Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Świetlisty szlak
#1
Jest świąteczny tydzień
Donald Tramp spuszcza „Matkę wszystkich bomb” na islamistów wojujących źle.
On walczy dobrze i niech świat ma o tym świadomość. W końcu tylko matka ma najlepszy dar przekonywania.
Mamy doniesienie o zlaniu w klozecie miśków. Wyniki najwyższych palm bożonarodzeniowych.
Ma odbyć się turniej rycerski na zamku w O.
Jest nam lepiej, a statystyczna polska kura znosi rocznie dwieście dziewiętnaście jaj. Statystyczny Polak zjada ich sto czterdzieści cztery.
Kur jest u nas czterdzieści milionów. Polaków mniej więcej tyle samo.
Gdzie się podziewa różnica?


Sny wariata pozostają jego własnością. Jakiś psychoanalityk mądrzy się, słuchając, a i tak nie wyłapie sensu i logiki.
Dlaczego ten idiota śni o surfowaniu na cumulusie w zbroi średniowiecznej?
Deskę ma podobną do spłaszczonego siodła rycerskiego. Wyszedł najnowszy hit dizajnu w firmie „Cersanit”.
Jak zanalizować wizję pilota bombowca, który zrzuca paczki plemników nad wioską państwa ISIS? A te zachowują się jak bomby kasetonowe, rozsiewając życie, zamiast śmierci?
Zakwefione kobiety są kamienowane za pozamałżeński seks, bo ich mężowie nie pojmują po dziewięciu miesiącach narodzin białych, niebieskookich bobasów.
I nie myślą, że w promieniu dwustu kilometrów nie ma żadnego, niebieskookiego, białego smutasa.
Ot, ludzkie schematy myślenia.
Swędzą mnie jaja i mam nadzieję, że jest tylko objaw braku higieny osobistej.
Muszę o to zapytać statystyczną kurę.

Jakakolwiek zdrada jest zdradą Boga. Przysięga przed ołtarzem jest święta. Stary i nowy testament są pełen nawiązań do takich przypadków. Wystarczą księgi Hioba, Przysłów czy Kapłańska.
W nowym, mamy ten problem poruszony u Mateusza czy Łukasza.
„Bóg osądzi cudzołożników”, mówi księga Hebrajczyków…

Ciekawe jak? – myślę sobie, słuchając tej homilii. Kościół jest pełen wielkanocnych ludzi. Kobiet ubranych w niedzielne żakiety i otulonych zwiewną, indyjską apaszką z kaszmiru. Delikatnie barwny akcent w surowej ascezie wyglądu.
Mężczyźni mają wyglansowane buty i odprasowane koszule. Kantami można by się golić.
Roztaczają zapach after shave, „Nivea”, albo „Kenzo”.
To kwestia statusu społecznego. Jak zegarek, czy logo na koszuli.
Ukryty za filarem obserwuję Magdę. Jest śliczna i nawet ta apaszka dodaje jej uroku. Ani demonstracja, ani podobaś. Nie jest elementem pozoranctwa czegokolwiek, tylko dopełnieniem stonowanego makijażu. Włosy ma spięte w kucyk i to jakoś ją zmienia.
Nie widziałem jej w tych spiętych.
To może być emanacja innego świata. Głupie włosy.
Obok stoi mąż i dwóch synów.
Co ona myśli, słuchając tego kazania? Widzę ją z profilu i zastanawiam się nad swoimi uczuciami. Przyszedłem tu, aby przekonać się, co się czuje, będąc niewidzialną częścią jej świata.
I czuje się. Ludzką zazdrość, choć nie mam prawa tego czuć, a jednak zazdroszczę temu facetowi, że kiedyś wszedł między jej uda i posiał życie. To stojące obok nich w postaci dwóch synów.
Oni są najważniejsi i nie usprawiedliwią moich myśli.
Ich biologiczny ojciec tym bardziej.

Przekażcie sobie znak pokoju.

No jasne. Chowam się głębiej za filar, bo Magda przekazuje ten znak wokół. Do tyłu też, więc mogłaby mnie zauważyć.
A tak, to mam więź pokojową z panią w buraczkowym berecie i starszym, siwym panem, wyglądającym na szczęśliwego człowieka. Kocha więc zapewne żonę, dzieci, wnuki i Boga. To dlatego tu jest, bo taka motywacja sama się narzuca.
A jaka jest moja?

Kościoły dzielą się na historyczne, nowoczesne (moja włoska Świątynia Autostrady Słońca, bo autostrady są ostatnio moją Nemezis), nijakie i dodupnie nachalne w monumentalizmie.
Ten jest jakiś inny. Nowoczesna, bezbarwna bryła i dziwne wnętrze. Namalowany na centralnej ścianie wizerunek Chrystusa zamiast tradycyjnego ołtarza. Chrystus ma dziwną twarz. Nie da się z fresku ustalić wieku. Jest młody i stary.
Kasetonowy sufit z drewnianymi wizerunkami scen biblijnych. Brąz sufitu odcina się od bieli ścian.
Ale to może być tylko moje wrażenie w związku z jej obecnością…
Przepraszam, ich obecnością.
Oto krew Chrystusa, która za was i za wielu będzie wylana…
Wychodzę, bo nie chcę aby cokolwiek się wylało. Chce mi się palić, a myśli wirują jak diabelski młyn po awarii regulatora prędkości.
Głupie skojarzenie w świątyni.
Nie wiem, dlaczego drżą mi ręce. Przy wyjściu biorę darmowego „Gościa Niedzielnego” i łażę wokół, czytając .
A tam jakiś ckliwy dziennikarz opisuje historię amerykańskiego misjonarza, zamordowanego w Peru.
On uciekł przed szalejącym terrorem, ale wrócił. I powiedział:
Powinienem uciec. Zostawić to bagno, biednych, ubogich i żyjących bez nadziei. Ale nie umiem. Ucieczka jest odroczeniem wyroku. I zuboża człowieka o element człowieczeństwa. To tylko pierwotny instynkt przetrwania i nie ma nic wspólnego z moimi zasadami.
To czym jest ta moja obecność w tym miejscu?
Więc wracam po wypaleniu kilku fajek i patrzę.
Jakby nas było dwóch. Chcę ją i nie chcę.
Nie powinna być, a jest.
Ja nie powinienem być, a jestem.

Idźcie w pokoju Chrystusa.
Zapomniałem się.
Wychodząc, spojrzała w bok i mnie zobaczyła.

Jest nas ponad siedem miliardów. Co roku rodzi się sto trzydzieści milionów dzieci. Umiera pięćdziesiąt pięć milionów ludzi.
Jakie ma znaczenie historia dwojga?
Odpowiedz
#2
Różnica pewnie trafia do placka Wink

U was dają za darmochę "Gościa Niedzielnego" ?. Kurna, ale niesprawiedliwość. U mnie trzeba pięć złociszy zapłacić...

Pewnie ma znaczenie... Przynajmniej dla tych dwojga.

No to tak. Nie zazdroszczę ci rozterek, bo to pewnie dość prze....ane je mieć. Ale w sumie zazdroszczę Ci, że potrafisz za każdym razem zrobić z nich całkiem zgrabny tekst. Widać taka Twoja "uroda".

Pozdrawiam serdecznie.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#3
U mnie za darmo można dostać "Przebudźcie się". Ale to inny dystrybutor Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#4
Uroda pozostanie, Gorzki.
W tym wieku już się nic nie zmieni, poza dokładaniem nowych wątków.
A potem: "Gdy przeminie mój czas. Gdy pokryje mnie rdza..."
Pani od dystrybucji ma jeszcze jakieś inne, wywrotowe pisemka?
Odpowiedz
#5
Pani od dystrybucji (a właściwie dwie panie) przychodzą regularnie raz w miesiącu. Jeśli mam czas, zamieniamy kilka zdań. To są bardzo miłe rozmowy. Przykre, że z obcymi osobami łatwiej się rozmawia, niż z tymi "znajomymi".
A Twoje pytanie nie na miejscu. To są kulturalne, religijne osoby.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#6
Okey. Stop proszę państwa. Uważam, że padło już o kilka złośliwości z obu stron zbyt wiele. Nie znam głębszej historii Waszego sporu, ale Bóg mi świadkiem, nie chcę go poznawać. Myślę, że nie będę musiał. Rozumiemy się. Ostatnie cztery posty skasowałem, ponieważ nie uważam, żeby było tu dla nich miejsce.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#7
Dziękuję, Gorzki. Dużo niepotrzebnych, brzydkich słów, za co ze swojej strony przepraszam.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości