Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Backstage mundi
#16
Natasza, nawet chyba ja tego tyle razy nie przeczytałem Tongue

Smtk69, wolisz gin, czy kocimiętkę? Ja się dostosuję.

My tu gadu-gadu, szmery-bajery, giny-koty, a tatuażu nic nie ubywa, nawet rzeczonej, nieszczęśliwej szafy uchylonej Wink
Odpowiedz
#17
to ci dopiero nagonka na krytyka nadgorliwego! A dobrze ci - a masz (?kota?)

erasmus - jam ci to rzecywiście - toporolandfanclub. Gdzie się człowiek nie ruszy - te same gęby Wink
Odpowiedz
#18
Natasza to przecież skarb Inkaustusa. Cała ekpia powinna jej stawiać ten gin i kocimiętkę regularnie (bo ja na ten przykład na trzeźwo wszystkiego przeczytać chyba nie dałbym rady).
Odpowiedz
#19
Oj tam....
Nie tylko ja - ginu dużo trzeba.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#20
Kopara mi opadła po przeczytaniu tego tekstu, co za szalone sformułowania. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, bo to prawdziwy talent tak pisać, a ja nawet w 1/10 takiego kunsztu nie osiągnę, bo wychodzi na to, że jak jeszcze tak nie umiem to za późno na to ; P W kilku momentach zagrały mi w głowie piosenki, a przy tym:
Cytat:Żyć, nie umierać, elegancja-francja, aczkolwiek bąbelki z rana nie zamortyzują karuzeli pod czaszką
Głos czekolady z reklamy tonem "Hej, hej! Tego w telewizji nie puszszszczą!", wariactwo. I te seksualne sceny opisane z taką lekkością, porównania wzięte z kosmosu.
Kupiłabym Twoją książkę.
Najchętniej komentuję w : Obyczajowe/Psychologiczne, Satyryczne/Parodie, Akcja i Miniatury literackie
Odpowiedz
#21
Znów odgrzewane kotlety... Dzięki piękne, Korono. To naprawdę miłe. Książka to raczej nie pod moim adresem, aczkolwiek jeśli byś chciała autograf, zapraszam na PW Cool
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości