Liczba postów: 779
Liczba wątków: 81
Dołączył: Jan 2010
20-12-2010, 13:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-12-2010, 13:50 przez Ero.)
'A co jeśli uświadomisz sobie, że takie osoby też mają układ nerwowy, cierpią? Tylko nie wyrażają tego tak jak my?'
a czy ja walczę o masową eutanazję?
ale Ty nie walczysz! siedzisz sobie w ciepłym domku, przed komputerem i dostępem do internetu
tak się teraz nazywa walkę?
Widziałeś kiedyś jak zabija się krowę?
W jakich warunkach przechowywane są świnie?
Jak obcina się im bez znieczulenia ogony i uszy?
Jak zjadają się nawzajem?
W jakich warunkach 'wędrują' na masową rzeź kurczaki?
One też czują. Też się boją. Cóż z tego, że oparte jest to na instynktach?
Po raz setny powtarzam, nie atakuj mnie. Nie popieram aborcji jako kolejnej metody antykoncepcji.
Jednak JA nie chcę być inkubatorem dla dewianta, nie osierocę dzieci w imię wyższych racji.
Czasem trzeba UMIEĆ podjąć decyzję.
Cytat:Kiedy wypuszczam z papierosa dym
chcę poczuć to znów.
Bo nie wiem gdzie teraz jesteś Ty,
a chciałbym chyba byś była tu.
surfaceofthesun
Unregistered
Trzy grosze:
Grosz pierwszy: nie popadajmy w paranoję. Miejsca, gdzie zwierzęta hodowlane pozbawione są życia humanitarnie to nie mit.
Grosz drugi: człowiek do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje mięsa i żadne wegetariańskie bzdury tego nie zmienią; suplementy to suplementy, dodatek do diety, wszystkiego się nimi nie zastąpi.
Grosz trzeci: dzięki eksperymentom na zwierzętom ludzie dożywają teraz nieco dłużej niż do trzydziestki.
Liczba postów: 779
Liczba wątków: 81
Dołączył: Jan 2010
(20-12-2010, 14:11)surfaceofthesun napisał(a): Trzy grosze:
Grosz pierwszy: nie popadajmy w paranoję. Miejsca, gdzie zwierzęta hodowlane pozbawione są życia humanitarnie to nie mit. Oczywiście. Co nie zmienia faktu, że większość ludzi, gdyby miała sama zabić krowę, wyciąć z niej kotleta i zjeść, nie jadła by mięsa.
(20-12-2010, 14:11)surfaceofthesun napisał(a): Grosz drugi: człowiek do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje mięsa i żadne wegetariańskie bzdury tego nie zmienią; suplementy to suplementy, dodatek do diety, wszystkiego się nimi nie zastąpi. To ciekawe, że po Ziemi chodzą Zdrowi Weganie
(20-12-2010, 14:11)surfaceofthesun napisał(a): Grosz trzeci: dzięki eksperymentom na zwierzętom ludzie dożywają teraz nieco dłużej niż do trzydziestki. Tu nie zaprzeczę.
Cytat:Kiedy wypuszczam z papierosa dym
chcę poczuć to znów.
Bo nie wiem gdzie teraz jesteś Ty,
a chciałbym chyba byś była tu.
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 21
Dołączył: Aug 2010
A słyszałaś o PRZYGOTOWANIU do walki? Rozpoznaniu, wywiadzie? Najpierw trzeba poznać wroga, by go zwalczać. Prowokować do zachowań obnażających słabe punkty, miękkie podbrzusze. Czasem nawet nie jedno. Oczywiście przy okazji podszczypując drania. Młody jestem i głupi, a przeciwnik szczwany i doświadczony.
Nie namawiasz do eutanazji, tylko zamieszczasz wypowiedź kogoś kto namawia do uwolnienia szczurów laboratoryjnych i zastąpienia ich bezbronnymi ludźmi. Stosunek człowieka do zwierzęcia wiele o nim świadczy, ale więcej stosunek do innych (także niepełnosprawnych umysłowo) ludzi.
Nikt nie chce być sprowadzony do roli wykluwarki, ale też nie znam nikogo, kto bez ironicznego podtekstu chce być uznany za pasożyta i zabity za grzechy ojca.
"Oczywiście. Co nie zmienia faktu, że większość ludzi, gdyby miała sama zabić krowę, wyciąć z niej kotleta i zjeść, nie jadła by mięsa."
Czyli polska czy południowozambubiańska wieś to nie ludzie. Ciekawe.
"Zdrowi Weganie"
Jakieś stowarzyszenie, czy - broń Boże - partia polityczna Zielonych? Nie przeczę, że tacy istnieją - podobnie jak Craig Flatman alias Jam Boy - piętnastolatek żyjący o chlebie i konfiturze.
Liczba postów: 779
Liczba wątków: 81
Dołączył: Jan 2010
Cytat:Nie namawiasz do eutanazji, tylko zamieszczasz wypowiedź kogoś kto namawia do uwolnienia szczurów laboratoryjnych i zastąpienia ich bezbronnymi ludźmi. Stosunek człowieka do zwierzęcia wiele o nim świadczy, ale więcej stosunek do innych (także niepełnosprawnych umysłowo) ludzi.
Że tak głupio zapytam: co Ty bredzisz?
Cytat:Kiedy wypuszczam z papierosa dym
chcę poczuć to znów.
Bo nie wiem gdzie teraz jesteś Ty,
a chciałbym chyba byś była tu.
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 21
Dołączył: Aug 2010
Sileana:
Że niby ja w lustro nie zaglądam?!
A dopóki kręcimy wokół człowieka i szacunku do niego to chyba kręcimy się wokół aborcji.
Ero:
Bredzę, że zamieszczając ten tekst, wzbudziłaś moje podejrzenia, że zgadzasz się z jego autorem/rką. Uznajesz jej wyobrażanie za idealne.
Skoro jest tu już dwójka krytyczek(?).
Tak na marginesie - niżej mam taki link - wolałbym się pokłócić nad tym, co tam jest.
O ile nie widzę nic złego w traktowaniu zwierzając humanitarnie, to odmawiania humanitarnego traktowania ludziom nie będę tolerował.
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
Część ludzi nie zasługuje na humanitarne traktowanie - wszystkie zwierzęta zasługują na humanitarne traktowanie.
To jak dla mnie kolosalna różnica.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 21
Dołączył: Aug 2010
I kto decyduje o kwalifikacji do kategorii "GHT - Godni Humanitarnego Traktowania" i "NGHT - Nie GHT"? Uważasz, że istnieje taka osoba, organizacja, instytucja?
Liczba postów: 779
Liczba wątków: 81
Dołączył: Jan 2010
21-12-2010, 10:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-12-2010, 10:46 przez Ero.)
Ja od siebie dodam tylko tytuł filmu, który pomoże Ci zrozumieć, dlaczego jestem przeciwko badaniom na czymkolwiek żyjącym.
'Niewłasciwy Lek - Ludzki koszt wiwisekcji' do odnalezienia na YT w częściach.
Cytat:Kiedy wypuszczam z papierosa dym
chcę poczuć to znów.
Bo nie wiem gdzie teraz jesteś Ty,
a chciałbym chyba byś była tu.
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
Trochę zeszliście z tematu. Jeśli chodzi o aborcję - nie ma co próbować ustalać ogólnej reguły, odgórnej zasady, której wszyscy mają się trzymać. Każdy przypadek jest inny. I innymi priorytetami będzie się kierować kobieta, która w wyniku porodu może umrzeć, innymi nastolatka, która pochodzi z biednej rodziny i nie ma do kogo iść po pomoc, jeszcze inaczej będzie z kobietą, która samodzielnie się utrzymuje i ma partnera, inaczej, kiedy szanowny tatuś umywa ręce... Można tak wymieniać w nieskończoność. Oczywiście, muszą być jakieś ograniczniki, żeby nie było, że panienka usuwa ciążę, bo brzydzi się zmieniać pieluchy albo boi się złamać paznokieć przy zabawie z dzieckiem (chociaż tu należy się zastanowić, czy taka matka do czegokolwiek się nadaje), ale moim zdaniem w większości przypadków decyzja powinna należeć do przyszłych rodziców/matki. Każdy ma własne sumienie i poglądy, a ustanawianie praw kierując się wyłącznie wyznacznikami kościoła byłoby już nie na miejscu, a nawet przestępstwem, biorąc pod uwagę, że mamy bądź co bądź demokrację.
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 21
Dołączył: Aug 2010
(27-12-2010, 20:29)księżniczka napisał(a): Trochę zeszliście z tematu. Jeśli chodzi o aborcję - nie ma co próbować ustalać ogólnej reguły, odgórnej zasady, której wszyscy mają się trzymać. Każdy przypadek jest inny. I innymi priorytetami będzie się kierować kobieta, która w wyniku porodu może umrzeć, innymi nastolatka, która pochodzi z biednej rodziny i nie ma do kogo iść po pomoc, jeszcze inaczej będzie z kobietą, która samodzielnie się utrzymuje i ma partnera, inaczej, kiedy szanowny tatuś umywa ręce... Można tak wymieniać w nieskończoność. Oczywiście, muszą być jakieś ograniczniki, żeby nie było, że panienka usuwa ciążę, bo brzydzi się zmieniać pieluchy albo boi się złamać paznokieć przy zabawie z dzieckiem (chociaż tu należy się zastanowić, czy taka matka do czegokolwiek się nadaje), ale moim zdaniem w większości przypadków decyzja powinna należeć do przyszłych rodziców/matki. Każdy ma własne sumienie i poglądy, a ustanawianie praw kierując się wyłącznie wyznacznikami kościoła byłoby już nie na miejscu, a nawet przestępstwem, biorąc pod uwagę, że mamy bądź co bądź demokrację.
Democracy is a law to choose our own dictators
Nie kieruję się wyłącznie wyznacznikami Kościoła (to się pisze z wielkiej litery gdy myślimy o jako wspólnocie wiernych). Obecnie prawo w Polsce musi być podporządkowane konstytucji instytucji międzynarodowej, która to instytucja ustaliła, że ślimak jest rybą a żarówki groźne dla misiów polarnych (oba przypadki miały na względzie interesy poszczególnych państw a nawet grup producentów) i musi się nam to podobać. Jak zrobimy referendum w tej sprawie to będziemy je powtarzać tak długo, aż wynik nie usatysfakcjonuje Francji i Niemiec (patrz Irlandia).
Co do ograniczników - to obecnie demokratycznie wybrane rządy potrafią uznać aborcję u dzieci za dozwoloną nawet bez zgody rodziców i promować prawa obywatelskie szympansów (pan Zapatero chyba pragnie przekupywać wyborców bananami). Gdy ustali się granicę czegoś, co zdaje się ludziom być wolnością, spróbuj w demokracji powiedzieć, że trzeba tę "wolność" ograniczyć, to urządzą rewolucję. A jak powiesz, że liberalizujesz przepisy wybiorą cię na następną kadencję. Korzysta z tego tak zwana lewica (choć nieraz lepszą nazwą jest neokomunizm) - niedawno feministki w mieście Meksyk ustaliły, że kobiety które zabiły nowonarodzone dzieci i porzuciły zwłoki dokonały późnej aborcji.
Skoro można w dziesiątym tygodniu ciąży, to czemu nie w pierwszym dniu życia, no nie? A jeśli pierwszy, to czemu nie drugi? I te de.
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
Democracy is a law to choose our own dictators - przetłumacz, nie znam angielskiego.
"Skoro można w 10 tygodniu ciąży, to czemu nie w pierwszym dniu życia"? Aborcja to usunięcie ciąży, więc z natury rzeczy nie byłaby możliwa po porodzie. Coś nie tak z tymi meksykańskimi feministkami, te kobiety po prostu zabiły dzieci.
Poza tym, zdaje się, że zahaczamy tu o kwestię pod tytułem "Kiedy zaczyna się życie?".
Postawmy sprawę jasno - aborcja to zabójstwo. Z tym, że są sytuacje, kiedy po prostu trzeba wybrać z dwojga złego. A są też takie, kiedy każda decyzja jest zła. Osobiście wątpię, czy byłabym w stanie dokonać tego zabiegu. Ale z drugiej strony... No własnie. Zawsze będzie jakieś "ale".
Liczba postów: 216
Liczba wątków: 2
Dołączył: Aug 2010
Z jednej strony brzydzę się aborcją. Jest ona działaniem wbrew etyce, estetyce, naturze i w wielu przypadkach prawu (na to ostatnie akurat chram).
Z drugiej jednak nie jestem kobietą i w ciąży nigdy nie będę, a uczciwość nakazuje w takim przypadku pozostawienie decyzji osobie najbardziej do niej powołanej. A taką nie jest ani premier, ani sędzia, ani papież, ani ja na tym forum, tylko kobieta w ciąży. Nie można jej tego zabronić.
P.S. Nie uznaję pojęcia "humanitarne zabijanie". Zabijanie jest tylko mniej lub bardziej bestialskie.
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."
— Jim Morrison
Liczba postów: 71
Liczba wątków: 19
Dołączył: Aug 2010
12-01-2011, 20:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-01-2011, 20:02 przez piórko7.)
Nienarodzone dziecko to nie tylko zlepek komórek(jak piszą w niektórych gazetach),ale przede wszystkim człowiek czujący i żywy. Życie zaczyna się od połączenia się dwóch komórek rozrodczych. To już jest żywy człowiek! Temu maleńkiemu człowieczkowi w dziesiątym tygodniu ciąży bije już serduszko, rozwijają się wszystkie narządy. Ono już czuje. Mamy więc je zabić tylko za to, że poczęło się w grzechu? Przecież ono nie jest niczemu winne. Jest człowiekiem, ma więc takie samo prawo do życia jak i my! Zgadzam się z Księżniczką. Aborcja to morderstwo pod każdym, możliwym względem!
Liczba postów: 216
Liczba wątków: 2
Dołączył: Aug 2010
Życie zaczyna się od połączenia się dwóch komórek rozrodczych
A te maleńkie komóreczki przed połączeniem to nie są żywe? Plemnik to taki mały człowieczek, lata sobie, macha ogonkiem. Przy jednym wytrysku giną ich miliony, miliony niewinnych stworzeń - cóż za ludobójstwo, jaka masakra! Trzeba natychmiast zdelegalizować wytrysk!
A komórki jajowe? Czy naprawdę przed zapłodnieniem są niczym?!
Jak można obojętnie przechodzić wobec ich samotnego konania (kto wie, czy nie mają duszy, która płacze gorzko i przenikliwie?), tylko dlatego, że nie została wybrana na zygotę?
Na poważnie - bycie zlepkiem komórek i bycie człowiekiem się nie wyklucza. Każdy człowiek jest zlepkiem komórek, choć nie każdy zlepek komórek jest człowiekiem. Nie widzę powodów, dla którego 10-tygodniowy płód miał mieć większe prawo do życia, niż narodzony już kotek czy kurczak. Szanujmy życie ludzkie, ale też nie przesadzajmy, z tą auto-gatunkową zarozumiałością.
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."
— Jim Morrison
|