Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Alma mater
#1
Nieporozumienie
niemądrze rzucane węgle
na płomienie.
Przypadkiem, bez przypadku
i dym szczypie w oczy.
Wokół ciemność, nic,
szelest traw, pohukiwanie
żółte oczy, nic.

Mam zimne ręce, twarz
kąsa dłoń gorąca, zimne oczy.
Długie, długie rzęsy chowam
przy sobie, jak najbliżej.
Zachodzą na ciepłe policzki,
zostawiają ślady.

Niespodziewanie kontury
ciebie na mojej twarzy
kąsające pęcznieją.
Pęcznieję, pęcznieje we mnie
od środka sypie sól,
na organy pulsujące, puls
zatrutej melodii.

Kropla, nuta, kropla.
Nów przeciągły, wielotonowy.
Razem, oddzielnie,
nieporozumienie wżera się,
w szczelinę, nieszczelnie tkaną
bez poświęcenia dla poświęceń.
Dziecinnie ręką pokochaną.
Dziecko we mnie przeminęło
przedwcześnie.






Wyciśnij życie, jak słodko - gorzką czekoladkę.
Nie żałuj błędów, tylko niespełnionych marzeń.
Zrób coś, dla siebie, lecz nie od jutra.
[Obrazek: malarskie-dziela-sztuki6_s.jpg]

Odpowiedz
#2
Dla mniej jest to nieprzemyślany wiersz. "Niemądrze rzucane węgle na płomienie" to raczej lichy przykład, potem jest "ciemność, nic i żółte oczy, nic" oraz pęcznieje, pęcznieje, pęcznieje coś i tak dalej. Końcówka totalnie mi się nie podoba Undecided Bzdurka niestetyHuh
Moim zdaniem powinnaś popracować nad właściwym oddaniem przekazu, no i mniej zbędnych powtórzeń(!) Dobry wiersz nie polega na przypadkowości łączenia ze sobą słów tak aby wyszło "poetycko" a na takim ich dobieraniu, żeby wykreować rzeczywistość, stan, który chcemy zobrazować odbiorcy.Confused

Myślę, że dasz rady jak się postaraszSmile




[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#3
Dziękuję, twoja opinia jest dla mnie niezwykle cenna, szczególnie, że specjalizujesz się w bzdurkach. Powtórzenia nie są przypadkowe, a mają coś właśnie oddać. Powtórzenia zresztą, to jeden z zabiegów stylistycznych, poczytaj chociażby Świetlickiego. Wink Dziękuję za niezmierną wiarę we mnie Smile Napisałam ten wiersz, gdyż chciałam przelać na papier emocje związane z czymś, co zaprząta moją głowę, jeśli się to komuś nie podoba trudno. Piszę tak jak piszę, niezmiennie, nie mam zamiaru nikomu nic udowadniać, aczkolwiek każdy komentarz jest dla mnie cenny, czy pozytywny, czy negatywny. Smile
Wyciśnij życie, jak słodko - gorzką czekoladkę.
Nie żałuj błędów, tylko niespełnionych marzeń.
Zrób coś, dla siebie, lecz nie od jutra.
[Obrazek: malarskie-dziela-sztuki6_s.jpg]

Odpowiedz
#4
Cytat:Dziękuję, twoja opinia jest dla mnie niezwykle cenna, szczególnie, że specjalizujesz się w bzdurkach.

Możesz rozwinąć tę myśl, bo może ja to źle interpretuje, a nie chciałabymWink

Wiem, że powtórzenie to zabieg literacki, aczkolwiek musi ono coś wnosić. Trzeba je umieć zastosować, żeby działało na korzyść wierszaSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#5
Znam już trochę twoją twórczość, wiem, czego się spodziewać, i zwykle gdy przychodzi do czytania twoich wierszy, zaledwie rzucam okiem, czytam pobierznie. Po prostu nie na mój gust;]
Tym razem zerknąłem i bardzo mi się spodobało - toteż przeczytałem więcej niż zwykle. Niestety, początek jest bardzo dobry, szczególnie podoba mi się druga strofoida. Potem za to..
Cytat: Niespodziewanie kontury
ciebie na mojej twarzy

kąsające pęcznieją.
...już bełkoczesz Undecided . No i powtórzenie "kąsania" - strasznie to wyszło, wierzaj mi; tak się nie godzi.
Z racji tego, że czyjeś kontury na czyjejś twarzy (w dodatku pęczniejące z powodu kąsania, jakie owe kontury uskuteczniają na czymś/na kimś - nie dookreślone, niestety, na czym/kim, ale pewnie na twarzy Podmiotu) to czystej wody bełkot bez znaczenia, nie umiem rozczytać reszty strofy. Kontury jakiegoś "ciebie" pęcznieją w Podmiocie i od środka sypią sól, potem pulsacje.... Tragedia. A mówią, że Żyła pierniczy gupoty;/

Końcówka zaś to ciąg absurdów, wzajemnych zaprzeczeń, antonimów i oksymoronów, czyli coś już taaaaaak kiojwatego, że nie wiem, doprawdy nie odgaduję, co wąchałaś na początku wiersza, a co na końcu - pewnie na końcu już "odpuszczało" Tongue Może się spoufalam, jeśli tak, to wybacz; w każdym razie nie bierz tego na serio, wcale nei uważam, że ćpieszTongue Tylko szok mnie zdejmuje - tak świetny początek, a potem taki niski upadek...

Cytat:
Cytat: Nieporozumienie
niemądrze rzucane węgle
na płomienie.
Przypadkiem, bez przypadku
i dym szczypie w oczy.
Wokół ciemność, nic,
szelest traw, pohukiwanie
żółte oczy, nic.
Patrz, tutaj użyłaś paradoksu raptem RAZ. Nie razi w oczy, niekoniecznie jest kiczowate, kożystać z takiego czegoś wolno, owszem, ale z głową, na bogów! Inaczej to pseudoartystyczne bicie piany i nabijanie czytelników w nibyekspresywną butelkę.
Odpowiedz
#6
Dziękuję Miriadzie, jak zwykle, gdy czytam twój komentarz uśmiech nie schodzi mi z ust, które nawiasem mówiąc pęcznieją Wink
Wyciśnij życie, jak słodko - gorzką czekoladkę.
Nie żałuj błędów, tylko niespełnionych marzeń.
Zrób coś, dla siebie, lecz nie od jutra.
[Obrazek: malarskie-dziela-sztuki6_s.jpg]

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości