon.
Dziadek miał twarde serce, jak kamień. Potrafił kłamać, zabijać nawet. Ocalił babcię. Kochał Ją. A Ona kochała Jego. Myślę, że serce zmienia swój stan cyklicznie. Właśnie w zależności od gwiazd, albo tej jednej jedynej.
Nieważne, że po wojnie stał się alkoholikiem i zapił się na śmierć. Choć i wtedy stworzył wiele, stawiając cegły własnymi rękami.
Jest moja mama. I moje siostry i...                                                                                                                                                                       

- Właśnie tak - zaszeptał wnuk, kiedy ujrzał muszlę - powinienem sobie sprawić choinkę. Nadaje się na jej czubek. Tylko czy usłyszę rock and rolla z tak wysoka?
Odpowiedz
#2
Uu... o ciężkich czasach i trudnych wyborach ludzi. I o tym, co zostało w pamięci.
Dobry kawałek prozy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości