888
Ocena wątku:
888
|
23-06-2011, 15:43
jakie te dzieci są takie same - tak samo odczuwają i myślą o nieprzyjemnych sprawach, jak o przyjściu do chorej mamy i przemocy w rodzinie, fascynujące...
język rozchybotany Cytat:Okno na poddaszu pchnięte małą rączką ochoczo wpuściło do środka tego miłego gościatego miłego gościa? okropnie niezręczne Cytat:Chciała teraz wybiec szybciutko za drzwi, zbiec po schodach i wypaść na ganek, a potem dalej, prosto do ogródka.nie szybciutko, tylko szybko. nie do ogródka, tylko ogrodu. rozumiem, że chciałaś nadać temu ton dziecinnego rozumowania, nie wyszło.
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
"jakie te dzieci są takie same - tak samo odczuwają i myślą o nieprzyjemnych sprawach, jak o przyjściu do chorej mamy i przemocy w rodzinie, fascynujące..."
Tylko gdzie w tekście wzmianka o przemocy? A zamysł był taki, żeby nieco "udziecinnić" tekst, chociaż z ogólnego efektu jestem średnio zadowolony. Niemniej chcę żeby ten tekst na coś się mi jednak przydał, a każda uwaga to cenna wskazówka na przyszłość.
23-06-2011, 19:35
Cytat:Tylko gdzie w tekście wzmianka o przemocy? radzę Ci przeczytać ten tekst z nastawieniem, jakie ja do tego tekstu mam: zamiast wstawki z chorą mamą scena gwałtu właściwie nic nie musiałabyś zmieniać... więc zastanowiła mnie identyczność myślenia u dzieci
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
23-06-2011, 21:50
OK, teraz rozumiem.
No zasadniczo pierwsza część napisałem właśnie z myślą, żeby czytelnikowi zasugerować molestowanie.
24-06-2011, 17:50
Cytat:Małe perełki kropel iskrzyły się radośnie w słonecznym blasku, a wielka jasna gwiazda wyszła zza chmur(,) susząc mokre miasto. Cytat:Mogłaby pobiec tam szarą ścieżką z betonu, albo obok niej(,) depcząc trawnik przed domem. KolejnyTwój tekst, który naprawdę mi się podobał. Teraz nasunęło mi się pytanie, od jakiego czasu piszesz? Bo moim zdaniem nie jesteś początkującym, to znaczy, masz dobry poziom. Poczytam więcej Twoich tekstów. Pozdrawiam.
25-06-2011, 09:12
Zacząłem ok 6 lat temu, ale na "poważnie", to ok 3 lat. Niestety tworzę dość nieregularnie, nad tym problemem dopiero teraz zaczynam pracować...
25-06-2011, 14:14
Mnie się bardzo podobało. Zwłaszcza dlatego, że znowu stosujesz ten chwyt, który mnie tak ujął w innym Twoim tekście - ta "dziecięca" narracja o rzeczach trudnych, smutnych, makabrycznych.
Chociaż motyw już nieco wyświechtany, to dzięki Twojemu stylowi bardzo zyskał na atrakcyjności. Scena z gwałtem? Bez jaj... Dobrze jest tak, jak jest. A fragment z "miłym gościem" uważam za udany Cytat: Dziś może grzać słonko, a z ogródka będzie trzeba zrezygnować. Można tam przyjść smutnym i tylko zasmucić ogródek, lepiej poczekać. Koniec schodów. Ogródek jeszcze nigdy nie widział jej smutnej, trzeba o niego dbać.Świetne. Takie fragmenty mnie rozwalają po prostu na kawałki. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości