Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Śmierć kosmetyczna"
#1

jest coraz bliżej
uśmiecha się wprost i bezczelnie
spada na nas niechciana
a gdy jej zapragniemy
stosuje kapryśne zagrywki

powinniśmy odpuścić


lecz brniemy dalej
myśląc że pomogą nam trujące kremy
maskując jej ślady na twarzy
pewni swego postępu
a tymczasem jest to tylko fortel


(musimy) odpuścić

[Obrazek: Piecz2.jpg]






#2
Robisz postępy. Tylko jeśli chodzi o tematykę nie jest to dla mnie nic nowego.

''a gdy jej zapragniemy
stosuje kapryśne zagrywki'' nie rozumiem, dlaczego nagle mamy jej zapragnąć?

Pozdrawiam
Ins.




#3
Dziękuję za komentarzSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






#4
Hmm, no już gdzieś tam na horyzoncie nieśmiało mruga do mnie tematyka, ale forma dalej za siódmą górą i siódmą rzeką, Piramido.

Wiersz to przede wszystkim "wyrób rzemieślniczy", bo o cudach/perełkach w poezji można mówić tylko w przypadku osób, które do pisania mają po prostu talent...

więc jeśli talentu nie ma, to warto chociaż zadbać o warsztat. Dużo jeszcze pracy przed Tobą, przede wszystkim panowania nad językiem, szafowania słowem. Wciąż jeszcze nie udaje Ci się wyjść poza banał, szablonowość, stosowanie utartych zwrotów. Ten wiersz jest dość lakoniczny, enigmatyczny, co pozwala na dość swobodną interpretację, ale udało Ci się to właśnie dzięki wytkniętym przeze mnie powyżej chochlikom, bo w zasadzie sprzedajesz mi wszystko i nic jednocześnie. Tytuł i pointa powinny spinać wiersz jak sprawna kucharka rogi pierożka, żeby nadzienie (a więc tych kilka/kilkanaście wersów nad którymi poeta ślęczy) nie "wylazło" . Dlatego tak ważne jest, żeby tytuł współgrał z treścią, żeby pointa była jak kropka wieńcząca zdanie.

Pozdrawiam.


ocena: 2,5/10
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
#5
Dziękuję za komentarzWink
[Obrazek: Piecz2.jpg]






#6
Wydaje mi się, że wiem, gdzie tkwi problem Twoich wierszy, Piramido.
Wciąż mam wrażenie, że Ty w wierszach wypowiadasz się jako ktoś, kto nie jest Tobą.
UWAGA - CHODZI MI KONSTRUKCJĘ - AUTOR-POSTAĆ WIRTUALNA
Zdecydowanie większą ekspresję (zdolność wyrażenia własnych emocji) masz w komentarzach, bo wtedy jesteś sobą.
Może ryzykuję tezę: ale Twoje wiersze powstają według zasady - napiszę wiersz i żeby było poetycko to stworzę metaforę. I się spodoba, że jest dziwnie o rzeczach oczywistych.
Dziwność (metafora) nie jest wyznacznikiem poezji, ale wewnętrzne przeżycie, doznanie zdziwienia światem. U Ciebie w wierszach tego nie ma. Dlatego - niezależnie od nieudanych czasami realizacji językowych w tych wierszach jest PUSTO.

Podam przykład- Pasiastego mogę sobie wyobrazić (jako Autora - postać, nie realnego), Starystę, Mestari, Roota, Cristtimm, erazmusa i wielu innych - wyobrazić sobie poprzez to, co tworzą, co znajduję w ich wierszach. TY - jako postać-Autor umykasz wyobraźni, bo Ciebie w wierszach nie ma.
Rozpisałam się. Zrób z tym co mówię, co zechcesz.

1/10
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości