Chciała księcia królewna mała

[Parniak]

Chciała księcia królewna mała
Dorosła, lecz księcia nie spotkała
Chciała być Julią Romea swego
Chciała wichur, porywu nagłego
Chciała ujrzeć kolorów paletę
Zdobyć bieguny, odkrywać Kretę
Chciała boginią zostać w niebiosach
Być najważniejsza, czuć wiatr we włosach
Śpiewać jak słowik co śpiewa z radości
Piosenkę o wiośnie i o miłości
Myśleć o księciu, być z nim w ogrodzie
Pływać jak ryba, co pływa w wodzie
Została królewna z pięknym marzeniem
Które zostało pustym westchnieniem
Chciała księcia królewna mała
Dorosła, lecz księcia nie spotkała

[Adźkolwiek]

Bez ostatnich dwóch linijek tekst nabiera hm... mimo wszystko pełniejszego wydźwięku. Bo według mnie
to:`Została królewna z pięknym marzeniem
Które zostało pustym westchnieniem`
i to:`Chciała księcia królewna mała
Dorosła, lecz księcia nie spotkała `
znaczy mniej więcej to samo, z czego pierwsze 2 są dobre, nastepne 2 trącają banałem.

Mamy przecinki, wielkie litery, ale kropki nie doszukałam się ani kawałka. Jak znaki, to konsekwentnie, do końca.
Nie pociągają mnie takie rymowane teksty, staram się bardzo zobaczyć w nich odrobinę kunsztu, a widzę tylko rymowanki. (Przysięgam, staram się.) Co oczywiście nie znaczy, że to, co powyżej, jest złe. Nie, nie. Zwyczajnie nie moja para kaloszy.

Ostatecznie dam 2 gwiazdki.

Pozdrawiam, Aniołek Kota