Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ŚWIĄTECZNE REFLEKSJE
#1
W dni szczególne przybywamy z odległych stron. Opowiadamy - wśród drinkujących zwierzeń i naskórkowych rozmów - o zdarzeniach wysupłanych z przeszłości, zapodziane anegdotki, barwne szczegóły słuchane w towarzystwie milusińskich, a pikantne momenty, gdy dziatwa śpi.

Podniośle ubrani, odprężeni, w otoczeniu rodziny oglądanej nieczęsto, krokiem dumnym i godnym idziemy na spotkania, imprezy, uroczyste zjazdy. Przepełnieni wewnętrznym blaskiem, nastawieni do świata przychylnie, siadamy za stołem czekając na spóźnialskich. Czekamy, aż przyjadą zmarznięci, gdy zaczną opowiadać, co u nich, co z synem, gdzie córka, jak im się powodzi. Grzejąc się herbatą mówią nam o tych, co nie mogli przyjechać i o tych, którzy nie przyjadą już nigdy.

Poważniejemy. Zamyślamy się nad losem, który ich nie oszczędził. Myślimy z czułością o tych, którzy jeszcze są wśród nas. Przypatrujemy się sobie nawzajem, oceniamy, porównujemy spustoszenia dokonane przez los. Ten się posunął, choć nadrabia miną, ów zmarniał i wysechł na wiór, ta powoli odchodzi, przemija i wrasta w zmierzch.

A niektórych widzimy nie widząc ich wcale; są ubogimi krewnymi, zamglonymi figurami nieznanych wujów i dalekich ciotek. Są z nami, bo tak nakazuje obyczaj. Skuleni w sobie, milczący i nieobecni duchem, zamazani w pamięci, przyjechali zakłócając ogólny, sielankowy nastrój braterstwa, sympatii, zabawy skropionej nalewką.

Mają odwieczne problemy, ale nie mówią o nich, gdyż nie ma komu. Próbowali, lecz odsuwano się od nich. Dzielili się nimi, lecz nie pasowały do szynki, kłóciły się z deserem, z „czym chata bogata”. Wkrótce pojadą do siebie, do „wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”. Wnet powrócą do swoich syzyfowych dramatów, do swoich szarych zmagań, do nieznanego człowieka za ścianą, by znowu żyć do lustra, by, jak opłatkiem, łamać się ze swoimi zmartwieniami. I w tym wstydliwym nastroju ktoś oznajmia, że pora coś zjeść.

Rozpoczyna się. Na stół zasłany serdecznością wjeżdżają tradycyjne potrawy, i słychać łapczywe siorbanie, i dzwonią sztućce wyciągnięte z kredensu. Jedzenie ma jednak swój kres, więc rozpoczynają się rozmowy i chóralne śpiewy. Z początku smutne i nieśmiałe, lecz z każdym kieliszkiem nalewki – żywsze i coraz bardziej do tańca, niż różańca. Siedzimy swobodnie, już nie tak sztywno i oficjalnie, trawimy leniwie, bez pośpiechu, bo następnego dnia mamy wolne i możemy się zabrać za spanie do południa.

A po deserze i maluchu na drogę, wracamy żegnając się do następnego razu. Obiecujemy sobie i wszystkim, że będziemy do siebie pisać częściej, utrzymywać ze sobą kontakt. Całujemy się na schodowej klatce, ale tuż po wyjściu, zapominamy o wzruszeniu sprzed chwili, bo oto widzimy nowe: stajemy na wprost człowieka, którego co dnia spotykamy na przystanku. Zapędzony i nieprzystępny wczoraj, dzisiaj zatrzymuje się na nasz widok, traci swoją anonimową twarz i nagle okazuje się jednym z nas, raptem chcemy go poznać bliżej. Traktujemy go serdecznie. Zauważamy jego postać, ale, ogarnięci procentową czułością, już następnego dnia nie możemy sobie przypomnieć skąd go znamy i czego od nas chce.
Odpowiedz
#2
Nie przepadam za tekstami świątecznymi, toteż zabieram się za w miarę obiektywną ocenę dopiero, gdy emocje opadną. Wink

Cytat:Podniośle ubrani
A nie raczej "elegancko"?

Wszystko to ładnie opisana standardowa rzeczywistość. Końcówka moim zdaniem nieco bardzo naiwna, ale zależy od wieku i gustu.
U mnie na szczęście nie ma ani czułości, ani serdeczności wśród rodziny - ani na co dzień, ani od święta.
Trochę taki słowotok wyszedł, a linijkowe odstępy spokojnie można by odpędzić za pomocą akapitu, miast nadgorliwej przerwy. Czasem przydługie zdania powodują utratę sensu, jak np.:
Cytat:Opowiadamy - wśród drinkujących zwierzeń i naskórkowych rozmów - o zdarzeniach wysupłanych z przeszłości, zapodziane anegdotki, barwne szczegóły słuchane w towarzystwie milusińskich, a pikantne momenty, gdy dziatwa śpi.

a ponieważ zdanie to pojawiło się na początku, skutecznie może odpędzić czytelnika.

Szału nie ma, ale przyjemność jest. Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości