Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
śmierć saren z pięknych landszaftów
#1
życie ma poniekąd wypadkowy wektor stadny
coraz więcej czyścicieli słów
postawionych uszu w porze strzyżenia trawy
wypadania z włosów i nawrotów pragnienia miłości
sprzed linii drzew poprzekładanych warstwami w oczach

jakoś nigdy nienapasionych na smukłościach ponad ścianę lasu
rezerwatu odgrodzonego zdobieniami rozwalającymi się
pod dotykiem jakby można było odłączyć się od mgły
Odpowiedz
#2
Saren żal, landszawtów niekoniecznie. Czyżbyśmy przemijali??? Cholerka.
Odpowiedz
#3
Sarny skubią tyle, ile im potrzeba, a kosiary-strzygi żrą i koszą, dopóki będzie co. Toteż aż doszło do tego, że sarnom trzeba oddzielić ten kawałek w rezerwacie, ot, żeby miały.

Pozostaje nadzieja, że w końcu kosiary wyzdychają, gdy skończy się żer. Albo, jak to w naturze, zmniejszy się chociaż ich populacja aż do kolejnej wiosny i odrośnięcia traw...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości