Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Anna mówi...
#1
"Anna mówi..." to cykl kilkunastu [w tej chwili] stusłówek. W zasadzie każdy tekst jest samodzielny, ale wydaje mi się, że czytane w grupie zyskują. Na początek:


Kwiat dmuchawca

Anna mówi, że żaden mężczyzna nie jest w stanie zrozumieć kobiety.
Wstaje rano. Włosy ma w nieładzie, każdy w inną stronę. Trochę to przypomina kwiat dmuchawca czekający na silniejszy podmuch wiatru.
Mruczy, że koniecznie musi coś z tym zrobić i rusza do łazienki. Przez prawie godzinę słyszę plusk wody, bulgotanie tajemniczych płukanek i szum sprejów. Wreszcie wychodzi. Z przedziałkiem i jakby trochę bardziej blond.
Oznajmia, że idzie do fryzjera. Wraca po czterech godzinach. Zadowolona. Ma torbę pełną nowych płukanek, pianek i sprejów. I nową fryzurę.
Zachwycam się. „Kwiatem dmuchawca” identycznym jak ten poranny.
Czego niby miałbym w tym nie rozumieć?
Odpowiedz
#2
Anna jest kobietą. Kobiety są z natury nielogiczne, no może jest kilka wyjątków, ale taka jest prawda. Ja sama, jako kobieta, zauważam, że większość moich znajomych dziewczyn, nie potrafi myśleć logicznie, a jedynym argumentem jest "bo tak".
Wracając do tekst to, całkiem przyjemny. Podoba mi się lekka ironia i wyśmiewanie się z ludzkich wad. Widzę tutaj jedną z głównych funkcji, jaką według mnie powinna pełnić literatura, powinna naprowadzać i pokazywać ludziom, coś, czego oni nie widzą.
Cytat:Anna mówi, że żaden mężczyzna nie jest w stanie zrozumieć kobiety.
Kobiety sobie tylko to wmawiają, żeby podkreślić, jakie to one nie są wyjątkowe, a mężczyźni to proste stworzenia, kierujące się tylko popędami.
Jeśli mogłabym dać ocenę to byłaby to na pewno 4,5/5
Pozdrawiam! Smile
you know that we are living in a material world and I'm a material girl.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości