08-07-2010, 18:52
(08-07-2010, 14:49)Duśka napisał(a): "W jednym z nich – a było to w czasach, kiedy spotkał już na Drodze wiele osób i przy różnych okazjach zdarzało mu się je odwiedzać"... - nie jestem pewna, może się mylę, ale czy chodzi o spotykanie ludzi? Bo jeśli tak... To chyba powinno być 'ich'..."Je" - bo "osoby", aczkolwiek te dwa zdania są trochę zagmatwane... Do korekty. Dzięki za zwrócenie uwagi.
Duśka napisał(a):"Z góry padał na niego, nie wiadomo skąd" - to mi trochę źle brzmi ;]Faktycznie, już brzmi lepiej
Duśka napisał(a):"a ciemny las wokół zanikał powoli." - to też jest dziwne. Bo... Hmm. Co do cytatu wyżej, mogłabym zrozumieć, jeśli kwiat rósłby gdzieś na skraju polany [ polana jest raczej odsłoniętym kawałkiem ziemi ] , a jeśli las, tak jak napisałeś, otaczał bohatera i roślinę - promień padałby wprost z nieba ;] [zabijcie, jeśli się mylę xD ]Dokładnie, polana była w lesie, a z góry, prościutko z nieba, padał ten promień słońca. Magia baśni, ekhm
Duśka napisał(a):"beztrosko świeciło na Wędrowca, na kwiat i czarnowłosą kobietę zamkniętą w jego sercu, na Drogę, na ludzi i na cały ten świat, wciąż i od zawsze zawieszony w nieskończonym" - jak dla mnie trochę za dużo "na" ;]Zabieg celowy.
Duśka napisał(a):A tak ogółem. Świetne, łatwo się czyta, intrygujące.
Potrafisz zaciekawić czytelnika, wprowadzając dokładnie w świat, który stworzyłeś. Mimo, że wiedziałam, że coś "rozjaśni jego serce", nie spodziewałam się, iż będzie to kwiat, a w nim 'Calineczka' ;]
I podobało mi się 'takie a takie' Nie wiem dlaczego
Dzięki za dobre słowo. To opowieść oparta w 100% na faktach autentycznych
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams