Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
*** (Bezszelestnie bezgłośnie...) [proza poetycka]
#1
Bezszelestnie bezgłośnie sza giętka gałązka wypuszcza pierwsze liście. Promieniami skrzą się ostatnie krople porannej rosy ulatując niedostrzegalną mgłą w niebo pachną jeszcze nocą. Leni się wiatr leniwią się chmury. Na konarze przysiadł pstry wróbel-rozbójnik przekomarza się z muszkami owocówkami za oknem. Każdy oddech przestrzeni między liśćmi między dopiero rozkwitającymi pąkami stokrotek i niezapominajek sfera wszystkich rozespanych ziewnięć i cichych „Dzień dobry” drży wibruje sprężyście napięciem pogodnym rześkim. Weselej niż zwykle świeci słońce. Krzaki złotego deszczu szelestem naokół chodników zapowiadają burzę wpatrzone w pierwsze nieśmiałe jeszcze blade i niewinne motyle fruwają naokół drgają błyszczą iskrami uciekłymi z oczu młodych. Na górze róże oblewają rumieńcem zawstydzone swoją szarością bloki oknami stokrotnie odbijając odblaski dnia usprawiedliwiają się niezręcznie nieśmiało. W dole koty, koty pojawiają się na rogach budynków dostojnie zeskakują z okien wdzięcznie wypływają z piwnic czarnych cytadel rozkwitającymi pąkami stokrotek i niezapominajek. Śliczna, śliczna wychodzi gubiąc po schodach uśmiechy odciski palców na poręczy delikatnie. Wbiega w warkoczach zielonej sukience i czerwonym kapturku. Spotykają się gwarem śmiechami młodością tysiące na ulicach wypełnionych falują rozpryskują nagle dźwiękami przezroczystymi-czystymi trelami konkurując z sikorkami-arlekinkami. Czule wrażliwie i tak nieproporcjonalnie szczęśliwie śpiew trwa: Wiosna, Wiosna, Wiosna!
[Obrazek: sygnatka.png]
Odpowiedz
#2
Ło szatanie.
Zróbże człowieku coś z tą interpunkcją, chyba że to zabieg celowy, ale nawet wtedy byłoby to bez sensu.
Tekst mi się nie podobał w ogóle.

Dziękuję za uwagę.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#3
Rozumiem, jaki efekt chciałeś osiągnąć i w dużej mierze ci się udało, jednak kilka dodatkowych przecinków, czy innych znaków, moim zdaniem nie zaszkodziło by. Np tutaj:
Cytat:Bezszelestnie bezgłośnie sza giętka gałązka wypuszcza pierwsze liście.
po "sza" przydałby się jakiś przystanek, krótki moment zawieszenia, wtedy ta cisza byłaby według mnie bardziej odczuwalna. Kilka takich przystanków (ale nie za dużo!) się przyda, w niektórych momentach wręcz traci się kontrolę nad oczami i tekst średnio dociera.
Cytat:uciekłymi z oczu młodych
tutaj nie wiem, po co to przestawiać, "młodych oczu" brzmi lepiej.

Temat, no, wiadomo, ale sposób przedstawienia podoba mi się, chociaż imho wymaga jeszcze dopracowania.
Pozdrawiam.

P.S. Nie zaszkodzi obok tytułu wpisać {proza poetycka}, bo domyślam się, że o to chodzi.
Odpowiedz
#4
szczerze mówiąc, nie wiem o czym jest ten tekst (ale nie muszę). Natomiast interpunkcja stoi na katastrofalnym poziomie. Bardzo ciężko czyta się tekst.



Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz
#5
Ojej...
Temat oklepany na maxa, patrz - wielcy polscy pisarze.
Interpunkcja szwankuje bardzo, podobnie rzecz się ma z błędami stylistycznymi.
Brak oryginalności stwierdzam.
Jakbyś zaczął tak niby niewinnie o wiośnie, a na koniec suspens i wstrząs, to osiągnąłbyś fajny kontrast i kawałek miałby jakikolwiek sens.
Odpowiedz
#6
1. Jak można mówić o tym, że interpunkcja szwankuje, jeśli jej nie ma? O.o
2. Księżniczko, to nie są młode oczy, tylko oczy [należące do] młodych; )
3. Wiem, że temat oklepany. (Nie, to nie jest próba usprawiedliwiania się... ja po prostu chciałem napisać o tym, co czuję i co widzę wokół siebie)
4. Jakbym niewinnie zaczął o wiośnie, a na koniec suspens i wstrząs - to by dopiero było kiczowate, do dna przeżarte, wyświechtane, oklepane, nieoryginalne itd., itd... (Tzn. myślałem o tym, żeby zakończyć w ten sposób, że starszy człowiek, widząc, co się dzieje, chce raz jeszcze poczuć się dzieckiem, wychodzi więc z domu i zaczyna chodzić po krawężniku, jak dziecko, potyka sie, przewraca i umiera na miejscu. Ale ludzie - to naprawdę byłoby straszne. Tu chodzi właśnie o stałość uczucia, o to, że nie dzieje się nic strasznego, złego, po prostu budzi się wiosna, dajcie spokój z do bólu zaużywanymi, jakżeochzaskakującymi puentami)

Jeszcze co do 1. - mam wersję z interpunkcją, ale z racji tego, że ostatnio zostałem zjechany za "niepoprawne" jej używanie, postanowiłem nie denerwować ludzi bardziej. No bo jak postawić przecinek np. tu:

"Na konarze przysiadł pstry wróbel-rozbójnik przekomarza się z muszkami owocówkami za oknem."

Jeśli to dwa zdania:

"Na konarze przysiadł pstry wróbel-rozbójnik."

i

"Wróbel-rozbójnik przekomarza się z muszkami owocówkami za oknem."?

Pozdrawiam (;
[Obrazek: sygnatka.png]
Odpowiedz
#7
Nie chce mi się kopiować poszczególnych fragmentów, więc sobie tutaj wrzucę cały tekst i dodam przecinki, mogę?

Bezszelestnie, bezgłośnie sza - giętka gałązka wypuszcza pierwsze liście. Promieniami skrzą się ostatnie krople porannej rosy, ulatując niedostrzegalną mgłą w niebo, pachną jeszcze nocą. Leni się wiatr, leniwią (co to za słowo?) się chmury. Na konarze przysiadł pstry wróbel - rozbójnik przekomarza się z muszkami owocówkami za oknem (wróbel na konarze i muchy za oknem, nie rozumiem). Każdy oddech przestrzeni między liśćmi, między dopiero rozkwitającymi pąkami stokrotek i niezapominajek - sfera wszystkich rozespanych ziewnięć i cichych „Dzień dobry” drży, wibruje sprężyście napięciem pogodnym i rześkim. Weselej niż zwykle świeci słońce. Krzaki złotego deszczu (krzaki złotego deszczu?) szelestem naokół chodników zapowiadają burzę, wpatrzone w pierwsze, nieśmiałe jeszcze, blade i niewinne motyle fruwają naokół drgają błyszczą iskrami uciekłymi (co to za słowo?) z oczu młodych. Na górze róże oblewają rumieńcem zawstydzone swoją szarością bloki, oknami stokrotnie odbijając odblaski dnia, usprawiedliwiają się niezręcznie, nieśmiało. W dole koty, koty pojawiają się na rogach budynków, dostojnie zeskakują z okien, wdzięcznie wypływają z piwnic czarnych cytadel rozkwitającymi pąkami stokrotek i niezapominajek. (nie rozumiem sensu tego zdania) Śliczna, śliczna wychodzi gubiąc po schodach uśmiechy odciski palców na poręczy delikatnie. Wbiega w warkoczach,(jak można wbiegać w warkoczach?) zielonej sukience i czerwonym kapturku. Spotykają się gwarem, śmiechami, młodością tysiące(tysiące czego?) na ulicach wypełnionych (wypełnionych czym?) falują rozpryskują nagle dźwiękami przezroczystymi - czystymi trelami konkurując z sikorkami - arlekinami. Czule, wrażliwie i tak nieproporcjonalnie szczęśliwie - śpiew trwa: Wiosna, Wiosna, Wiosna!

Nie wyłapałam wszystkich błędów, bo jest ich bardzo dużo.
Trudno jest posługiwać się poetyckim językiem w tekstach pisanych prozą.
Miał wyjść zgrabny, kolorowy pejzaż, ale efekt minął się z celem.

P.S: Zdanie podkreślone są według mnie pozbawione sensu.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#8
Opis może i by mnie zauroczył, gdyby interpunkcja jednak wystąpiła. Cholernie ciężko się czyta taki tekst. Nawet, jeśli to celowy zabieg.
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#9
Ludzie, ogarnijcie! Tu nie chodzi o interpunkcję! A raczej, właśnie o nią, ale nie w tym znaczeniu, nie w znaczeniu poprawności.

Arty, akurat w tym zdaniu to rzeczywiście byłoby trudne, ale tutaj np:
Cytat:Krzaki złotego deszczu szelestem naokół chodników zapowiadają burzę wpatrzone w pierwsze nieśmiałe jeszcze blade i niewinne motyle fruwają naokół drgają błyszczą iskrami uciekłymi z oczu młodych.
a zobacz, jak ci się podoba w ten sposób: "Krzaki złotego deszczu szelestem naokół chodników zapowiadają burzę wpatrzone w pierwsze nieśmiałe jeszcze blade i niewinne motyle fruwają naokół drgają błyszczą iskrami - uciekłymi z oczu młodych." Ja jestem zainteresowana wersją z interpunkcją i poproszę ją.
Odpowiedz
#10
Oto:

Bezszelestnie, bezgłośnie, sza, giętka gałązka wypuszcza pierwsze liście. Promieniami skrzą się ostatnie krople porannej rosy ulatując niedostrzegalną mgłą w niebo pachną jeszcze nocą. Leni się wiatr, leniwią się chmury. Na konarze przysiadł pstry wróbel-rozbójnik przekomarza się z muszkami owocówkami za oknem. Każdy oddech przestrzeni między liśćmi, między dopiero rozkwitającymi pąkami stokrotek i niezapominajek, sfera wszystkich rozespanych ziewnięć i cichych „Dzień dobry” drży, wibruje sprężyście napięciem pogodnym, rześkim. Weselej niż zwykle świeci słońce. Krzaki złotego deszczu, szelestem naokół chodników, zapowiadają burzę, wpatrzone w pierwsze nieśmiałe jeszcze blade i niewinne motyle fruwają naokół, drgają, błyszczą iskrami uciekłymi z oczu młodych. Na górze róże oblewają rumieńcem zawstydzone swoją szarością bloki oknami stokrotnie odbijając odblaski dnia, usprawiedliwiają się niezręcznie, nieśmiało. W dole koty, koty pojawiają się na rogach budynków, dostojnie zeskakują z okien, wdzięcznie wypływają z piwnic czarnych cytadel rozkwitającymi pąkami stokrotek i niezapominajek. Śliczna, śliczna wychodzi gubiąc po schodach uśmiechy, odciski palców na poręczy delikatnie, wbiega w warkoczach, zielonej sukience i czerwonym kapturku. Spotykają się gwarem, śmiechami, młodością, tysiące na ulicach wypełnionych, falują, rozpryskują nagle dźwiękami przezroczystymi-czystymi trelami konkurując z sikorkami-arlekinkami. Czule wrażliwie i tak nieproporcjonalnie szczęśliwie śpiew trwa: Wiosna, Wiosna, Wiosna!
[Obrazek: sygnatka.png]
Odpowiedz
#11
Wybieram wersję pomiędzy tymi dwoma.
Cytat: Krzaki złotego deszczu, szelestem naokół chodników, zapowiadają burzę
te dwa przecinki wyrzuciłabym. Podobnie z kilkoma innymi, ale ta zmiana (nazwijmy to zmianą, chociaż wynika, że to ta wersja była pierwsza) szczególnie mnie zabolała. Brakiem interpunkcji w tamtym udało ci się osiągnąć ciekawy efekt, trochę takiej jednoczesności (czy słowo symultanizm będzie tu dobre?) ale momentami trochę było to przesadzone, natomiast tutaj według mnie jest jej za dużo.
Odpowiedz
#12
To była pierwsza wersja, ale tylko dla mnie - ostateczna jest bez przecinków i myślę, że tak jest najlepiej.
[Obrazek: sygnatka.png]
Odpowiedz
#13
Teraz masz lepiej, nie?
Ale są jeszcze miejsca, gdzie interpunkcji nie wyczułeś.
Odpowiedz
#14
Myślę, że to nie kwestia wyczucia, a chęci postawienia interpunkcji. Całkowicie rozumiem, że to proza poetycka, dlatego nie będę się czepiać, bo możliwe, że tu są dozwolone takie zabiegi. Osobiście interpunkcję uwielbiam.

Dla mnie mimo wszystko tekst sam w sobie jest... ciekawy. Nic ponad to, ale jest ciekawy.
Odpowiedz
#15
dzięki wszystkim za komentarze, te bardziej i mniej przychylne - ważne, że sensowne: D
[Obrazek: sygnatka.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości