Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Baśń o Wędrowcu i czarnym kwiecie
#22
"W jednym z nich – a było to w czasach, kiedy spotkał już na Drodze wiele osób i przy różnych okazjach zdarzało mu się je odwiedzać"... - nie jestem pewna, może się mylę, ale czy chodzi o spotykanie ludzi? Bo jeśli tak... To chyba powinno być 'ich'...

"Z góry padał na niego, nie wiadomo skąd" - to mi trochę źle brzmi ;]

"a ciemny las wokół zanikał powoli." - to też jest dziwne. Bo... Hmm. Co do cytatu wyżej, mogłabym zrozumieć, jeśli kwiat rósłby gdzieś na skraju polany [ polana jest raczej odsłoniętym kawałkiem ziemi ] , a jeśli las, tak jak napisałeś, otaczał bohatera i roślinę - promień padałby wprost z nieba ;] [zabijcie, jeśli się mylę xD ]

"beztrosko świeciło na Wędrowca, na kwiat i czarnowłosą kobietę zamkniętą w jego sercu, na Drogę, na ludzi i na cały ten świat, wciąż i od zawsze zawieszony w nieskończonym" - jak dla mnie trochę za dużo "na" ;]

A tak ogółem. Świetne, łatwo się czyta, intrygujące.
Potrafisz zaciekawić czytelnika, wprowadzając dokładnie w świat, który stworzyłeś. Mimo, że wiedziałam, że coś "rozjaśni jego serce", nie spodziewałam się, iż będzie to kwiat, a w nim 'Calineczka' ;]
I podobało mi się 'takie a takie' Big Grin Nie wiem dlaczego Big Grin

Można opisać to jednym słowem, wiesz? 'Bosko'.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Baśń o Wędrowcu i czarnym kwiecie - przez Ero - 12-03-2010, 09:51
RE: Baśń o Wędrowcu i czarnym kwiecie - przez Konto usunięte - 08-07-2010, 14:49
RE: Baśń o Wędrowcu i czarnym kwiecie - przez Konto usunięte - 08-07-2010, 18:56
RE: Baśń o Wędrowcu i czarnym kwiecie - przez łyżeczka - 11-10-2010, 14:08

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości