dlaczego NIE piszecie?
#61
A to brawo i Chwała Tobie Wiekuista. No i uścisk ręki admina Wink Piszę całkiem serio. Może jak wreszcie załapię coś więcej czasu, to też się przemogę.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#62
Od ostatniej matury nie robię nic innego, tylko zadaję sobie właśnie to pytanie. No, może z przerwą na kilka dni, kiedy faktycznie przysiadłam i trochę naskrobałam.
Dlaczego nie piszę? Zwykle z powodu braku czasu. Większość wolnych chwil przeznaczałam na poprawianie warsztatu rysunkowego, aby zdać w miarę egzaminy na architekturę. Teraz ma na to wpływ... Strach? Mam za sobą kilka tekstów, z których jestem zadowolona, które zgarnęły kilka pozytywnych słów (nie publikowałam ich na forum). Wizja tego, że słowa, jakie wyjdą spod moich palców, nie ułożą się w coś chociażby na tym samym poziomie, jest na tyle straszna, że czasem odpuszczam i idę dalej rysować.
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#63
Czas zawsze się znajdzie. U mnie głównym problemem jest leń. Ale ten leń najczęściej wynika z braku weny. Gdy zasiadam, żeby kontynuować pisanie i widzę, że zdania się nie kleją, szybko odpuszczam. Nie lubię się męczyć. Niestety pisanie to nie tylko chwile euforii, gdy słowa same wylatują i układają się w piękną opowieść. To też, a może głównie, ciężka praca.
Odpowiedz
#64
Ewidentnie stawiam na brak czasu. Może będzie to cokolwiek nieładnie, ale nie mam problemu z "nieklejeniem się". O ile mam gotowy pomysł: Czytaj: szkielet opowieści, to byle było kiedy przysiąść właściwie już samo się pisze.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#65
Odkryłem (wypracowałem) pewnien sposób na (nie)pisanie. Zaczynam równolegle kilka rzeczy (projektów) i jak mam kryzys/niemoc do pisania na jeden temat, to biorę się za drugi. Staram się też pisać tak, żeby to wszystko, co akurat napisałem miało formę skończonego dzieła. Zwykle jest to miniaturka, którą później dokleję do pozostałych miniaturek, albo rozpiszę w "maksiturkę"  Big Grin
Odpowiedz
#66
Cudak: podczas pisania osobiście ignoruję głos własnego "samokrytyka". Dopuszczam go do głosu dopiero wtedy, kiedy skończę utwór na pewnym etapie. Wtedy "samokrytyk" może okazać się pomocny w poprawce. Inaczej mógłbym niczego nie napisać.
Polecam zapoznać się ze stroną "Spisek Pisarzy" - bodajże tam autor artykułów na tej stronie, bądź czytelnicy wspominają, między innymi ten temat.
Odpowiedz
#67
dokłądnie miałem napisać że trzeba też odpoczywać coś
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości