Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nóż nieskładany
#1
Poszedłem pod dzieło sławnego.

Bardzo wesoła jest konwersacja pod.
Jestem zaciekawiony.

Lady przyznaje, że chodzi ze składanym nożem.
Dlatego ja, chodzę z prostym.
Teraz będę, go trzymał w ręce.
Będę chodził z nożem w ręce.
Z litym nożem, nie składanym.

Nocą po parku.

Zanim rozłożą, ja już będę miał.
Nóż w ręce.
Bo będę chodził z litym nożem w ręce.
Nie składanym.
Odpowiedz
#2
Istotnie.
Interesujący wiersz.
Ciekawy graficznie, przez tę czcionkę maszyny do pisania.
Mroczny.
Nóż nie do obrony.
Czarne skondensowane wersy.
Oby to była tylko poezja ciemnej strony.
Przypomniał mi się mój mroczny wiersz.

Z mroku


Onegdaj lubowałem się w przechadzkach,
zwłaszcza w księżycowe noce, nawiedzałem
mroczne zaułki z dala od latarni, rozpraszających
poświatę srebrnej tarczy, którą brałem za dobrą monetę,
a tych akurat, nie miałem zbyt wiele w kieszeni.

Siedział skurczony, dziecko niemal, zlewając się z szarością
odrapanej, czynszowej kamienicy, wciśnięty głęboko
w załomek muru.  Jego ramionami wstrząsał szloch.
Kiedy wyciągnąłem rękę, przyłączył się do mnie
i do mojego równie milczącego towarzysza.

Od tej pory milczeliśmy we trójkę, przechadzając się
po ulicach śniącego miasta. Po pewnym czasie zauważyłem,
że zmieniły się moje nawyki i ścieżki moje na dotąd
nie wydeptane. Coraz częściej odwiedzałem dzielnice, 

rzucały cienie bezwstydnych dziewek, zaś myśli stawały się
pogmatwane i mroczne. A on rósł, jakby karmiąc się tą ciemnością.
Pierwszą udusiłem gołymi rękami, zwiotczałą porzucając
w studni podwórka. Na kolejny spacer wybrałem się z nożem
owiniętym  w gazetę, długo ostrzonym na osełce, skrytej dotąd

na dnie szuflady, usprawiedliwiany myślą o krajaniu
chleba i mięs, których przecież nie gościłem w spiżarce.
Tym razem zostawiłem po sobie krwawe piętna, w blasku
księżyca przemienione w smugi głębokiej czerni.
Coraz częściej przechodnie oglądali się za mną,

z niepokojem spoglądając na mój podwójny cień.
I coraz trudniej było mi kryć się z odmiennością
uświadomioną, nie dzieloną z nikim. A wszystko
krzyczało we mnie – patrzcie, to ja zostawiam te ślady.
Mogłem wyrugować z siebie ową część duszy,

kierując nóż we własną pierś. Na to byłem jednak
zbyt tchórzliwy i o dziwo, zbyt zadowolony z siebie.
Zacząłem zostawiać podpisy, kryjąc się równocześnie
w domowym zaciszu, gdzie płakałem, przeklinając znajdę.
Na koniec zrozumiałem, że mogę pozbyć się cienia,

jedynie

obsuwając się w mrok.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
Dziękuje serdecznie za opinię. Wiersz powstał na pewno pod wpływem mroku, który dotknął autora, o który ów się otarł. Czcionka - tak również, bo czcionka jest istotna, wiele osób zwraca uwagę na czcionkę. Czcionka maszynowa ma takiego ducha pisarskiego, z czasów przed komputerami.
Odpowiedz
#4
Faktentycznie - dobry myk z tą czcionką. Wszak nie tylko treść się liczy, forma powinna być adekwatna. A tu jest synchronizacja formy z treścią. "Nóż nieskładany" - dobry wynalazek, choć niebezpieczny.
Eksperyment udany, pacjent przeżył. Mrok jak kot, zakrada się chyłkiem.
Według mnie udany, ale ja lubię eksperymenta. I koty. Mroku nikt nie lubi, więc też go przygarnę. A niech tam.
Nożownik Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#5
(29-09-2019, 06:29)Miranda Calle napisał(a): Faktentycznie - dobry myk z tą czcionką. Wszak nie tylko treść się liczy, forma powinna być adekwatna. A tu jest synchronizacja formy z treścią. "Nóż nieskładany" - dobry wynalazek, choć niebezpieczny.
Eksperyment udany, pacjent przeżył. Mrok jak kot, zakrada się chyłkiem.
Według mnie udany, ale ja lubię eksperymenta. I koty. Mroku nikt nie lubi, więc też go przygarnę. A niech tam.
Nożownik Smile

Dziękuję Pani. Tak myk z czcionką, to taka bardzo mi ulubiona czcionka, zawsze nią piszę. W mroku dobry jest księżyc - sprawdza się jako oświetlenie. Nóż to raczej narzędzie obronne przed innymi nożami (nimi z nożami).
Odpowiedz
#6
Mrok lubię, noże mi nie przeszkadzają, a przydatne bywają. Udany eksperyment i treściowy i czcionkowy...
Odpowiedz
#7
(02-10-2019, 17:07)Marcin Sztelak napisał(a): Mrok lubię, noże mi nie przeszkadzają, a przydatne bywają. Udany eksperyment i treściowy i czcionkowy...

Dziękuję. Ot po prostu a jeśli wyszło sensownie to dobrzeSmile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości