Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ona
#1
..... ...
Odpowiedz
#2
Po pierwsze. Tak trudno wrzucić jest tekst do jakiejś przeglądarki, czy coś w tym stylu... Poprawiłby ci wszystkie ogonki i inne pierdoły. No i dialogi. Wielka litera obowiązuje, myślniki źle powstawiane momentami. Tekst sprawia wrażenie pisanego na kolanie.
Dalej.
Przeznaczeniem tekstu było chyba działanie na wyobraźnię. Na mnie zadziałało średnio. Zrozumiałem, ale jakoś nie mogłem zaakceptować formy. Mam wrażenie, że można to było napisać lepiej. Nie powiem ci jak i dlaczego, powiem tylko, że nie do końca mi się podobało.
Jeśli zaś chodzi o przesłanie, to chyba chodziło o ukazanie braku akceptacji dla samej siebie z powodu społeczeństwa, rodziny? Sory, jeśli nie, tępy jestem, więc mogłem coś pokręcić.
W sumie to wcale nie było źle. Nawet mi się spodobało. Napisane lekko, łatwo się czyta. Ale te chochliki... popraw to ;p
Masssssakra.

[Obrazek: 29136-65e26c5e68f2a8b1dc4d3c4283a1bf34..gif]
Odpowiedz
#3
"co raz" - coraz

"Zeszłam do azylu dla palaczy- chłodnej, cichej werandy."
Brzmi to, jakby schodziło się do werandy. Może lepiej "- na chłodną, cichą werandę"?

"Zobaczyłam ją, stała niewzruszona"
Weranda?

"nieustająco szukając czegoś w moich oczach." zakłada spore zaangażowanie, a chwilę wcześniej masz sugerujące niedbałość: "obrzucając mnie spojrzeniem."

"szukając zapalniczki w mojej tylniej kieszeni musiała widzieć, że ją tam chowam"
Żeby to miało ręce i nogi, po kieszeni musi coś być, najlepiej kropka, albo średnik. No i "tylnej".

"sprzedasz ojcu?"
To brzmi zbyt paranoicznie, przecież dziewczyny widzą się pierwszy raz w życiu.

"Przenikliwy dreszcz zwiedził moje ciało."
Jak zabytek? Może lepiej "nawiedził", albo jeszcze lepiej coś całkiem innego?

"Była ciepła, subtelna i pachniała marzeniem."
To bardzo ładne.

"Potem się zabiła."
A to czysto efekciarskie.

Dużo za dużo tych -ąc, -ące. Małe litery na początku zdań w dialogach to tak specjalnie? A ogólnie, fajny temat i ładnie uchwycony klimat wyklętej intymności. Gdyby dopracować technicznie i wysubtelnić zakończenie (może całkiem usunąć ostatnie zdanie, ciężar przesunąłby się wówczas w kierunku narratorki, ale być może z pożytkiem) byłoby naprawdę nieźle.
I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#4
Nie wiem czy dobrze mówię, ale właśnie ostatnie zdanie było chyba kwintesencją całego tekstu... w każdym razie mnie doprowadziło do ostatecznej konkluzji. Może i jest efekciarskie, ale będę bronił tego zdania, bo bez niego bym nie zrozumiał tekstu xD Albo zrozumiałbym zupełnie inaczej.
Masssssakra.

[Obrazek: 29136-65e26c5e68f2a8b1dc4d3c4283a1bf34..gif]
Odpowiedz
#5
Witam,
Dear Malbercie, no niestety nie mogłam tego tekstu nigdzie wrzucić, a jedyny program do pisania jakiego mogę używać to notatnik.

Leno do pewnych sugestii się przychyliłam

Dziękuję, za przeczytanie...
Odpowiedz
#6
Znowu jakiś biedny, prześladowany i nierozumiany przez homofobiczną rodzinę przedstawiciel mniejszości seksualnych? Eh, szerzy się propaganda. Tak więc: będę wredny, bo wrogą propagandę trzeba ośmieszać i wykpiwać. Nic osobistego, Noir.

"powiedziała jednocześnie przerywając milczenie." A dało się coś powiedzieć, nie przerywając milczenia?

Ten dreszcz zwiedzający ciało to wykupił chociaż bilet?

"jednocześnie szukając zapalniczki w mojej tylnej kieszeni" Praktyka czyni mistrza. Cóż, jak się z domu ucieka, to z czegoś żyć trzeba. A kieszonkowiec może nieraz fajny telefon znaleźć w cudzej kieszeni.

"wolności, o prawdzie i niezrozumieniu" Wolno pić alkohol, ale prawda jest taka, że czyny jakich się pod jego wpływem dokonuje nieraz nie spotykają zrozumienia.

"Potem się zabiła." Wieloznaczne:
- zaraz się zabiła?
- po jakimś czasie?
- "potem" wskazuje na czas czy metodę?

I czysta ciekawość jak to zrobiła?
- na oczach narratorki?
- przeskoczyła przez tę barierkę drewnianą?

Dobra, koniec tej mowy nienawiści.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#7
Rafał <żółwik> z tym potem to mnie zabiłeś, że też ja na to nie wpadłem. Tak się rozpaliły tym macankiem, że jedna drugą swoim trującym potem zabiła. Oł je, tego efektu nawet by Malbi nie przewidział xD
Ma się rozumieć, że to jakaś leśniczówka, że ma drewnianą barierkę na tarasie? Domek wiejski, no tak, to by się zgadzało, na wsiach mają 'lepszych' homofobów. Ale ale, na wsiach też z reguły nie ma za dużo domów, to ten ojciec coś ich słabo szuka.
Btw, z kontekstu wynika, że to jest ojciec ich obu. Czyli nie dość, że lesbijki to jeszcze siostry, co pala i piją, no po prostu starożytna grecja all over again. Ja się pytam, gdzie inkwizycja, jak są potrzebni?
Teraz dalej, jeżuś ma ryja, narratorka jest tak bierna, że momentami wydawać by się mogło, że nic się nie stanie jak tamta ją pociągnie ze sobą. Jak ja bym zobaczył jakąś pannę, która bierze (siłą czy jak?) łapcie innej panny i kładzie je sobie na pośladusiach, to bym się serio zaczął zastanawiać, czy ta druga nie jest zahipnotyzowana (może potrzebuje pomocy? xD ).
Już pomijam to, o czym wspomnieli poprzednicy, że format tekstu bardzo boli. Ale najbardziej... tfu największą rozkminę to miałem z tym, że 'pachniała marzeniem'. No jak by pachniała Marzeną, albo powiedzmy marzanną, to jeszcze dałoby się to podpiąć pod indywidualne doświadczenia narratorki, ale marzeniem? I teraz jakim? Byle jakim? Jak pachną marzenia? Czy moje marzenia też pachną? Różne marzenia pachną różnie, czy tak samo? Czy jest jeden zapach dla wszystkich marzeń? I u wszystkich marzących marzenia pachną tak samo? I wreszcie, co zrobić, żeby wywęszyć marzenie?
Zatem ja tu widzę jeden wielki Sajgon. Ale do kogoś innego może trafi. Kto wie? Pewnie marzenie xD
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#8
Rafał, Pasiasty dziękuję za komentarze.

Pozdrawiam
Odpowiedz
#9
ciekawa miniatura przede wszystkim ze względu na temat. Mało tu takich tekstów, a jak wynika z tzw. badań, to temat coraz bardziej popularny. Co do tekstu - czyta się dobrze, chociaż jakieś drobne poprawki by się przydały. Zakończenie bardzo dobre, tylko, że następuje zbyt szybko. Spada na czytelnika bez żadnego wyjaśnienia. OK.



Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz
#10
A mi się średnio podoba.
Primo,strasznie dziki zapis. Secundo,jakoś mnie ta akcja nie wciągnęła,taka jakby migawka czegoś większego. Brakuje czegoś jeszcze w tej miniaturce,spróbuj trochę poprawić czy dopisać. Narazie mnie nie porywa.

2,5/5

Pozdrawiam
X
Jeśli masz jakieś pytanie,problem,zachciankę,marzenie lub potrzebujesz pomocy to wal śmiało. Postaram się odpowiedzieć/pomóc/spełnić o co prosisz. W końcu od tego też jestem.

X
Odpowiedz
#11
Muszę przyznać, że i mnie teksi nie do końca przekonuje.Podobał mi się do momentu słów "chcę cię pocałować". Zastanawiam się czy to "dramatyzm sytuacji", moim zdaniem nie. Na imprezie, po kilku kieliszkach, 2 piękne kobiety na werandzie plus taka propozycja... tchnie erotyzmem. Tak ładnie o niej napisałaś "Była ciepła, subtelna i pachniała marzeniem".
Można bez zbytniego polotu tak pisać, że trzeba by bardzo wiele polotu, aby to zrozumieć.
G.CH.Lichtenberg
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości