Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Arcydzieła
#1
Czytam listę "arcydzieł" literatury światowej http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?old=1&id=446945 i tak sobie myślę, że już po przeczytaniu samych tytułów człowiek ma owrzodzenie psychiki, kompleksowe wzdęcia i mordercze zamiary! A jeszcze jak sobie porachuje, ile to lat (ze sto, jak obszył) zajmie mu sylabizowanie wszystkich w całości, to nie ma wyjścia, tylko musi się obwiesić w te pędy. Bo wystarczy, że stwierdzi, iż oprócz czytania, ma radosną manię pisania, czyli, jako kompetentna skryba zacznie pisać mając dziesiąty krzyżyk.

Powiedzmy, że w międzyczasie założył rodzinę. Musi ją utrzymać, gdyż nie chce być pasożytem. Nie może więc od świtu do nocy zajmować się tylko lekturami, ponieważ przez ileś tam godzin pierdzi w służbowe krzesełko, zasuwając na papu i bombony. Toteż pisać może tylko z doskoku i tylko rzeczy krótkie, albowiem długie wchodziłyby nie do światowego, lecz do ZAŚWIATOWEGO kanonu. Stoi zatem w umysłowym rozkroku: być literatem, czy niepiśmiennym erudytą.

No a co to za erudyta w wieku stu lat? Wtedy jego intelektualnym problemem jest pytanie: gdzie, do cholery, schowałem szklankę z zębami?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości