Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Araneae
#1
Przemykam ze strychu do piwnicy, ostrożnie,
pomiędzy framugami, wzdłuż pęknięć ścian
jasnego świata, gdzie życie warte zmrużonych oczu,
przeliczane w nominałach skompromitowanych idei.

Chwila na ludzkie show. Zastygam. Nie zauważy.

Wzrok zawieszony na ciekło-magicznym krysztale,
sączącym kolejne śmierci i lekarstwa na katar.
Sto pięćdziesiąt ofiar tu. Maść na odciski tam.
Cudem uratował życie i czeka go tylko paraliż.

A ja tu muszę uważać na but Damoklesa.

Lubię zabijać codziennie, robię to z pragnieniami.
Snuję, splatam w sieci przygotowane dla kolejnych
ofiar, składanych bóstwu pragmatyzmu i głodu.
Wysysam marzenia jak słodkie, brzęczące muchy.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#2
Kolejny pajęczy wiersz tu skrzyżowany z refleksją o paradoksach świata, telewizji, konsumpcjonizmu i przemocy.
Świat ludzi z perspektywy pająka. Dobre, na +
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości