Wracam pokorny

[starysta]

wszystko co jest i było
pozostało za mną
tylko wiatr niesie nuty
dziecinnej przeszłości
które grają wśród złotych zbóż

sam na drodze
oznaczonej rudbekami
piewam

a przy każdej napotkanej kapliczce
odmawiam Zdrowaś Maria

do domu

gdzie dzieciństwo moje
kolorowe
śniłem
porankiem zawodzi pamięć

kroczę śladem wozu
który usypywał siano

poznaję ten zapach ściętych ziół

[Piramida88]

cała planeta
pęka w zbożach
wypiekając się
na słońcu

a ziarno prawdy
pozostawia niesmak
sztucznych barwników
jak karmel

[starysta]

Pewno tchu zabrakło kiedy przeczytałaś. co?

[Piramida88]

Nie zasapałam się, po prostu wstawiłam coś kontrastowego(może jednak nie do końca?)
O ile jeszcze zielarskie działają teraz, to za niedługo ich nie będzie, a to o czym mówi podmiot zostanie tylko dla nie licznych, choć zdaje sobie sprawę, że mowa wiersza jest nieco inna, niż moja odpowiedz, prawda?
Starysto, rozumiem. Oczu nie przysłoniły mi serduszka, raczej nie przysłonią - BARDZO na to uważam