Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Atom ulepiony z gliny
#16
Cytat:Czyli zniszczenie zarodka, jest zabójstwem.
W procesie rozrodczym i tak umiera mnóstwo zarodków już zapłodnionych. Biologia jest zabójcą. Bóg jest zabójcą. No ale to Bóg, więc może.
Cytat:Jedynie WIARA która wynika z WYBORU pozwala mi uważać, że akurat Katolicka jest prawdziwa.
I chciałbyś, żeby ktoś ci tego prawnie zabronił? Dlaczego chcesz zabraniać ludziom ateizmu? Albo ich orientacji lub adopcji dzieci?
[Obrazek: 12143165_1054820451203859_38582227585951...e=56957030]
Cytat:Nie ma to znaczenia, bo WIARA nie ma być logiczna, tylko dawać NADZIEJĘ.
Ekhm. Straszne jest coś takiego czytać. No ale do rzeczy: Dlaczego normalni ludzie mają tę nadzieję i bez wiary? Albo dlaczego nie wymyślić sobie własnej wiary, skoro tak bardzo komuś jej potrzeba, tylko słuchać innych i dawać się niewolić?
Dlaczego, wreszcie, siłą niewolić i ogłupiać innych? Tym bardziej bezbronnych jeszcze, bo najmłodszych.
Cytat:Widzisz, problem jest w tym, że ja swego chrześcijaństwa nie mogę ukrywać, ja mam jego zasadami żyć, wreszcie mam je głosić. Owo głoszenie sprawia, że religie są ekspansywne (tak jakby zaraźliwe).
I dlatego ma nas czekać wojna mądrych z ogłupionymi? I dlatego istnieje coś takiego jak dżihad, istniały krucjaty i inkwizycja. Jak można być takim ślepcem, żeby nie widzieć w tym Zła, nie Dobra?
Cytat:uważam, że system moralny każdego człowieka powinien zostać odpowiednio uformowany, inaczej nie działa.
I właśnie dlatego się formuje i działa - bez udziału religii. w ogóle żadnej, nie wspominając o katolickiej. Rozejrzyj się po świecie. Twoja religia wybitnie mało (nic właściwie) nie wymyśliła sama i nie wprowadziła od siebie dobrego, za to opatentowała wiele zła, które bez niej nawet by nie zaistniało.
Cytat:Ścinanie, palenie, czyli ogólnie zabijanie to taki dziwny ludzki "wynalazek", używany zarówno przez wierzących, jak i niewierzących.
Aha, i to was usprawiedliwia. Brawo.
Cytat:Wbrew pozorom inkwizycja do której pije wielu ludzi nie miała tak naprawdę możliwości wykonywania wyroków
Nawet gdyby - no to faaaaktycznie palca nie przyłożyli Smile W ogóle nie ruszali tej machiny i w ogóle nie zatrzymywali. Przyjąłem.
Trochę jak niewinny Bóg (wszechmocny) który NIE skazuje na piekło Smile
Cytat:Bo myśl, że żyję po to, żeby zdechnąć i zgnić jest mi wyjątkowo niemiłą.
Zmień myślenie. Możesz wierzyć w życie pozagrobowe, reinkarnacje, nieśmiertelność i bez religii. Kurczę Undecided Prościej się tego nie da wytłumaczyć.
Cytat:Zakładając, że żyje bogobojnie a po śmierci i tak nic nie ma, nic w gruncie rzeczy nie tracę.
Tracisz swoje życie, które mogłoby być normalne albo nawet świetne. I przede wszystkim dobre, nie robiące nikomu krzywdy swoją agresją na cudzą wolność.
Cytat:Nie dręczyłem zwierzątek, bo tak jakbym odczuwał ich ból. Wiem, że to dziwne.
Nie, to nie jest dziwne, to raczej norma. To się nazywa współczucie.
A mimo to jemy mięso, tak? Kulawe to współczucie.
Odpowiedz
#17
(17-10-2015, 23:58)miriad napisał(a):
Cytat:Czyli zniszczenie zarodka, jest zabójstwem.
W procesie rozrodczym i tak umiera mnóstwo zarodków już zapłodnionych. Biologia jest zabójcą. Bóg jest zabójcą. No ale to Bóg, więc może.
Cytat:Jedynie WIARA która wynika z WYBORU pozwala mi uważać, że akurat Katolicka jest prawdziwa.
I chciałbyś, żeby ktoś ci tego prawnie zabronił? Dlaczego chcesz zabraniać ludziom ateizmu? Albo ich orientacji lub adopcji dzieci?
[Obrazek: 12143165_1054820451203859_38582227585951...e=56957030]
Cytat:Nie ma to znaczenia, bo WIARA nie ma być logiczna, tylko dawać NADZIEJĘ.
Ekhm. Straszne jest coś takiego czytać. No ale do rzeczy: Dlaczego normalni ludzie mają tę nadzieję i bez wiary? Albo dlaczego nie wymyślić sobie własnej wiary, skoro tak bardzo komuś jej potrzeba, tylko słuchać innych i dawać się niewolić?
Dlaczego, wreszcie, siłą niewolić i ogłupiać innych? Tym bardziej bezbronnych jeszcze, bo najmłodszych.
Cytat:Widzisz, problem jest w tym, że ja swego chrześcijaństwa nie mogę ukrywać, ja mam jego zasadami żyć, wreszcie mam je głosić. Owo głoszenie sprawia, że religie są ekspansywne (tak jakby zaraźliwe).
I dlatego ma nas czekać wojna mądrych z ogłupionymi? I dlatego istnieje coś takiego jak dżihad, istniały krucjaty i inkwizycja. Jak można być takim ślepcem, żeby nie widzieć w tym Zła, nie Dobra?
Cytat:uważam, że system moralny każdego człowieka powinien zostać odpowiednio uformowany, inaczej nie działa.
I właśnie dlatego się formuje i działa - bez udziału religii. w ogóle żadnej, nie wspominając o katolickiej. Rozejrzyj się po świecie. Twoja religia wybitnie mało (nic właściwie) nie wymyśliła sama i nie wprowadziła od siebie dobrego, za to opatentowała wiele zła, które bez niej nawet by nie zaistniało.
Cytat:Ścinanie, palenie, czyli ogólnie zabijanie to taki dziwny ludzki "wynalazek", używany zarówno przez wierzących, jak i niewierzących.
Aha, i to was usprawiedliwia. Brawo.
Cytat:Wbrew pozorom inkwizycja do której pije wielu ludzi nie miała tak naprawdę możliwości wykonywania wyroków
Nawet gdyby - no to faaaaktycznie palca nie przyłożyli Smile W ogóle nie ruszali tej machiny i w ogóle nie zatrzymywali. Przyjąłem.
Trochę jak niewinny Bóg (wszechmocny) który NIE skazuje na piekło Smile
Cytat:Bo myśl, że żyję po to, żeby zdechnąć i zgnić jest mi wyjątkowo niemiłą.
Zmień myślenie. Możesz wierzyć w życie pozagrobowe, reinkarnacje, nieśmiertelność i bez religii. Kurczę Undecided Prościej się tego nie da wytłumaczyć.
Cytat:Zakładając, że żyje bogobojnie a po śmierci i tak nic nie ma, nic w gruncie rzeczy nie tracę.
Tracisz swoje życie, które mogłoby być normalne albo nawet świetne. I przede wszystkim dobre, nie robiące nikomu krzywdy swoją agresją na cudzą wolność.
Cytat:Nie dręczyłem zwierzątek, bo tak jakbym odczuwał ich ból. Wiem, że to dziwne.
Nie, to nie jest dziwne, to raczej norma. To się nazywa współczucie.
A mimo to jemy mięso, tak? Kulawe to współczucie.
Dzięki miriad, wreszcie kurde (zamiennik) jakaś ściana o którą sie można oprzeć.Big Grin
Pozdrawiam serdecznie
Prawda jest jak dupa, każdy ma własną.
https://www.facebook.com/Waldemar.Biela.rysunek/?ref=hl
Odpowiedz
#18
Tyle że ja, ateista, również opieram swoje życie na nadziei (jakież to żałosne, prawda?), że śmierć jest czymś finalnym.
Być może ta nadzieja jest nawet nielogiczna, kto wie? Mógłbym przecież po prostu żyć, a nie tylko się łudzić, że po śmierci nie ma kolejnego życia.

Gorzki jest w porządku. Nie widzę w nim żadnej agresji, żadnej hipokryzji i żadnej chęci do tego, by agresywnie kogoś nawracać.
Odpowiedz
#19
(18-10-2015, 00:25)Robespierre napisał(a): Gorzki jest w porządku. Nie widzę w nim żadnej agresji, żadnej hipokryzji i żadnej chęci do tego, by agresywnie kogoś nawracać.
Szanuję zdanie innych nawet jeżeli się z nim nie zgadzam o czym świadczy moja sygnatura.Wink

Pozdrawiam serdecznie
Prawda jest jak dupa, każdy ma własną.
https://www.facebook.com/Waldemar.Biela.rysunek/?ref=hl
Odpowiedz
#20
Agresywność miała określać opresyjność względem żyjących inaczej niż katolicy (choćby osoby homoseksualne) oraz inwazję na sekularyzm. Idące daleko w skutkach, ale i ogólnie pętające nieszkodliwą ludzką wolę działania uważam za agresywne; nie ma w tym wiele pokojowości.
Cytat:Szanuję zdanie innych nawet jeżeli się z nim nie zgadzam
Ja zaś mam swobodę do braku szacunku dla (pewnych) cudzych zdań (gdy są mylne/głupie/szkodliwe. ludzie mają swoje szacowne zdanie i o kanibalizmie i o gwałcie i zwierzęcej hekatombie - nie, nie mam szacunku do zdań przyzwalających na to) za to zdecydowanie należy szanować biednych ludzi nimi opętanych. A gdy są, przez te przekonania, groźni, należy przywracać ich do porządku - w samoobronie. "Szanować uczucia religijne" znaczy dokładnie tyle, żeby "szanować uczucia". Można naprawdę pałać miłością do Kim Dzong Una i tego nikomu nie odbiorę, to czyjeś wzniosłe uczucie, nie wolno tego burzyć; ale mam powody i nawet powinienem psy wieszać na tym obiekcie ubóstwienia oraz na tym, co ze sobą taki afekt niesie. Jeśli któryś katolik się nie zgadza, to ja pytam, jak wielka jest jego hipokryzja i buta, że sam nie szanuje uczuć mniejszości etc.
Odpowiedz
#21
Miriad, jestem podobnie jak ty ateistą i antyklerykałem ale również pacyfistą. Moje motto życiowe to "żyj i daj żyć innym". Owszem, wkurwia mnie jeżeli ktoś chce mi narzucać jakieś swoje poglądy, a zwłasza religijne i zmusza do łożenia na kościół poprzez daniny z budżetu ale nie będę go zabijał. Walczę o to żeby żyć w świeckim państwie w którym mogą sobie istnieć jakieś sekty, jeżeli same się finansują i nie wpieprzają w ustanawianie prawa wedłóg ich widzi mi się. Napisałem to wszystko w felietonie dosyć łagodnie, gdyż był przeznaczony do publikacji, a naczelny jest katolikiem. Gdybym wiedział że zostanie odrzucony, pewnie poszedłbym po bandzie ryzykując jednak zakończenie współpracy z gazetą.
Prawda jest jak dupa, każdy ma własną.
https://www.facebook.com/Waldemar.Biela.rysunek/?ref=hl
Odpowiedz
#22
Dlajaj,

jeden z moich artykułów został odrzucony, bo redaktor czasopisma filozoficznego również był katolikiem Wink

Wracając jeszcze do Twojego artykułu, nie twierdzę, że jest zły pod względem technicznym, jednak pewne argumenty zwyczajnie mi się przejadły. Ateiści zaczynają atakować od trochę innej strony. Najnowsza książka Sama Harrisa "Przebudzenie. Duchowość bez religii" to poniekąd nowy poziom w tej niekończącej się dyskusji. Przyznam, że nie jest tak pasjonująca jak książki Christophera Hitchensa, ale pokazuje, że my, ateiści, zaczynamy rezygnować z rzeczy już oczywistych, przechodząc tym samym na słabo dotąd zbadany i ciekawszy teren.
Odpowiedz
#23
(18-10-2015, 15:23)Robespierre napisał(a): Wracając jeszcze do Twojego artykułu, nie twierdzę, że jest zły pod względem technicznym, jednak pewne argumenty zwyczajnie mi się przejadły. Ateiści zaczynają atakować od trochę innej strony.
Cóż Robespierre, Ty jesteś młodym awangardowym ateistą, a ja jedynie ateistą i to starym, który jest przygotowany w każdej chwili na krótki proces gnilny. Ja nie wierzę w Boga zawsze z tych samych powodów i nie czuję żadnej potrzeby szukania nowych. Moje mi wystarczą do tego, żeby mnie przypadkiem, po pijanemu nikt nie nawrócił.

Pozdrawiam serdecznie
Prawda jest jak dupa, każdy ma własną.
https://www.facebook.com/Waldemar.Biela.rysunek/?ref=hl
Odpowiedz
#24
Cytat:Miriad, jestem podobnie jak ty ateistą i antyklerykałem ale również pacyfistą. Moje motto życiowe to "żyj i daj żyć innym". Owszem, wkurwia mnie jeżeli ktoś chce mi narzucać jakieś swoje poglądy, a zwłasza religijne i zmusza do łożenia na kościół poprzez daniny z budżetu ale nie będę go zabijał. Walczę o to żeby żyć w świeckim państwie w którym mogą sobie istnieć jakieś sekty, jeżeli same się finansują i nie wpieprzają w ustanawianie prawa wedłóg ich widzi mi się. Napisałem to wszystko w felietonie dosyć łagodnie, gdyż był przeznaczony do publikacji, a naczelny jest katolikiem. Gdybym wiedział że zostanie odrzucony, pewnie poszedłbym po bandzie ryzykując jednak zakończenie współpracy z gazetą.
Rozumiem, że to napisałeś, ale nie wiem, czemu do mnie.
Ja też jestem pacyfistą. Nie piszę nigdzie, żeby wyrżnąć wierzących ;> Cośmy się nie zrozumieli chyba.
Odpowiedz
#25
Miriad: Przede wszystkim nie zabraniam nikomu być ateistą. Powiem Ci więcej, szanuję Ateistów bardziej, niż kiepskich Katolików. Znaczy takich co to niby święta obchodzą, czasem do kościoła pójdą, a naukę Kościoła mają głęboko w (no wiesz gdzie), bo im zadziwiająco niewygodna, bo chcą w drugi związek wejść, aborcji dokonują, albo głosują za tym, za czym nie trzeba.
W żadnym miejscu nie próbuję nikogo z was nawracać. Wiara jest bowiem bardzo indywidualną kwestią relacji z Bogiem.
Możecie mnie nazwać tchórzem, ale przeraża mnie myśl o tym że śmierć miałaby by być końcem wszystkiego. Wierząc, patrzę na własną, czy bliskich śmierć dość spokojnie. Wierzę bowiem, że jest to tylko przejście. Niemiłe, fakt, ale jednak nie koniec tylko zmiana. Paskudnie by mi się bez tej nadziei żyło.
Pytasz, czemu nie wymyślić sobie własnej wiary. Pewnie można. Ale wymyślić system religijny z pełną spójną teologią, systemem moralnym, rytuałami, sakramentami i czym tam jeszcze.... Wybacz, to przekracza raczej moje możliwości. Może i są tacy tytani duchowi, którzy by potrafili. Ja nazbyt cienki w uszach jestem, wolę więc przyjąć gotowy, działający system, w którym jest parę miliardów wiernych. W sumie łatwiej, wygodniej a i ryzyko błędu jakby mniejsze.

Co do owego Boga skazującego na piekło:
Zrób tak eksperyment myślowy. Wyobraź sobie, że masz namiot w czyimś ogródku i postanawiasz w nim spać. Przychodzi gospodarz i mówi- W nocy będzie trzydzieści stopni mrozu, wejdź do domu bo zamarzniesz. Ty mu na to - Ja to mam gdzieś twoją gościnę, zostaję.
To powiedz sam: Gospodarz będzie winny, że zamarzłeś?
Tak samo jest z tym rzekomym skazywaniem na piekło.

Dlajaj
Cytat:Napisałem to wszystko w felietonie dosyć łagodnie, gdyż był przeznaczony do publikacji, a naczelny jest katolikiem.

A ja paskudny i wredny Katol pozwalam na takie publikacje. Oczywiście żart Smile. Dopóki ja tu jestem adminem, nie będzie cenzury ze względu na światopogląd.

A ja powiem wam, że chciałbym żyć w katolickim państwie. Gdzie prawo państwowe byłoby zgodne z tym Bożym wynikającym z Ewangelii. Nie zmuszano by mnie wówczas w urzędach, bym miał rozdwojenie jaźni. Byłoby to dla mnie dużo łatwiejsze. No ale żyję w państwie świeckim. Muszę więc akceptować (i akceptuję jego prawa). Zmieniać je mogę tylko na tyle, na ile pozwala demokracja. Wbrew pozorom myślę, że to jednak w porządku. Wy (ateiści) macie inną tego państwa wizję. W sumie, jak mamy tu jakoś wspólnie egzystować, to musimy do jakichś kompromisów dochodzić. Takie prawo demokracji. Wy głosicie swoje poglądy, ja głoszę swoje. Na razie nie da się rozstrzygnąć czyje lepsze. Jeśli Boga faktycznie nie ma, to zapewne Wasze. Jeśli jednak jest... To kto wie?

A że jem mięso? No cóż gdyby mi miał kto gotować wegetariańsko, już dziś na taką dietę bym przeszedł. Nawet by mi to pewnie na zdrowie wyszło. Coś ostatnio za gruby jestem Smile
Pozdrawiam.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#26
Cytat:Znaczy takich co to niby święta obchodzą, czasem do kościoła pójdą, a naukę Kościoła mają głęboko w (no wiesz gdzie)
To samo tutaj. Właśnie za to mi się podobasz (paradoksalnie) że wkładasz całe serce w tę wiarę. Przynajmniej jesteś prawdziwy.
Cytat:Możecie mnie nazwać tchórzem, ale przeraża mnie myśl o tym że śmierć miałaby by być końcem wszystkiego
No to nie myśl tak. Przejdź na jakiś new age, albo coś. Sam wierzę (czyt: mam skrytą nadzieję plus przeczucie plus 'logicznie' 'sensownie' mi się to układa) w reinkarnację. Wejdź w siebie i szukaj, po prostu spróbuj. No dobra, pewnie przez kodowanie katolickie już będzie to dla ciebie niemożliwe, ale generalnie taka jest moja odpowiedź na to. Nikt ci nie każe wierzyć akurat w jehowę, tym bardziej, że to taki kawał... no wiadomo kogo; oraz że nie umiesz (nie możesz) myśleć za siebie, tylko dajesz się motać komuś, kto już dawno ziemie gryzie, a kto wymyślił tę całą kabałę. Tudzież jego pokłosiu.
W ogóle nie mam ni odrobiny chęci nazywania tego tchórzostwem (choć strach się za tym kryje) bowiem kwestia jest inna. Taka mianowicie, że lekarstwa szukasz u sprzedawców idei wiązanych. Z ideą zmartwychwstania kupujesz jeszcze milion innych, między innymi bądź cichą owieczką na usługach kościoła i czekaj na spis zasad, wierzeń, dozwoleń, przekonań; i na dalsze instrukcje. Oraz aneksy do nich (bo nadejdą, gwarantuję). To nie jest zatem tchórzostwo tak bardzo, jak jest to krótkowzroczność, naiwność i jeszcze parę niefajnych rzeczy, których nie wymienię. Ale taka niestety prawda.
Cytat:Ale wymyślić system religijny z pełną spójną teologią, systemem moralnym, rytuałami, sakramentami i czym tam jeszcze....
Raaaajuuu Sad Płacz mnie ogarnia. Ile masz lat? Sad
NICCCC takiego nie wymyślaj. PO CO CI SAKRAMENTY?! Żadnego idola też nie miałem na myśli (no chyba, że musisz; jak musisz, to nie zasłaniaj się lenistwem czy czym tam chcesz; możliwościami Undecided to cię nic nie kosztuje). NIE TRZEBA CI RYTUAŁÓW! Uświadom sobie, np, że po śmierci twój duch sobie drepcze po ziemi. A mało takich doniesień jest? Jak ci to pomoże, to dobrze. Uwierz w krainę wiecznych łowów, cokolwiek. Nie daj się mamić i nie daj sobie wtłaczać czyichś prawideł i nakazów. Dorosły jesteś, masz już tę łatwość, że wybierzesz sobie system moralny odruchowo, tu nie trzeba wysiłku. Serio czasem się zastanawiam, czy nie jesteś socjopatą jakimś. Gdyby tak - nie słuchaj mnie może lepiej Tongue nie rezygnuj z religii. Ale przyswój trochę tolerancji i nie mów innym, jak żyć. Ja tobie też nie tyle dyktuję, co masz robić, co radzę - od serca; twoja to bowiem broszka, mnie nic do tego. Z wyłączeniem kwestii, które są inwazyjne, a pochodzą od katolickiej wiary.
Cytat:wolę więc przyjąć gotowy, działający system, w którym jest parę miliardów wiernych. W sumie łatwiej, wygodniej a i ryzyko błędu jakby mniejsze.
Jedzmy gówno! Ej, miliardy much nie mogą się mylić!
Naprawdę takie coś do ciebie przemawia? Naprawdę jeszcze się nie nauczyłeś, że większość wybitnie rzadko ma rację?
Cytat:Zrób tak eksperyment myślowy. Wyobraź sobie, że masz namiot w czyimś ogródku i postanawiasz w nim spać. Przychodzi gospodarz i mówi- W nocy będzie trzydzieści stopni mrozu, wejdź do domu bo zamarzniesz. Ty mu na to - Ja to mam gdzieś twoją gościnę, zostaję.
To powiedz sam: Gospodarz będzie winny, że zamarzłeś?
Tak samo jest z tym rzekomym skazywaniem na piekło
No właśnie kompletnie inaczej jest, więc erystyczne pudło.
Jest tak mianowicie (i to nie jest analogia nawet, a dosłowność) że sędzia za dobre wynagradza a za złe karze. Nie będę ponawiał wykładu, bo jak prostej rzeczy się nie rozumie raz, to pewnie drugi też się nie zrozumie, jednak jeśli ktoś ma władzę nad wtrąceniem do piekła/uwolnieniem od piekła/zniesieniem piekła - to jeśli tego nie zrobi, to przyłożył rękę do czyjejś krzywdy. Gospodarz z twojej analogii nie był wszechmocny i nie mógł uczynić pogody dobrą.
Cytat:A że jem mięso? No cóż gdyby mi miał kto gotować wegetariańsko, już dziś na taką dietę bym przeszedł. Nawet by mi to pewnie na zdrowie wyszło. Coś ostatnio za gruby jestem Smile
Pozdrawiam.
Nic prostszego Smile nie ty pierwszy wpadasz we wnyki mitów.
http://www.zostanwege.pl/zostan-wege-na-30-dni
możesz się tylko zasłonić lenistwem - ale w skutek tego będziesz nadal gruby, narażony na nowotwory etc, źle bilansował dietę, przyczyniał się do okrągłej hekatomby gatunków hodowanych na mięso.
Odpowiedz
#27
(18-10-2015, 22:17)gorzkiblotnica napisał(a): A że jem mięso? No cóż gdyby mi miał kto gotować wegetariańsko, już dziś na taką dietę bym przeszedł.

Panowie weganie, dopinając rozporki w swoich rurkach, zwracajcie uwagę by nie przyciąć sobie warg sromowychBig GrinBig GrinBig Grin. Taka myśl mi się przypałętała.

Pozdrawiam serdecznie
Prawda jest jak dupa, każdy ma własną.
https://www.facebook.com/Waldemar.Biela.rysunek/?ref=hl
Odpowiedz
#28
Cytat:Panowie weganie, dopinając rozporki w swoich rurkach, zwracajcie uwagę by nie przyciąć sobie warg sromowych
Jaki związek ma płeć z żywieniem (co wolno czego nie. tak, zapotrzebowania są inne, wiem, uprzedzam, że wiem)? W piątki katoliccy mężczyźni zmieniają się w kobiety?
To by było ciekawe Big Grin Kolejne przeistoczenie Big Grin I trochę jak wigilijna mowa zwierząt.
Tak, odczytałem przytyk, jaj weganie nie mają (w końcu jaj też nie jedzą). Ale gdzie to usłyszałeś? W piaskownicy? Gdzie tu relacja między tymi zjawiskami? Zwyczajnie roślinożercy nie muszą jeść mięsa. Świnia wszystkożerna (uprzedzam argument) też mięsa jeść nie musi - i by nie jadła, gdyby człowiek jej go nim nie karmił; skazując na kanibalizm, btw.
Myślcie wy, ludzie, zanim coś powiecie ;> Ja wiem, że z dupą to tak, jak sygnuje Dlajaj, ale zbytni i pochopny ekshibicjonizm jest po prostu śmieszny i cofa nam tu w poziomie dyskusję Undecided

Bo faktycznie trzeba mieć jaja, żeby jeść bezmyślnie, truć się i jeszcze wmawiać sobie, że się "odżywia", dawać się mamić koncernom mięsnym i działać wbrew swojej naturze i fizjologii. JAK BARDZO głupim i sztubackim przy tym jest argument, że niewieścieje się po odstawieniu białka zwierzęcego, przyjęciu roślinnego estrogenu w soi, większej ilości minerałów i przejście z "brudnej", zbitej postaci aminokwasów na czystą, w wolnej i najlepszej postaci? Albo (może o to chodzi?) wykształcenia empatii względem cudzego cierpienia; względem cierpienia byle zwierzaków? Odrzucenie szowinizmu gatunkowego? Przecież nieszowinistyczny facet to facet ze sromem ;>
Odpowiedz
#29
(18-10-2015, 23:56)miriad napisał(a): Ale gdzie to usłyszałeś? W piaskownicy?
Miariad, przepraszam ale ponieważ atakujesz w tym wątku wszystkich (bo Ty masz rację) pozwoliłem sobie na teścik psychologiczny na Twój poziom agresji. Wrzuciłem coś nie mającego żadnego związku z dyskusją, a Twoja reakcja była... jak w dyskusji.. równie agresywana. Wyluzuj chłopie. To nie wojna, to tylko komentarz do mojego felietonu, subiektywnych myśli wklepanych w Worda. Popuść lejce Smile Przecież prawda jest jak dupa, każdy ma własną.


Pozdrawiam serdecznie Smile
Prawda jest jak dupa, każdy ma własną.
https://www.facebook.com/Waldemar.Biela.rysunek/?ref=hl
Odpowiedz
#30
To atak na głupotę, nie ten rodzaj agresji, inwazyjności, o której była mowa wyżej. Bo ja agresywny być zwyczajnie nie muszę - z weganizmem jeszcze nikt nie wygrał. Wystarczy prostą retoryką zniszczyć głupotę, nie trzeba się agresić. Test ci nie wyszedł, bo błędnie odebrałeś reakcję, ale tak to już bywa na piśmie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości