Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
08-12-2015, 12:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-12-2015, 09:01 przez Antonia.)
Aha, gdyby ktoś jeszcze tu kiedy dotarł, to chciałam tylko uprzedzić, że
ten utwór nie jest erotykiem.
Jest o depresji i myślach samobójczych.
Gdy na progu zawita oczekiwany Anioł Śmierci
Otworzę mu drzwi i zaproszę na kawę
Uraczę ciastem i zabawię rozmową
Pragnienie ugaszę słodkim, czerwonym winem
A gdy nadejdzie pora kolacji
Włożę do piekarnika pieczeń wieprzową
Zapalę świeczki, by zrobić nastrój
Ubiorę zwiewną, zmysłową sukienkę
Na deser podam truskawki z kremem
Włączę muzykę i poproszę do tańca
Zamruczę do ucha jak bardzo tęskniłam
Na ustach złożę pocałunek na zgodę
A gdy wzejdzie księżyc, nadejdzie noc głucha
W myślach wyszepczę zaklęcie:
Niech mnie w końcu zabierze wyczekiwana Kostucha
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 146
Liczba wątków: 26
Dołączył: Oct 2015
Hmmm... Z jednej strony podoba mi się osobliwy klimat wiersza, z drugiej nie podoba mi się "ta" przed kostuchą. "Uszkolnia", że tak to ujmę, ten rym, który powstał. Może lepiej byłoby dodać jakiś przymiotnik do kostuchy? Albo zwyczajnie amputować te niepotrzebne litery? Twoja wola. Po prostu "ta" zarzyna urok. I to jeszcze tak na końcu... Takie moje czepialstwo. ^^
Ogólnie - na plus.
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
W Twoim przypadku Twoja uwaga jak najbardziej nie jest żadnym czepialstwem.
Co Wy się tak boicie swoich komentarzy...
Wydaje mi się, że faktycznie masz rację.
Dziękuju.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 99
Liczba wątków: 31
Dołączył: Dec 2015
Czuć sarkazm
Trochę mi tylko brakuje środków artystycznych. Takie proste zdania, które równie dobrze mogłyby być jako proza.
Cytat:Gdy na progu zawita oczekiwany Anioł Śmierci, otworzę mu drzwi i zaproszę na kawę. Uraczę ciastem i zabawię rozmową, pragnienie ugaszę słodkim, czerwonym winem. A gdy nadejdzie pora kolacji, włożę do piekarnika pieczeń wieprzową. Zapalę świeczki, by zrobić nastrój. Ubiorę zwiewną, zmysłową sukienkę. Na deser podam truskawki z kremem. Włączę muzykę i poproszę do tańca. Zamruczę do ucha jak bardzo tęskniłam. Na ustach złożę pocałunek na zgodę.
A gdy wzejdzie księżyc, nadejdzie noc głucha, w myślach wyszepczę zaklęcie - niech mnie w końcu zabierze ta kostucha
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
Cytat:Czuć sarkazm
Ta? A gdzie?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 99
Liczba wątków: 31
Dołączył: Dec 2015
Cytat:W myślach wyszepczę zaklęcie
Niech mnie w końcu zabierze ta kostucha
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
Nie, to na serio.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 99
Liczba wątków: 31
Dołączył: Dec 2015
Każdy interpretuje po swojemu
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
Jasne, ale piszesz z Autorką i masz szansę dowiedzieć się właściwej interpretacji.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 99
Liczba wątków: 31
Dołączył: Dec 2015
Przedstawiłem swój punkt widzenia, ale dzięki za informację.
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
Ja też często przestawiam swój punkt widzenia, ale jestem ciekawa właściwej interpretacji, czyli "co autor miał na myśli".
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.