10-02-2011, 14:07
Było jeszcze coś takiego, że gość strzelał sobie w łeb i nie trafił . Do dzisiaj nie mogę z tego! Za diabła nigdy nie pamiętam, co to było. Bodajże "Konrad Wallenrod"
Najgorsza, najnudniejsza lektura szkolna?
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|