Najgorsza, najnudniejsza lektura szkolna?
#25
Było jeszcze coś takiego, że gość strzelał sobie w łeb i nie trafił Big Grin. Do dzisiaj nie mogę z tego! Za diabła nigdy nie pamiętam, co to było. Bodajże "Konrad Wallenrod"
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Najgorsza, najnudniejsza lektura szkolna? - przez księżniczka - 10-02-2011, 14:07

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości