Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
„Chapeau bas” Maryśka. [18+]
#1
rozgrzebana jak bebechy elektronicznej maszyny leży
i zipie i sapie i deszcz potu spływa po cyckach niemrawie
coś by powiedziała ale sztukę zakładania knebla tak opanowała
że słowo ciałem się nie stanie raczej przytłumionym echem
z wyschniętej studni lub cichym piskiem kota wpadającego 
pod nadjeżdżającą ciężarówkę dokładnie trzynastego dnia miesiąca 

pomocy wołają wytrzeszczone gały w różnych językach świata
nie zwraca uwagi nawet przysłowiowy pies z kulawą nogą 
choć miał chętkę tę nogę podnieść do góry i zaznaczyć teren

wielki spasiony pasożyt który chciałby rozerwać na strzępy
każdego intruza miota się a dreszcz biegnący wzdłuż kręgosłupa
to tylko preludium przed jeszcze nienapisanym ostatnim aktem 
Odpowiedz
#2
Zaraz po lek turze przypomniałem sobie Serwus Madonna.

Poeci miewają podobnie.
Ja bedący ku schyłeńku już raczej nie wykrzesam czegoś w takich feromonach.
Ale kapitana był dał.
Przedwojennego.
Odpowiedz
#3
jakiego schyłeńku? co ty biadolisz mister G
Odpowiedz
#4
Brrr - moja pierwsza myśl, kur zapial ile mam skojarzeń, ostrzegam wrócę i obszerniej pierwszy raz, na razie muszę potrawić
Odpowiedz
#5
Nie odnajduję się w tym wierszu, Błażeju. Jak dla mnie jest zbyt...
arogancki (?) Nie wiem czy to właściwe słowo, ale ufam, że Ty (jako autor)
będziesz wiedział o co mi chodzi.

Ostatnia na plus.
Odpowiedz
#6
No i to jest kawał prawdziwego lirycznego mięcha, panie kolego. I w takiej odsłonie Cię lubię. Bez pitolenia, użalania się i owijania w bawełnę. Kawa na ławę.
Ja tutaj na własne potrzeby stworzyłam interpretację polityczną, ale dzielić się nie będę, zeby nie sugerować następnym czytelnikom Smile

Warsztatowo bez zarzutu, a treść...
Chapeau bas, panie kolego, chapeau bas.

Ode mnie 5/5.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#7
Toya - rozumiem , za miękką du... tyłek masz do tego typu poezji Big Grin Big Grin Big Grin
A poważnie, wiem o co chodzi Smile

Mir Dzięki
Odpowiedz
#8
Przeczytał się.

Jest coraz więcej osób nieradzących sobie z sytuacją polityczną.
Myślę, ze to o tym.

Nie polemizuję, nie pokazuję swoich sympatii.
I Gałczyński był i Tuwim.

http://www.tekstowo.pl/piosenka,paul_mcc...irish.html
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości