Najgorsza, najnudniejsza lektura szkolna?
#65
Najgorsze (co nie znaczy, że najnudniejsze) to te wszystkie propagandowe koszmarki z mojego dzieciństwa typu "Czuk i Hek" czy "Timur i jego drużyna" itp.

Najnudniejsze (co nie znaczy, że najgorsze) to Żeromski ("Syzyfowe prace"), Orzeszkowa ("Nad Niemnem" znam tylko ze streszczenia i z filmu, nie potrafiłem dotrwać do końca książki) i trylogia Sienkiewicza (co dziwi, bo tacy "Krzyżacy" (tak, tak!) czy "Quo vadis?" bardzo mi się podobały).
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Najgorsza, najnudniejsza lektura szkolna? - przez Polliter - 20-04-2018, 17:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości