Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
(+18) do pani co pyta o wiersze do d**y jednym tchem
#1
*wersyfikacją z zaZADÓW wziętą bo
jakie pytanie taka odpowiedź
w grymasach
kursywej
 
 
toż przecież wiadomo że verlaine miał artura od pijanego statku bardzo głęboko
w dupie ja bynajmniej nie mam tam aż takiej wolnej przestrzeni moja dupa niestety

tylko wydala więc czy z tej przyczyny widzi pani we mnie jedynie edytora popłuczyn
tak psze pani mam w sobie co prawda groch z kapustą i bigos nawet niezły co skutkuje
 
czasem dość wybuchowym tworem i przyznaję bywa że wybrzmiewa ale z powodów ściśle
naturalnych jak pan bóg przykazał klasyczne miłowanie uprawiam bo czytam i to co wylite-
-rowane i to co palimpsestem się zdaje tak czasem używam papieru zapisanego do podtarcia
bywa że siebie nie wnikam po prostu wydalam i trę nie lubię nadmiaru swędzenia zresztą gdyby
 
wiersz był gównem albo wręcz przeciwnie gówno wierszem wtedy nie byłaby to  sytuacja liryczna
i komfortowa z poezją nawet gdy nieco zawoalowana nie powinno się obnosić a i przechadzki
byłyby dość kłopotliwe nie nie chodzi o aromat raczej o sposób kroczenia poza tym proszę
wybaczyć mi taki wiersz prędzej czy później się wyprószy no i owo w-ręcz wybrzmiałoby nieco
 
rzekłbym turpistycznie a ja całuję pani dłoń jakże kobieco wyzwoloną bardzo standardowo choć
jak pani pewnie mniema dupek ze mnie ale zawsze to jednak walet damy stawiam wyżej bo tak
wychodzi z kart choć z nich nie umiem zbudować domu bo potrafię jedynie wynająć poezja to
po prostu pierdolenie wiersz to kobieta psze pani w gruncie rzeczy można go rzucić można po-
 
-łożyć co zresztą osobiście preferuję z powodów umiłowania klasycznej tonacji kiedy zaczyna
nade mną górować odczuwam pewien lęk i owszem pociąg podniecenie ale moje pióro to po prostu
stary priap który czasem mi staje w gardle choć przyznaję że cudze odpowiadają mi bardziej
po prostu prawdopodobnie z tego powodu gdy czasem wpycham język między sromy odczuwam
 
potem kropla po kropli (wersyfikacją Się
nadymam wstrzymuję
dech a pani tylko kłodą
 
w oku leżę wiszę dyndam waha
nie) toż przecież wiadomo że
miau stawiam słupy granic
 
nie mam miau kość niezgody żebra
wiadomo przecież to żżżżżżżżżż (wracam
 
do  punktu drzewa) (stamtąd papier) ( i dupa

czeka na starcie wedle pani słów) (klaps 
następne ujęcie) (duszęssie-ę) (prrr)
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#2
wiśta wio Big Grin
Odpowiedz
#3
Cholera, byłam pewna, że nie dam rady tego przeczytać (ja o tekstach tylko szczerze albo w ogóle), ale - cholera - raz jeszcze, wciągnęło mnie! I jestem tym zdziwiona, bo przeważnie w utworach tego typu (znaczy o takiej masie i gęstości) gubię się, duszę i sama ratuję (ucieczką). Oczywiście za cienka w uszach jestem na konstruktywny komentarz, ale cuś o wrażeniach zawsze wydukam. Fragment, gdzie palimpsest stoi, rozbroił mnie całkiem, także o  dupkach, waletach, damach i domkach z kart, co to ich nie budują a wynajmują tylko... To jest rewelka. Początek wydaje mi się słabszy, ale może to być też wina mojego szoku i powolnego oswajania z tekstem, w każdym razie im dalej, tym bardziej mi pasiło. Mimo takiej mnogości słów i wrażenia spontanicznego ich zapisywania, to tekst wydaje się przemyślany i dopracowany.
Cholera (po raz trzeci), nieźle... Smile
Odpowiedz
#4
(06-02-2018, 23:33)Tjereszkowa napisał(a): Cholera, byłam pewna, że nie dam rady tego przeczytać (ja o tekstach tylko szczerze albo w ogóle), ale - cholera - raz jeszcze, wciągnęło mnie! I jestem tym zdziwiona, bo przeważnie w utworach tego typu (znaczy o takiej masie i gęstości) gubię się, duszę i sama ratuję (ucieczką). Oczywiście za cienka w uszach jestem na konstruktywny komentarz, ale cuś o wrażeniach zawsze wydukam. Fragment, gdzie palimpsest stoi, rozbroił mnie całkiem, także o  dupkach, waletach, damach i domkach z kart, co to ich nie budują a wynajmują tylko... To jest rewelka. Początek wydaje mi się słabszy, ale może to być też wina mojego szoku i powolnego oswajania z tekstem, w każdym razie im dalej, tym bardziej mi pasiło. Mimo takiej mnogości słów i wrażenia spontanicznego ich zapisywania, to tekst wydaje się przemyślany i dopracowany.
Cholera (po raz trzeci), nieźle... Smile

Dzięki. Ja strasznie lubię 'podpuszki i chaszcze. Tak, tu jest podpucha w tym początku, takie słabsze być musiało. Czasami i dla przekory. Nie przejdziesz dalej, trudno. Może Twoja strata, a może ... święty spokój...  A poza tym? Cóż, pewna, prawie że realna sytuacja... od rozmowy do ten, no--- do tego, co się po rozmowach dzieje (powiedzmy, że to się nazywa koniec rozmowy i ten, no.... ... tak, że tego... idę zajarać.... A poza tym, wkleiłem tekst, który niespecjalnie u siebie lubię , coby się na niebieskim piosadyszczono... :Tongue Ok, nieco go od pierwszej wersji poddałem obróbce... powiedzmy...  dźwiękowej...
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#5
To jest w sumie mój pierwszy raz Blush z Twoim tekstem, jakoś wcześniej nie trafiłam, no i przeważnie odrzuca mnie taki potok słowny, po prostu nie jestem w stanie utrzymać  koncentracji tak długo  Blush . Ale tu mi jakoś gładko poszło, naprawdę szczerze zdumiona jestem, że mi się podobało. Będę miała chwilę, to muszę pogrzebać u Cię.
Odpowiedz
#6
(07-02-2018, 00:05)Tjereszkowa napisał(a): To jest w sumie mój pierwszy raz Blush z Twoim tekstem, jakoś wcześniej nie trafiłam, no i przeważnie odrzuca mnie taki potok słowny, po prostu nie jestem w stanie utrzymać  koncentracji tak długo  Blush . Ale tu mi jakoś gładko poszło, naprawdę szczerze zdumiona jestem, że mi się podobało. Będę miała chwilę, to muszę pogrzebać u Cię.

Możesz mieć więc wiele zmiennych stanów. Także te--- odrzucające. A i dużio jest zabiegów dekoncentujących, albo czysty schiz... więc... cóż... będą rzeczy do unikania... Pozdrawiam... i dobrej nocy...
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#7
Obacim. Niech Ci kołdra ciepłą będzie. Smile
Odpowiedz
#8
Ja tam u niego nie jestem w stanie dojść nawet do 1/4.
Do kogo Ty to adresujesz, chmurnoryjny?
Po poezja "Pod strzechy" to to na pewno nie jest.
Odpowiedz
#9
Oj, jedziesz, Monsieur, jedziesz po bandzie Big Grin

A ja lubię kloaczne klimaty, babranie w gównie, a i że nic co ludzkie bla-bla-bla, więc ubawiłam się setnie, doceniając niemniej erudycję i słowną żonglerkę, więc mam nadzieję, że się Monsieur nie obrazi, gdy pozostawię gwiezdną draskę hehe Big Grin
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#10
Cóż, odpowiem, Mirku, przekornie, starą notatką z wykładów (wiadomo, na marginesie).


Tak bardzo chciał pisać
"pod strzechy" że z buta
słoma mu wyszła
zapałem
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#11
Gęsty wiersz, wciąga niczym bagno, ugrzęznąć można... Inaczej jest co czytać i nad czym myśleć. Dla mnie jak najbardziej.
Odpowiedz
#12
- Czy aby nie Kaszub?
- Mhm-
- To powiedz coś po kaszubsku
- Kościeżejna
- A czy aby nie brzydkie słowo?

Dużo tytaj tego.
Aż się chce odpisać na te kolumnie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości