Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Amortyzacja amortyzatorów
#1
Urodzony na strychu, miejscu niejednej
inicjacji, wciąż schodzi w dół, schód
i schód – jak wiadomo syf i na dokładkę
zachwiania poręczy.

Do tego natrętne wizjery łypiące nieprzychylnie
oraz łapczywe oddechy na półpiętrach.
Tam gdzie dociera najbrudniejsze światło
spowite w mgłe szarych okien.

Jeszcze nieśpieszne brzęczenie much
znudzonych nieistotnym kolorem lamperii.
Suchy dotyk ścian spiętrzających się w dom
z najniższych kart i kartek zapisanych
najstarszym pismem analfabetów.

Obiecującym otwarte drzwi klatki
tuż obok koślawych hieroglifów, znaczących
mniej więcej : wampirom też psują się zęby,
bardzo możliwe, że na szczęście.
Lub ku potępieniu dentystów.
Odpowiedz
#2
Jak zwykle dopracowane matafory i zabawa słowem i obrazami, choć nie widzę związku tytułu z treścią.
Odpowiedz
#3
Pisałem już że lamperie się cielą ja lodowce.



Nie wszystkie wampierze rzucają cień aczkolwiek kładą się cieniem niekoniecznie na ceny czosnku.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości